Lòm a Mêrz 2024 i najpiękniejszy toast

czwartek, lutego 29, 2024

Lom a Merz - tradycje włoskie, Dom z Kamienia blog

- A lòm, a mêrz, a fug! (za światło, za marzec, za ogień) - biesiadnicy na drugim krańcu stołu stuknęli się kubeczkami z winem i zaraz zaczęli zajadać polentę, fagioli con le cotiche, salceson i ciccioli
Uśmiechnęłam się do tego toastu, który wydał mi się w tamtym momencie najpiękniejszym, najbardziej wzruszającym toastem na świecie.

Każdego roku powtarzam, że tradycja Lòm a Mêrz jest dla mnie tym, czym dla innych jest sylwester. Kiedy luty pakuje walizki, kiedy widzę ogień i popijam swojskie wino, a za plecami Antonio śpiewa włoskie szlagiery, to buzia śmieje mi się dookoła głowy.  

Lom a Merz - tradycje włoskie, Dom z Kamienia blog

W tym roku świętowanie rozciągnęło się, tak jak to dawniej bywało na kilka dni - od ostatnich dni lutego do pierwszych dni marca. To jedna z najważniejszych chłopskich tradycji Romanii. Romagna od wieków jest znana jako region rolniczy. Na stosach płoną przycinki po zimie - z sadów, winnic, gajów oliwnych - płoną, aby marzec znalazł drogę, aby na wejściu miał piękne światło. 

Po sylwestrze przychodzi styczeń, zima dopiero nabiera rozpędu, a po naszych ogniach nastaje marzec - miesiąc, w którym dzień zrobi się dłuższy od nocy, w którym zakwitną sady i w końcu - w którym oficjalnie zacznie się wiosna i będzie można znów wyciągnąć z pudeł białe sukienki! 

Marcowi nie tylko światło, ale czerwony dywan powinno się rozwinąć!

Lom a Merz - tradycje włoskie, Dom z Kamienia blog

Ponieważ w tym roku front paskudnej pogody trzyma w szachu większą część półwyspu przez cały ostatni tydzień lutego, nasze tegoroczne ognie stały pod znakiem zapytania. Kiedy uparta, nie zważając na lekki deszcz, wyciągnęłam Mario z domu, żeby jak zawsze pojechać do Popolano, ten pokręcił nosem, że przecież przy takiej aurze NIC tam nie będzie. 

Na szczęście już z daleka widać było, że mieszkańcy Popolano deszczu się nie wystraszyli, tylko jak zawsze czekali z ogniem, muzyką i swojskimi przysmakami. 

Dobrze było znów być na feście w Popolano... 
Zjadłam talerz polenty z ragu', Mario porcję fasoli z cotiche - to kawałki świńskiej skóry, wszystko to popiliśmy swojskim sangiovese, a na deser oprócz kawy jeszcze karnawałowe sfrappe. Tyle szczęścia w jeden wieczór - sami popatrzcie

Lom a Merz - tradycje włoskie, Dom z Kamienia blog
Lom a Merz - tradycje włoskie, Dom z Kamienia blog

Na chwilę odbiegłam od tematu Lukki, bo po ostatnich dniach najzwyczajniej przegrzały mi się zwoje mózgowe, a poza tym "światło" to okazja nadzwyczajna. Czym innym jest pisać o kwiatkach i ogniach, a czym innym przygotować wpis, jak te z minionych dni, tym bardziej jeśli grafik pęka w szwach od ilości lekcji. Wczoraj, żeby zdążyć ze wszystkim musiałam zarwać kawałek nocy, więc dziś muszę odetchnąć od tematów ambitnych. Jutro będę o Lucce bajać dalej, a tymczasem pomachajmy dziś lutemu i dajmy światło marcowi!

Lom a Merz - tradycje włoskie, Dom z Kamienia blog
Lom a Merz - tradycje włoskie, Dom z Kamienia blog
Lom a Merz - tradycje włoskie, Dom z Kamienia blog
Lom a Merz - tradycje włoskie, Dom z Kamienia blog
Lom a Merz - tradycje włoskie, Dom z Kamienia blog
Lom a Merz - tradycje włoskie, Dom z Kamienia blog
Lom a Merz - tradycje włoskie, Dom z Kamienia blog
Lom a Merz - tradycje włoskie, Dom z Kamienia blog

Wczoraj Paw zapytał: 
- Co w piątek gotujecie?
Szlag! - pomyślałam, to już piątek zaraz! 
Pewien pomysł jest, ale co się z niego urodzi, to już sam piątek pokaże. 

Pięknego dnia!

Lom a Merz - tradycje włoskie, Dom z Kamienia blog
Lom a Merz - tradycje włoskie, Dom z Kamienia blog
Lom a Merz - tradycje włoskie, Dom z Kamienia blog
Lom a Merz - tradycje włoskie, Dom z Kamienia blog

Lucca

Lucca - jeden zimowy dzień - akt II - katedra San Martino

środa, lutego 28, 2024

Catedrale di Lucca, San Martino, Dom z Kamienia blog

Stanowisko pracy konserwatorów nasunęło mi skojarzenia z salą operacyjną. Zmarły pacjent, ciało już bez życia, a zatem wszyscy sobie poszli... Skojarzenie pewnie absurdalne, bo tutaj wskrzeszanie na pewno się powiedzie. Drewniany Chrystus wróci do swojej kaplicy, kiedy już skończą się kolejne zabiegi i będzie sobie dalej trwał w imponującym jak na swój wiek zdrowiu przez kolejne stulecia...

Oto Volto Santo. Jeden z symboli Lukki. Dla osób wierzących już od czasów średniowiecza jeden z najważniejszych obiektów kultu w całej Italii i przy tym jeden z fundamentalnych etapów dawnej Via Francigena. Imponująca drewniana figura - krucyfiks, która - jak jeszcze niedawno uważano, datowana była na XI wiek, jednak najnowsze badania pokazały, że jest znacznie starsza. Uważa się, że została wyrzeźbiona już w VIII, maksymalnie IX wieku, co tym samym czyni ją najstarszą drewnianą rzeźbą zachodniego świata.   

Catedrale di Lucca, San Martino, Dom z Kamienia blog
Catedrale di Lucca, San Martino, Dom z Kamienia blog
Co zobaczyć w Lucce - Katedra San Martino

Proporcje figury oglądane z obecnej perspektywy wydają się mocno zaburzone, co każe nam myśleć, że figura przeznaczona była prawdopodobnie do umieszczenia nad ołtarzem, tak, żeby patrzeć na nią z dołu. Chrystus na krzyżu - jednak żywy, triumfujący, bez śladów cierpienia, ubrany w długą szatę przewiązaną pasem. Starannie przyczesane włosy, gęsta broda i te głęboko granatowe oczy... Nieważne, czy ktoś jest wierzący czy nie, jest w Volto Santo coś poruszającego...

Według legendy spisanej przez biskupa Leobino figura została wyrzeźbiona przez Nikodema, jednego z apostołów, tego samego, który asystował przy zdejmowaniu Chrystusa z krzyża. Uczeń miał wyrzeźbić ciało, ale nie miał już śmiałości dokończyć twarzy. Ta - podobno - pod osłoną nocy dokończona została ręką Boga. 

Volto Santo pozostawało w ukryciu w Palestynie przez kolejne wieki, aż w 742 roku zostało załadowane na statek bez załogi i sterowane jedynie przeznaczeniem przybiło do brzegów Półwyspu Apenińskiego w okolicach portu Luni. Zawiadomiony we śnie o tym fakcie biskup Lukki Giovanni kazał załadować relikwię na wóz ciągnięty przez woły i również puścić je wolno, by samo przeznaczenie wybrało miejsce docelowe Volto Santo. 

Jak głosi wspomniana legenda - wóz dotarł do Lukki, a w Luni "na pocieszenie" została ampuła z chrystusową krwią, która razem z Volto Santo podobno przypłynęła na statku.

Catedrale di Lucca, San Martino, Dom z Kamienia blog
Catedrale di Lucca, San Martino, Dom z Kamienia blog
Katedra San Martino Lucca, Volto Santo, Dom z Kamienia

Kiedy skończą się prace konserwatorów, rzeźba powróci na swoje miejsce, czyli do piętnastowiecznej małej świątyni w jednej z bocznych naw. Samo Tempietto autorstwa Matteo Civitali oczywiście również zasługuje na uwagę.

Katedra San Martino Lucca, Volto Santo, Dom z Kamienia

Choć opowieść o najważniejszej świątyni Lukki - Cattedrale di San Martino, zaczęłam od Volto Santo, to muszę uczciwie przyznać, że nie było ono głównym powodem, dla którego postanowiłam ją zwiedzić. Trzeba przypomnieć, że miałam około trzech godzin na bycie w mieście, więc wybrałam to, co szczególnie mnie nęciło, zostawiając sobie oczywiście czas na "zgubienie się" w uliczkach w poszukiwaniu ciekawych kadrów. 

Katedrze postanowiłam zadedykować cały dzisiejszy wpis, choć mam wrażenie, że już większość tutejszych skarbów zasługiwałaby - każdy na osobny artykuł: XIII-wieczna Elemosina di San Martino, XV-wieczny fragment posadzki autorstwa Antonio Ghino da Siena, fresk zdobiący absydę, wiszący niżej krucyfiks - Croce di Santa Giulia, ołtarz San Regolo, Ołtarz Wolności z XVI-wieczną płaskorzeźbą przedstawiającą Lukkę w tamtych czasach (Altare della Libertà) - dzieło Giambologna, Madonna z dzieciątkiem Fra Bartolomeo della Porta, Madonna con Bambino e Santi Domenico Ghirlandaio, lunetta z Cristo Morto Filippino Lippi i wiele więcej. 

Katedra San Martino Lucca, Volto Santo, Dom z Kamienia
fragment posadzki
Katedra San Martino Lucca, Volto Santo, Dom z Kamienia
Croce di Santa Giulia (XII wiek)
  
Głównym powodem, dla którego zawitałam do katedry była Ostatnia Wieczerza Tintoretto, będąca jednocześnie ostatnim dziełem weneckiego artysty. Być może nie jest to najcenniejszy skarb świątyni, ale mnie od kilku już lat fascynuje motyw "L'Ultima Cena". We Florencji zostały tylko dwie, których moje oczy jeszcze nie widziały. 

Malowidło znajduje się na trzecim ołtarzu prawej nawy i jest oczywiście niezwykłe. Scena pełna dynamizmu i dramaturgii, niemal słychać zgiełk ożywionych rozmów i komentarzy, uderzenia pięści w stół, brzdęk naczyń, a nawet płacz dziecka. 

Poza grą światła i cienia, kontrastem pomiędzy niebiańską światłością, a ciemnością wieczernika, poza nietypową pionową orientacją obrazu, która nadaje scenie głębi, przykuwają uwagę również poboczne postacie - nie tylko podający do stołu, ale szczególnie kobieta karmiąca dziecko piersią. Całkiem nietypowy dodatek do tej akurat - jakże "męskiej" zwykle - biblijnej sceny. 

Tintoretto ukończył dzieło przy pomocy swojego syna w roku 1594 roku. W tym też roku zmarł. Było to jak wspomniałam - jego ostatnie dzieło. 

Katedra San Martino Lucca, Volto Santo, Dom z Kamienia
Katedra San Martino Lucca, Volto Santo, Dom z Kamienia
Katedra San Martino Lucca, Volto Santo, Dom z Kamienia
Katedra San Martino Lucca, Volto Santo, Dom z Kamienia
Katedra San Martino Lucca, Volto Santo, Dom z Kamienia
Katedra San Martino Lucca, Volto Santo, Dom z Kamienia
Katedra San Martino Lucca, Volto Santo, Dom z Kamienia
Katedra San Martino Lucca, Volto Santo, Dom z Kamienia
Katedra San Martino Lucca, Volto Santo, Dom z Kamienia
Pełne skarbów są ołtarz główny i nawy kościoła, ale nie brakuje ich też w zakrystii. To, co szczególnie zwraca uwagę, to wyrzeźbiony przez Jacopo della Quercia sarkofag, w którym Ilarii Del Carretto. Jego wykonanie zlecił mąż zmarłej Paolo Guinigi. Co ciekawe ciało zmarłej nigdy nie zostało w sarkofagu złożone. Według ostatnich badań archeologów z 2012 roku ciało żony Paolo, jak i dwóch następnych jego żon spoczywa w kościele Świętego Franciszka.

Pełne skarbów są ołtarz główny oraz nawy kościoła, ale nie brakuje ich też w zakrystii. To, co szczególnie zwraca uwagę, to wyrzeźbiony przez Jacopo della Quercia sarkofag Ilarii Del Carretto. Jego wykonanie zlecił mąż zmarłej Paolo Guinigi. Co ciekawe ciało zmarłej nigdy nie zostało w sarkofagu złożone. Według ostatnich badań archeologów z 2012 roku ciało żony Paolo, oraz jego dwóch następnych żon spoczywa w kościele Świętego Franciszka.    

Początkowo sarkofag został ustawiony w pobliżu kaplicy rodu Guingich, ale po tym jak Paolo został wygnany z Lukki, a jego dobra skonfiskowano, również sarkofag odarto z bocznych rzeźb i przesunięto w pobliże zakrystii. 

Ilarii pięknie zestrojonej, z wyrazem błogiego snu na twarzy towarzyszy uroczy psiak czuwający w jej nogach. Na dłuższych bokach pucołowate, nieco nabzdyczone amorki podtrzymują ciężkie girlandy. Uznaje się, że jest to jedna z najpiękniejszych rzeźb nagrobnych w całej Italii. 

Lucca, co zobaczyć katedra San Martino, Dom z Kamienia
Lucca, co zobaczyć katedra San Martino, Dom z Kamienia
Lucca, co zobaczyć katedra San Martino, Dom z Kamienia
Lucca, co zobaczyć katedra San Martino, Dom z Kamienia
Lucca, co zobaczyć katedra San Martino, Dom z Kamienia
Lucca, co zobaczyć katedra San Martino, Dom z Kamienia
Madonna con Bambino e Santi, Domenico Ghirlandaio
Lucca, co zobaczyć katedra San Martino, Dom z Kamienia
Lucca, co zobaczyć katedra San Martino, Dom z Kamienia
Lucca, co zobaczyć katedra San Martino, Dom z Kamienia

I na koniec kilka słów o samej katedrze oraz jeden sekret z jej fasady. 

Według różnych podań już w VI wieku biskup Frediano (kto czytał Sekrety Florencji, być może pamięta legendę związaną z biskupem i zawracaniem rzeki grabiami) kazał zbudować tu skromną świątynię. Zachowane dokumenty informują o konsekracji kościoła w 1070 roku przez papieża Aleksandra II. Dzisiejszy wygląd katedry to efekt przebudowy z XIV i XV wieku. 

Jej imponujące trzynawowe wnętrza, niezwykłe sklepienie przeobrażają się kolorystycznie. Z jednej strony marmur biały jak śnieg, a tło sklepienia granatowe jak atrament. Z drugiej strony to samo tło o barwie lapis lazuli, który na błękitny odcień barwił koronkowe łuki "matroneo"... 

Katedra San Martino Lucca - co zobaczyć w jeden dzień.
Katedra San Martino Lucca - co zobaczyć w jeden dzień.
Altare di San Regolo
Katedra San Martino Lucca - co zobaczyć w jeden dzień.
Ołtarz Wolności 
Katedra San Martino Lucca - co zobaczyć w jeden dzień.
Lucca - bassorilievo
Katedra San Martino Lucca - co zobaczyć w jeden dzień.
Katedra San Martino Lucca - co zobaczyć w jeden dzień.
Katedra San Martino Lucca - co zobaczyć w jeden dzień.
Katedra San Martino Lucca - co zobaczyć w jeden dzień.
Katedra San Martino Lucca - co zobaczyć w jeden dzień.
Katedra San Martino Lucca - co zobaczyć w jeden dzień.
Katedra San Martino Lucca - co zobaczyć w jeden dzień.
Katedra San Martino Lucca - co zobaczyć w jeden dzień.
Katedra San Martino Lucca - co zobaczyć w jeden dzień.
Katedra San Martino Lucca - co zobaczyć w jeden dzień.
Katedra San Martino Lucca - co zobaczyć w jeden dzień.
Katedra San Martino Lucca - co zobaczyć w jeden dzień.
Katedra San Martino Lucca - co zobaczyć w jeden dzień.
Katedra San Martino Lucca - co zobaczyć w jeden dzień.
Katedra San Martino Lucca - co zobaczyć w jeden dzień.
Katedra San Martino Lucca - co zobaczyć w jeden dzień.

Na koniec jeszcze przepiękna fasada. Od niej tak naprawdę powinnam zacząć, bo to przecież pierwsze, co cieszy nasz wzrok. Fasada w pizańsko-romańskim stylu pełna jest symboli i zachwycających detali - miesiące, męczeństwo San Regolo, Elemosina di San Martino, sceny biblijne, masywne drzwi z przełomu XV i XVI wieku, aż w końcu zagadkowy labirynt...

Katedra San Martino Lucca - co zobaczyć w jeden dzień.

Ten szczególnie fascynujący i podsycający teorie spiskowe detal jest tak naprawdę związany z symboliką pielgrzymów. Podobny labirynt znajdziemy też na innych kościołach leżących przy Via Francigena. 

Nie miałam czasu, żeby zwiedzić cały kompleks archeologiczno - muzealny, nie wspomniałam też słowem o campanile, ale w tym miejscu muszę się zatrzymać. To oczywiście jeszcze nie koniec opowieści z Lukki, ale chyba... muszę złapać oddech. 

Pięknego popołudnia.

LABIRYNT to po włosku LABIRINTO 

Katedra San Martino Lucca - co zobaczyć w jeden dzień.
Katedra San Martino Lucca - co zobaczyć w jeden dzień.
Catedrale di Lucca, San Martino, Dom z Kamienia blog