maj

Maj kończy swoją zmianę

wtorek, maja 31, 2022

Dom z Kamienia blog o życiu we Włoszech, Marradi

I to jest ten moment, w którym najchętniej zrobiłabym tak, jak robi zawsze Mario, kiedy wojażujemy rozklekotaną pandziną po serpentynach Apeninów. Zwalnia, żeby nacieszyć oczy i na spokojnie sobie wszystko pooglądać, a wiszących nam na ogonie ładnie przepuszcza, aby nie blokować ruchu. I ja bym dziś zrobiła dokładnie to samo... 
Proszę bardzo: gnajcie, pędźcie, śmigajcie byle do przodu, a ja się będę powolutku telepać i letnią wiosnę sączyć oczami i wszystkimi zmysłami do ostatniej kropelki... Oto maj odbija swoją kartę i opuszcza zmianę... 

Albo wiem, wiem! Stanęłabym w progu i rozpostarła nogi i ręce, żeby nie mógł przejść i został z nami jeszcze trochę - przecież taki piękny był ten maj! Tak nam było razem dobrze! Czy to trzeba się gdzieś spieszyć? Czy to już naprawdę mus się rozstać?  

Dom z Kamienia blog o życiu we Włoszech, Marradi

Całe szczęście w tym wszystkim, że za majem idzie czerwiec. Czerwiec to mój ulubiony miesiąc! Oby tylko był łaskawy i z pogodą i ze wszystkim, co w planach, bo w planach jest przecież tak dużo. Problem tylko w tym, że tak jak przeleciał maj tak i czerwiec zrobi szast prast. Jak tu się jeszcze bardziej tego czasu nachapać, jak się nim jeszcze bardziej nasycić, nacieszyć?

Dziś trzeba zrobić tort dla Mario - jak zawsze pewnie torta di riso, bo taka już u nas tradycja, że zamiast klasyki - każdemu "tort" wedle gustów i życzeń. Zestarzał się dopiero Mikołaj, teraz kolej na Mario, a nim się obejrzymy, Tomek wkroczy w świat dorosłych... 

Trzeba się dziś z reszta zaległości ogarnąć, bo wczoraj poszło mi to ogarnianie tak sobie, jedynie ogródek został otulony moją troską, a cała reszta to lepiej nie mówić. Nadal tylko bym spała...
Dobrze, że zaraz wakacje chłopców, to przynajmniej budzik o świcie nie będzie mnie nękał. Ostatnie dni szkoły i święto republiki po drodze. Chodzi mi po głowie trekking, chodzi mi po głowie Florencja, znów budzi się dusza szwendacza.  
Na koniec ważna nowina, bo wczoraj tak enigmatycznie - Sekrety Florencji będą dodrukowane! Poradujecie się razem ze mną? 
Pięknego pożegnania maja!

JESZCZE BARDZIEJ to po włosku ANCORA DI PIÙ (wym. ankora di piu)


codzienność

Snem nienakarmiona

poniedziałek, maja 30, 2022

Dom z Kamienia blog o życiu we Włoszech

Nie mogłam się nasycić snem. Chciałam tylko spać, spać i spać, a pogoda niedzielna w dolinie Lamone zdawała się mnie w tym sennym chceniu wspierać. Spałam dłużej rano i po obiedzie porządna drzemka, a po kolacji zasnęłam nim zapadł zmrok i dziś rano wcale się pierwsza przed budzikiem nie obudziłam. Bzyczenie telefonu wyrwało mnie z zaświatów. Zupełni jakbym wracała z dalekiej podróży. Gdybym mogła - spałabym jeszcze dłużej. Spałabym i spała... 

Uwielbiam chodzić wcześnie spać i rano wstawać o świcie, bo świt jest dla mojej głowy najbardziej kreatywnym momentem. Takiego rytmu potrzebuję do dobrego funkcjonowania. 

Oczywiście budzę się o świcie zawsze, nawet jeśli idę spać po północy, bo pewnie ta kreatywność w mojej głowie rwie się do pracy, nim jeszcze wstanie słońce, ale też potem dużo potrzeba czasu, żebym się zregenerowała. Kiedy zasypiam późno, nie zasypiam już głębokim snem, to takie spanie na pół gwizdka. 

W czasie warsztatów czy maratonów z turystami to jest dla mnie jedna z najtrudniejszych rzeczy - zarywanie nocy. Teraz więc odsypiam i odespać nie mogę.  

Deszcze minęły, choć delikatny woal niezdefiniowanego koloru nadal przykrywa lazur nad głową. Może to i lepiej, bo przynajmniej ziemia zdąży spokojnie nasycić się wodą, nim ta wyparuje pod presją piekielnego upału. 
Przez dwa dni w tym tropikalnym klimacie narosło chwastów w ogródku, że aż wstyd. Trzeba teraz wszystko uporządkować, bo zaraz zrobi się z tego "dantejska selva". Trzeba... trzeba... - powtarzam sobie na głos, a potem tkwię przed komputerem i bezmyślnie przeglądam obrazki z Abruzzo, bo myślami już jestem na wakacjach. 

Nim jednak wyłączę się na kilka dni czeka mnie jeszcze trochę lekcji i podgonienie pracy przy trzeciej książce. Przy okazji doszły mnie słuchy, że Sekrety Florencji - moje pierwsze literackie dziecko - spodobały się Wam bardziej niż mogłam sobie wymarzyć. Dziękuję. 

Pozwólcie więc, że w tym miejscu przypomnę też Nieznane Toskania i Romania. Gdzie Dante mówi Dobranoc. Kto czytał, kto udostępnił, kto skomentował temu bardzo dziękuję, a kto jeszcze znajdzie chwilkę, aby podać dalej w mediach temu będę po stokroć wdzięczna. 

Pięknej majowej końcówki!

SENNOŚĆ to po włosku SONNO 

Dom z Kamienia blog o życiu we Włoszech

codzienność

Maj przypomniał sobie o obowiązkach i wyczerpane baterie

niedziela, maja 29, 2022

Dom z Kamienia blog o życiu we Włoszech
 
Nie pojechałyśmy tym razem na żadne wojaże. "Telma i Louis" były odrobinkę zmęczone, poza tym pogoda też postanowiła złapać oddech od sierpniowego gorąca. Zjadłyśmy tylko w nagrodę wspaniały obiad w mojej ulubionej marradyjskiej restauracji, pomogłam Reni załadować samochód, uściskałyśmy się ze łzami na pożegnanie tego wspaniałego czasu, a potem już tylko dotelepałam się do sypialni i padłam bez życia. Gdybym była robotem, na moim czole migałby napis: "battery is low".   

Wyjazd odbijemy sobie innym razem. A z tą pogodą to trochę tak, jakby i ona się zmęczyła, jakby i maj się zmęczył tym upałem, jakby nagle sobie przypomniał - "o matulu! zapomniałem podlać pomidory!"

Dom z Kamienia blog o życiu we Włoszech

Zaczęło padać dokładnie w momencie kiedy wyszłyśmy z restauracji i z drobnymi przerwami pada do tej pory. Co za perfekcyjne wyczucie czasu! Deszcz był potrzebny, bo ziemia była już tak spękana, jak zwykle bywa w połowie sierpnia, a to przecież dopiero maj, a poza tym ja dziś bardzo potrzebowałam pretekstu do słodkiego nicnierobienia i nadrabiania domowych zaległości. Miniony tydzień był przecudowny, ale kiedy spada poziom adrenaliny, człowiek robi się jak ten sylwestrowy balonik, który dotrwał pod żyrandolem do gromnicznej.

Odpoczywam. Odpoczywam. Odpoczywam, a maj podlewa mi pomidory.

Dom z Kamienia blog o życiu we Włoszech

Zjemy dziś szparagi - pewnie już ostatnie w tym roku, poświęcę więcej czasu na jogę, na pisanie, na czytanie. Poleżę sobie i dam odpocząć stopom, które ostatnio "delikatnie" sugerują mi, że z tym dreptaniem to czasem przesadzam. Muszę mieć stopy w formie, bo przecież zaraz w planach pewien wysoki szczyt! 

Czerwiec - przynajmniej teoretycznie - powinien być spokojniejszym miesiącem i mniej pracowitym. W tym tygodniu przed chłopcami jeszcze kilka dni szkoły i najbliższa sobota zamknie rok szkolny 2021/2022. Ich wakacje to też mój oddech. Poranek bez budzika to inna jakość życia. 

Pięknej niedzieli!

WYCZERPANA BATERIA to po włosku BATTERIA SCARICA (wym. batterija skarika)

bluzka - madame.com.pl

Dom z Kamienia blog o życiu we Włoszech


codzienność

Wszystko wraca do starego rytmu, a firanka tak pięknie tańczy...

sobota, maja 28, 2022

Dom z Kamienia blog

O poranku delikatny majowy powiew leciutko porusza firanką. Za oknem znajomy ptasi trel - szeptana polifonia bohaterów aurory: fiju fiju, tirlu tirlu, piu, piu... Firanka unosi się z gracją odsłaniając na moment zieleń wzgórza Pianorosso, a potem łagodnie opada. Wszystko powoli wraca do dawnego rytmu... 

Co to był wczoraj za wieczór! Co to był za tydzień! Co to była za ekipa! Co to była za pogoda! Taką litanię mogłabym ciągnąć i ciągnąć, ale na podsumowania przyjdzie czas na spokojnie. Dziś tylko jeszcze jedno wielkie DZIĘKUJĘ! 

Dziękuję za czas, za radość, za życzliwość, za zaufanie, za dobre słowo, za wspólny śmiech i wspólne łzy, za dreptanie na szlaku i za spacer po Florencji, za wspólne toasty i wałkowanie ciasta na makaron, za tańce i hulanki, za elastyczność i pomoc, za współdziałanie, za rozmowy, za rady i wyznania, za uściski pełne ciepła i za końcową piosenkę napisaną specjalnie dla nas, która otworzyła w sercu tamę i z oczy trysnęła powódź łez. Nikt do tej pory nie napisał dla mnie piosenki... 

Ileż nieprawdopodobnego dobra!
 
Dom z Kamienia blog

Polifonia aurory trawa, a firanka nadal tak pięknie "tańczy". Wszystko powoli wraca do dawnego rytmu...

Teraz trzeba przygotować lekcje na cały tydzień, trzeba podgonić z pisaniem, bo trzecia książka sama się nie napisze, trzeba ogarnąć dom i ogródek, bo wstyd, jak nie wiem co. Trzeba uporządkować tyle zaległych spraw...

Czuję jak powoli schodzi ze mnie adrenalina i ogarnia mnie nieziemskie zmęczenie. Dobrze, że jutro ma padać. Tylko jutro - potem znów wraca do nas sierpniowy maj i zaraz czerwiec rozpalony zawita.

I zaraz też koniec roku szkolnego. Maj szykuje się do odlotu, jak uczestniczki naszych warsztatów. Maj był w tym roku taki piękny, taki maj zdecydowanie powinien bisować. 
Zaraz zaplanowane wakacje, ale aż się boję na głos o tym myśleć, bo z planami to tak różnie bywa. Oby wszystko się udało, obym za dwa tygodnie znów mogła cieszyć się urokiem jednego z moich ulubionych włoskich regionów. Jeszcze nie dowierzam...

Tymczasem dobrego dnia, dobrego ostatniego już w tym roku majowego weekendu!

FIRANKA to po włosku TENDA (wym. tenda)

warsztaty kulinarno trekkingowe

Spadochron

piątek, maja 27, 2022

Warsztaty kulinarno trekkingowe - Marradi 2022
 
W zeszłym tygodniu napisałam o sobie, że czuję się jak samolot odrzutowy, który rozpędził się do prędkości przekraczającej barierę dźwięku i żeby po tym wszystkim wyhamować, będzie musiał wypuścić spadochron. Dziś czuję się tak, jakby ten spadochron już ze mnie wyskoczył. Zwalniam. 

Warsztaty prawie dobiegły do mety. Przed nami ostanie gotowanie i pożegnalna kolacja. Czas przeleciał nie wiem kiedy. Dla mnie czas niezapomniany i już teraz wiem, że nie raz będę oglądać z rozrzewnieniem materiały "poza blogowe" i uśmiechać się na samo wspomnienie tego tygodnia. Kogo nie było - ten niech żałuje! 

Do środy mogłam się chwalić naszą ekipą i krzyczeć, że warsztaty zrobiły się nie tylko kulinarno trekkingowe, ale też rozśpiewane, po czwartkowej kolacji natomiast mogę dodać jeszcze dwa epitety - warsztaty roztańczone i rozświetlone świetlikami, a w dzisiejsze południe dopisuję kolejny - wypluskane w Lamone. Być syrenką na warsztatach? Dlaczego nie! 

Kolejny raz muszę powtórzyć wyświechtaną, ale jakże ważną oczywistość - sukcesem każdego działania zbiorowego są ludzie.

Oj żal się będzie żegnać... 

Warsztaty kulinarno trekkingowe - Marradi 2022

Jedną z naszych obaw - na którą nawiasem mówiąc nie mamy najmniejszego wpływu - była pogoda. I tak jak pechowy był pod tym względem zeszły rok, tak maj jakby chciał nam wszystko wynagrodzić. Nasze uczestniczki dostały w pakiecie sierpień w maju. 

Warsztaty kulinarno trekkingowe - Marradi 2022

Dla porządku - czwartek, czyli przedostatni dzień warsztatów wypełniło nam degustowanie wina, zwiedzanie winnicy, którą po raz pierwszy widziałyśmy w majowej - "ginestrowej" szacie, a wieczorem tradycyjne grillowanie. Oto kilka impresji z części oficjalnej, reszta pozostaje - jak zawsze w takich sytuacjach - off the record i w naszych sercach. 

SPADOCHRON to po włosku PARACADUTE (wym. parakadute)

Warsztaty kulinarno trekkingowe - Marradi 2022
Warsztaty kulinarno trekkingowe - Marradi 2022
Warsztaty kulinarno trekkingowe - Marradi 2022
Warsztaty kulinarno trekkingowe - Marradi 2022
Warsztaty kulinarno trekkingowe - Marradi 2022
Warsztaty kulinarno trekkingowe - Marradi 2022
Warsztaty kulinarno trekkingowe - Marradi 2022
Warsztaty kulinarno trekkingowe - Marradi 2022
Warsztaty kulinarno trekkingowe - Marradi 2022
Warsztaty kulinarno trekkingowe - Marradi 2022
Warsztaty kulinarno trekkingowe - Marradi 2022

warsztaty kulinarno trekkingowe

Dziesięć kobiet

czwartek, maja 26, 2022

Dom z Kamienia blog, Warsztaty kulinarno trekingowe

W pewnym momencie ogarnęło mnie wzruszenie... Takie wzruszenie z głębi, z samych trzewi. Podniosłam wzrok znad talerza i popatrzyłam na siedzące dookoła dziewczyny. Na chwilkę zamilkły zajadając z apetytem makaron, który razem przygotowałyśmy. Osiem wspaniałych kobiet plus my dwie - a zatem w sumie dziesięć historii, dziesięć walizek doświadczeń, dziesięć różnych charakterów. 

Żeby to wzruszenie się nie skropliło i żeby go nikt nie zauważył, szybko zamrugałam oczami.Tyle niesamowitej energii zgromadziło się w jednym miejscu. Praca pracą - to piękna praca, praca potrzebna, która pomaga przetrwać - ale poza tym wszystkim miałam też wrażenie, że dzieje się coś dobrego. Kolejne nitki pajęczyny gdzieś się zasupłały i kto wie... może będą plotły się dalej, może pajęczyna znów w bajeczny sposób się "rozpajęczy".

Po półintensywnej środzie z gotowaniem, przyszedł czwartek pod znakiem degustacji wina. Przed nami jeszcze jeden dzień gotowania i dopiero wtedy, kiedy będę wiedziała, że wszystko wykonało się tak ładnie, jak sobie zaplanowałyśmy, podsumuję szerzej ten wiosenny warsztatowy turnus. 

Dziś krótko - ponieważ czas oczywiście goni - napiszę tylko, że jest radośnie, jest ze śpiewem na ustach, jest smacznie, jest rozmaicie, jest letnio, inspirująco, a my z Renią staramy się z całych sił, by dziewczyny wyjechały pełne jak najmilszych wspomnień i by zaczęły tęsknić za tym naszym wspólnym majowym tygodniem, zanim jeszcze przekroczą granicę gminy Marradi. 

Tymczasem moi chłopcy odliczają ostatnie dni do końca roku. Jeszcze jakieś ostatnie pytanie i klasówka i już już za momencik będą cieszyć się wakacjami. Maj już dobiega do mety - zmęczony maj, bo to był intensywny czas, ale nim jego północ wybije jeszcze jeden jubilat zdmuchnie dziesiątki swoich świeczek. 

Dobrej reszty dnia!

warsztaty kulinarno trekkingowe

Trekkingowy dzień - dwa asy i występ na skalnej półce

środa, maja 25, 2022

Warsztaty kulinarno trekkingowe Marradi

Na skalnym tarasie na szlaku Dantego ustawiłyśmy się wszystkie razem do zdjęcia. Chwilę potem uczestniczki warsztatów oceniły jednak, że wspólne zdjęcie nie jest dostatecznym wykorzystaniem tak spektakularnego miejsca, że tu potrzebne jest prawdziwe show!

I tak powstał spontaniczny występ, z rymem, który przywiał na zawołanie apeniński wiatr, ze śmiechem, z sercem na dłoni, z radością i życzliwością, która i mi i Reni stopiła serce i wzruszyła do łez. Obydwie zgodnie przyznałyśmy, że jeśli będzie nam smutno, to zawsze będziemy sobie te dziesięć sekund odtwarzać na poprawę humoru.

Dziękujemy kochane Dziewczyny!


Wtorek był kolejnym niezapomnianym dniem, bo wyciągnęłyśmy z rękawa aż dwa asy... 
Szlak na Gamognę, to trasa, która nawet najbardziej obojętnych chwyta za serce. Samo opactwo Gamogna jest dla mnie miejscem niezwykłej mocy i nie ma tu znaczenia, czy ktoś jest religijny czy nie. To jest miejsce do kochania, miejsce, które otula człowieka swoją ciszą i niezwykłym spokojem, niemal tak samo jak okoliczne "puchate" góry, otulają eremo

Uwielbiam móc dzielić się tymi miejscami, uwielbiam o nich bajać. Kolejny raz muszę napisać, że obok pisania to moja ulubiona "misja". Czuję się trochę jak strażnik tych gór, należę do nich, jestem nimi, a one w pewnym sensie są mną, we mnie. 

Dom z Kamienia blog, Marradi 2022, warsztaty kulinarno trekkingowe
Dom z Kamienia blog, warsztaty kulinarno trekkingowe
Dom z Kamienia blog, warsztaty kulinarno trekkingowe

Miejsce miejscem, ale oczywiście najważniejsze jest towarzystwo. Wędrowanie to czas na rozmowy, na milczenie, na śmiech, na inspirację, a ja tak bardzo lubię inspirujących ludzi, inspirujące historie. Wtorek był naprawdę wspaniałym dniem, pełnym inspiracji!

Warsztaty kulinarno trekkingowe Marradi
Warsztaty kulinarno trekkingowe Marradi
Warsztaty kulinarno trekkingowe Marradi
Warsztaty kulinarno trekkingowe Marradi
Warsztaty kulinarno trekkingowe Marradi
Warsztaty kulinarno trekkingowe Marradi
Warsztaty kulinarno trekkingowe Marradi
Warsztaty kulinarno trekkingowe Marradi
Warsztaty kulinarno trekkingowe Marradi
Warsztaty kulinarno trekkingowe Marradi
Warsztaty kulinarno trekkingowe Marradi
Warsztaty kulinarno trekkingowe Marradi
Warsztaty kulinarno trekkingowe Marradi
Warsztaty kulinarno trekkingowe Marradi
Warsztaty kulinarno trekkingowe Marradi

Drugiego asa z rękawa wyciągnęłyśmy wieczorem. Wizyta w Palazzo Torriani nawet dla mnie jest zawsze wydarzeniem. I zawsze dzieję się tak, że choć wracam tam dosyć często, to Anna Maria niezmiennie zaskakuje mnie swoim własnym asem w rękawie - smakołykiem czy też nieopowiedzianą wcześniej historią. 
Co ma Klimt do Palazzo Torriani? 
Takie sekrety zdradzamy na warsztatach, bo nie tylko kulinariami i trekkingami żyjemy w tych dniach. Artystyczne dusze również znajdą coś dla siebie!

Przed nami kolejny warsztatowy dzień, ale co i jak - to już w innej opowieści. Pięknego środka tygodnia!

Jeśli ktoś z Was chciałby do nas dołączyć w lipcu lub październiku zapraszam do zakładki "warsztaty". Miejsca na wrzesień są już wyczerpane. 

WYCIĄGNĄĆ  to po włosku w tym znaczeniu TIRARE FUORI (wym. tirare fuori)

Palazzo Torriani, Warsztaty kulinarno trekkingowe, Dom z Kamienia
Palazzo Torriani, Warsztaty kulinarno trekkingowe, Dom z Kamienia
Dom z Kamienia warsztaty kulinarno trekkingowe

warsztaty kulinarno trekkingowe

Peron 17, Rocco, trippa, róże, Clet - czyli 10 kobiet we Florencji

wtorek, maja 24, 2022

Warsztaty kulinarno trekkingowe - Marradi 2022

Po całym dniu zmęczone byłyśmy nieziemsko, bo jednak kilometry przedreptane po mieście i upał, to połączenie, które może skutecznie odrzeć człowieka z sił. 
Zmęczone, ale jednocześnie wybawione setnie! 
Och, co to był za dzień! - chciałoby się westchnąć na głos... Słońce, róże, Ukochana, smakołyki, Clet, Rocco i na koniec bieg sprinterski na peron siedemnasty, który po tym dniu urósł do rangi symbolu. Myślę, że mógłby spokojnie konkurować z peronem dziewięć i trzy czwarte! 
 
Warsztaty kulinarno trekkingowe - Marradi 2022
Warsztaty kulinarno trekkingowe - Marradi 2022
Warsztaty kulinarno trekkingowe - Marradi 2022

Jeszcze długo po kolacji zaśmiewałyśmy się do łez na samo wspomnienie florenckich przygód...

Dni, które zaczynają się jeszcze lekko ciemnym świtem są wyczerpujące. Ale w zamian za krótszy sen można o poranku podziwiać Arno mieniące się jak zaczarowane w sklepieniach przęseł Ponte Vecchio, można sfotografować miasto bez turystów i wspiąć się na Piazzale bez wyciskania siódmych potów w majowym upale i w końcu można wrócić do sennego Biforco nie bardzo późnym popołudniem i resztę dnia spędzić na dolce far niente!

Warsztaty kulinarno trekkingowe - Marradi 2022
Warsztaty kulinarno trekkingowe - Marradi 2022
Warsztaty kulinarno trekkingowe - Marradi 2022
Warsztaty kulinarno trekkingowe - Marradi 2022
Warsztaty kulinarno trekkingowe - Marradi 2022
Warsztaty kulinarno trekkingowe - Marradi 2022
Warsztaty kulinarno trekkingowe - Marradi 2022
Warsztaty kulinarno trekkingowe - Marradi 2022
Warsztaty kulinarno trekkingowe - Marradi 2022
Warsztaty kulinarno trekkingowe - Marradi 2022

Dziś tylko kilka słów, bo z dziś zaraz zrobi się jutro, a dziś było tak intensywne, choć jeszcze się nie skończyło, że aby opisać dziś to jutra pewnie zabraknie. Dziś było piękne i oby jutro też takim pięknem nas obdarowało.

PERON to po włosku BINARIO (wym. binario) 

Warsztaty kulinarno trekkingowe - Marradi 2022
Warsztaty kulinarno trekkingowe - Marradi 2022