O niebie, o gęsiach, o smakach i o karuzeli
czwartek, sierpnia 10, 2023Potem były gęsi na środku drogi - całe bardzo liczne stado i to z niedawno wyklutym nowym pokoleniem.
- Podziobią nas...
- Idziemy na około?
- A wie Matka, że tak naprawdę to, że teraz nie możemy przejść, to nasza wina? - odezwał się Mikołaj.
- W sumie tak. To trochę jak...
- Efekt motyla - dokończył Tomek.
Nie chciało nam się zawracać i iść okrężną drogą poczekaliśmy chwilę w bezpiecznej odległości, a gęsi zaraz znów skręciły nad rzekę. Ciekawa jestem czy ktoś tu jeszcze pamięta bajkę o dwóch gęsiach? To, że dziś po Lamone pływa liczne stado, to rzeczywiście nasza wina/ zasługa (niepotrzebne skreślić).
I w końcu była polenta z cinghiale, czyli z dzikiem. Wiele osób za polentą nie przepada, ja też może nie jestem wielkim jej fanem, przygotowuję ją raczej zimą dwa razy do roku, ale jeśli chodzi o sagry i festy to nie samo danie jest najważniejsze, tylko to, żeby wyjść i pobyć z ludźmi, "Noc polenty" to w Marradi jeden ze stałych punktów letniego rozkładu jazdy.
Polenta była bardzo dobra, dzik jeszcze lepszy, towarzystwo najmilsze, otoczenie najukochańsze, ciepło nocy znów wróciło na swoje miejsce, muzyka w tle mniej lub bardziej swojska - więc czego chcieć więcej?
Noc polenty już za nami, a przed nami...
Teraz to się dopiero zacznie! Kto w tych dniach bawi się, czy też wypoczywa w Marradi niech dobrze zapnie pasy. Karuzela zacznie zwalniać dopiero po 20 sierpnia. Do tego dnia mamy każdego dnia atrakcje, w niektóre dni nawet po kilka tych atrakcji! Noc czarownic, strastellata, święto dzika, colo run, wieczory z Dino Campana, mercatini i tańce w Popolano na tradycyjnej sfoglierii.
Oczywiście po 20 agosto nie zapanuje głucha cisza, tylko - tak jak napisałam - karuzela nieco zwolni, bo już pod koniec miesiąca wraca do nas z koncertem wspaniała Orchestra da Camera Fiorentina, tym razem z repertuarem Lucio Dalla i Pino Daniele.
Dziś natomiast znów mercatini i koncert teatralnego chóru! A do tego mamy święto - San Lorenzo, który jest też patronem Marradi. Nic, tylko wypatrywać dziś spadających gwiazd i liczyć na to, że spełnią się marzenia, a tych oczywiście mam potężny zapas!
Poza tym proces siwienia trwa u mnie w najlepsze. Jeszcze raz powtórzę apel, bo może ktoś tu z Bolonii zagląda, albo zna kogoś, albo zna kogoś, kto zna kogoś... Nadal rozpaczliwie i desperacko szukamy lokum! Będziemy próbować w przykościelnych domach, ale to jest rozwiązanie na chwilę, bo w większości nie ma niestety kuchni, a ceny... no cóż...
Pięknej reszty dnia!
ZAPAS to po włosku LA SCORTA
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
1 komentarze
Kasiu, jedna gwiazda spadnie specjalnie dla Ciebie. Zobaczysz! Pozdrawiam. Hanka
OdpowiedzUsuń