Piszę odkąd nauczyłam się pisać. Potrzeba wymyślania historii i spisywania tego, co dzieje się dookoła towarzyszy mi od zawsze. Ale ta historia oczywiście nie jest wymyślona, choć czasem nawet mnie samej taką się wydaje. Ta moja mania notowania ocaliła wiele momentów. Teraz kiedy wracam do starych zapisków, uświadamiam sobie, jak wiele by mi umknęło, gdyby nie te moje notesy. Czasem kiedy przychodzi trudny moment, otwieram swoje zapiski i czytam, one mają też moc terapeutyczną. Przypominają mi, że w niejednym dole, głębokim jak Rów Mariański byłam, w niejednej sytuacji, gdzie nawet nitki światełka widać nie było, że były momenty, kiedy wyłam z bezsilności i rozpaczy w poduszkę, że czekałam na coś, co wydawało mi się ekstremalnie nieprawdopodobne, a potem ... jakoś się wszystko układało, spełniało się nawet to, co miało być niemożliwe. To mi pozwala wciąż mieć nadzieję w najtrudniejszych chwilach.
Prosiliście kiedyś, bym pokazała notesy. Oto one, wszystkie z okresu "włoskiego", a dokładnie z okresu włoskiej fascynacji. Pełne są wrażeń, dialogów, historii nowo poznanych ludzi. Kończę porządkowanie, chronologia nie jest moją mocną stroną, kiedy mam ochotę pisać, otwieram na chybił trafił i piszę - w środku, na początku, na końcu. Dlatego teraz przekopuję się przez te wszystkie notatki, a książka przybiera coraz realniejsze formy. Już chyba powoli zbliżam się do końca.
Wszystkie te notesy, z drobnymi wyjątkami, zostały mi podarowane przez osoby, które doskonale wiedzą, jak bliskie mi słowo pisane. W zeszłym tygodniu z Montecatini przywiozłam Notes Toskański. Będę go nazywać Nowym Notesem Toskańskim. Trafił do mnie w szczególnym momencie, jakby na dobre rozpoczęcie drugiego toskańskiego roku. Tak chcę myśleć. Potraktuję to jako dobrą wróżbę.
APPUNTI to znaczy NOTATKI (wym. appunti)
Informacyjnie jeszcze dodam:
Pochłonęły mnie ostatnio góry, grzyby, łazikowanie i wiele innych zajęć. W głowie telepie się kilka nowych pomysłów. Mam nadzieję, że uda mi się je zrealizować. Zaczynam już układać zaległości i spełniać niektóre prośby. W Kuchni zostały dodane etykiety, więc łatwiej Wam teraz będzie znaleźć konkretny przepis. Pojawią się zaraz nowe przepisy, będą i kasztany i trufle i inne jesienne smakołyki. Odświeżam sklep i pod koniec tygodnia znajdziecie w nim nowe produkty, o które pytaliście: mąka kasztanowa, ocet balsamiczny, masło z białymi truflami, miesięczniki, kosmetyki i inne.