Na progu Ferragosto, sierpniowa parafraza i po cichu wielki "nius"

poniedziałek, sierpnia 14, 2023

Dom z Kamienia blog o życiu w Toskanii

I tak oto sierpień dotelepał się prawie do połowy. Ten moment to trochę jak półmetek dzisiejszej strastellaty. Najpierw wędrujemy kilka kilometrów, by z najwyższego punktu móc podziwiać zachód słońca i cuda rozlewające się aż po horyzont, a potem otuleni coraz gęstszym mrokiem przyświecając sobie latarkami schodzimy do miejsca ucztowania. 

Ta dzisiejsza strastellata to taka parafraza sierpnia. Dotarliśmy już prawie do połowy tego miesiąca, cieszymy się kumulacją imprez i innych atrakcji, ale zaraz zacznie się schodzenie ku wrześniowi... Nie będziemy otuleni mrokiem, tylko wciąż w pełnym słońcu, jednak to słońce nawet jeśli nadal palące, to już zupełnie inne niż w czerwcu. 

Długi weekend pięknie i upalnie sobie trwa, a przede mną jeszcze tylko kilka lekcji. Po nich i ja planuję zacząć świętowanie. Lepiej późno niż wcale. Choć przez ten jeden dzień Ferragosto mam zamiar podarować sobie odrobinę luksusu - jak mówiła pewna pani - i zupełnie nic nie robić. 

Myślę, że tym razem mi się to uda, bo sumienie spokojniejsze. A dlaczego spokojniejsze? 
Otóż:

- Spiżarka zapełniła się słoikami z pomidorami, w tej chwili przekroczyłam już magiczne 60 i to jest ta ilość, która daje mi poczucie bezpieczeństwa. Myślę, że to jeszcze nie koniec, ale już jest dobrze.

- Pelet w cantinie też już zmagazynowany, więc patrzę "z wyższością" na tych, którzy w sierpniowym upale uwijają się przy rozładunku i upychaniu drzewa na opał. 

- I uwaga najważniejszy "nius", choć nie powinnam jeszcze, jak mawiają Włosi "cantare vittoria", CHYBA, MOŻE, PRAWDOPODOBNIE znaleźliśmy bolońskie lokum dla Tomka. Wprawdzie nieco przekracza budżet, ale ma tyle pozytywów, że przeżyjemy ten mankament. Najwyżej jeszcze bardziej zaciśniemy pasa - mamy w końcu zapas pomidorów (patrz wyżej). Na sto procent ucieszę się, kiedy podpiszemy umowę, co mam nadzieję nastąpi w tym tygodniu. Do tej pory zawsze jest obawa, że jednak znowu ktoś nas zrobi w trąbę.  

Dom z Kamienia blog o życiu w Toskanii

Jeśli z lokum Tomka wszystko pójdzie tak, jak byśmy chcieli, myślę, to że w końcu zrealizuję mój szatański plan. W tej chwili ten plan jest w fazie kilku otwartych na komputerze okien: booking, traghetti i trenitalia. Wciąż brak mi odwagi, żeby kliknąć: ORDINA, COMPRA, PRENOTA, CONFERMA.  

No nic... Ze wszystkim powolutku. Pięknego dalszego trwania długiego weekendu i kto ma wolne ręce, tego o kciuki prosimy!

ORDINA, COMPRA, PRENOTA, CONFERMA (wym. ordina, kompra, prenota, konferma) - znaczy ZAMÓW, KUP, ZAREZERWUJ, POTWIERDŹ 

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

0 komentarze