Misie, spódnica, florenckie nieoczywistości i marzenie, które boli

sobota, sierpnia 05, 2023

Dom z Kamienia blog o życiu w Toskanii

- Zobacz jaki ładny miś! - pokazałam palcem przytulankę w stylu vintage. Zaraz zrobiłam zdjęcie i wysłałam Tomkowi, żeby też się pozachwycał. 
- Tam jest ich jeszcze więcej - powiedział Mikołaj, po czym podeszliśmy do głównej witryny i gapiliśmy się na nią dłuższą chwilę. Był to sklep z modą dziecięcą tak stylową, jak tylko stylowa może być moda florencka.

Dom z Kamienia blog o życiu w Toskanii
Dom z Kamienia blog o życiu w Toskanii
Dom z Kamienia blog o życiu w Toskanii
Dom z Kamienia blog o życiu w Toskanii

Część chłopięca była tym razem o wiele ciekawsza, ale za to na części dziewczęcej na jednym z manekinów wisiała tiulowa spódnica w pięknym szaro - granatowym kolorze. Aż westchnęłam z zachwytu. Mam słabość do takich spódnic. Sama mam dwie tiulowe spódnice w szafie i marzę o tym, żeby mieć ich więcej. Tylko tego tiulu musi być na bogato, żeby ta spódnica stała przynajmniej pod kątem 45 stopni. Już kiedy byłam mała chciałam być baletnicą tylko po to, żeby mieć strój dokładnie taki, jaki mają tancerki w Jeziorze Łabędzim. 

- Ciekawe ile ona kosztuje... Tam jest chyba lista cen! 
Za manekinami stało "menu". 
- 19.30! Aż niemożliwe... - przez chwilę zastanawiałam się czy nadal zmieszczę się w największy dziecięcy rozmiar. - Tu wszystko jest po 19.30...

Oczywiście kartka stojąca pomiędzy manekinami, którą z tej perspektywy widziałam tylko w połowie była rozpiską dni i godzin otwarcia. We wszystkie dni tygodnia sklep zamykał się o 19.30... Cen na wystawie nie było. 

Dom z Kamienia blog o życiu w Toskanii

To był piękny florencki dzień - a tak naprawdę pół dnia, bo zaczął się o świcie, a skończył przyzwoicie po szybkim obiedzie, więc po raz pierwszy od dawna wysiadłam z pociągu w Biforco świeża jak skowronek. Poza tym był to dzień tak naprawdę bez celu, powolny, pełen nieoczywistych zachwytów. W duchu cieszyłam się, że udało mi się zaskoczyć A. nowościami, miejscami i historiami, z których większość napatoczyła się nam trochę przypadkiem. To tylko dowód na to, że Florencji trzeba dać czas. Florencję trzeba sobie dozować. Odkrywać ją fragmentami... We Florencji nawet spacer mniej popularnymi uliczkami, oglądanie wystaw i czy zaglądanie do sklepików ma wymiar wysublimowanej przyjemności.

Karuzela bodźców, od których aż kręci się w głowie. Dante, Gaddi, Donatello, święci i uczeni, misie, spódnice, diamenty, puchate sandały, listy sprzed pięciu wieków, stare meble, dzbanki, stemple na murze, perfumy, Zwiastowania, Ukrzyżowania...

Dom z Kamienia blog o życiu w Toskanii
Dom z Kamienia blog o życiu w Toskanii
Dom z Kamienia blog o życiu w Toskanii
Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej
Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej

Mówi się, że zwiedzanie Florencji jest drogą imprezą, ale ja mam wiele dowodów na to, że wcale taką być nie musi. Nasz wczorajszy spacer to między innymi dwa kościoły z bogactwem sztuki i historii - Santa Trinità i Ognissanti. Zwiedzanie obydwu jest zupełnie gratis, a wrażenia wspaniałe. Takich miejsc jest więcej - Ostatnie wieczerze w Sant'Apollonia i San Salvi, San Bartolomeo na Monte Oliveto, Forte Belvedere i panorama z nieco innej perspektywy i wiele wiele więcej. Spacer po Florencji może być też podróżą przez Boską Komedię. 34 tablice z nieprzypadkowymi cytatami ze słynnego dzieła rozrzucone są po całym mieście. 
Posiłek we Florencji też nie musi rujnować kieszeni. Oczywiście pięknie jest zasiąść w La Beppa Fioraia, ale niepowtarzalny urok mają też lokalne osterie zupełnie poza szlakiem, jak opisywane już kiedyś Sabatino na San Frediano, czy da Rocco na Sant'Ambrogio. Ja osobiście lubię też z jakimś smacznym wypiekiem od Lory z Mercato Centrale przysiąść na schodach i obserwować zwykłe niezwykłe życie. 

Pozwolę sobie znów polecić moje Sekrety, w których znajdziecie więcej nieoczywistych miejsc we Florencji i jej okolicach - Sekrety Florencji oraz Nowe Sekrety Florencji i okolic.

https://www.empik.com/nowe-sekrety-florencji-i-okolic-nowacka-katarzyna,p1371701941,ksiazka-p
Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej
Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej
Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej
Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej
Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej
Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej

Florenckim akcentem zakończył się pobyt naszych Gości w Marradi i zdaje się, że życie w Domu z Kamienia wraca na swoje zwykłe tory. Przed nami kulminacja marradyjskich, letnich atrakcji z sagrą dzika, ze strastellatą, z Nocą Czarownic, z nocą polenty, z San Lorenzo...

Gdyby nie desperackie poszukiwania lokum dla Tomka, które kładzie się cieniem na tych dniach, powiedziałaby, że przed nami kilka tygodniu sielanki. Chwilowo pogoda się zbiesiła, ale parę dni oddechu od upałów nikomu nie zaszkodzi, tym bardziej, że gorąc ma wrócić już od przyszłego tygodnia.

Marzę o tym, żeby gdzieś pojechać. Marzę o tym tak bardzo, że aż mnie to marzenie boli. Odpływam we wspomnienia z ostatnich wakacji - Abruzzo, potem Francja, a po drodze jeszcze mój samotny wypad do Neapolu i na Procidę. Każda moja komórka marzy o wakacjach, o tym, żeby beztrosko znów wyruszyć w drogę... 

Dobrej soboty!

SPÓDNICA to po włosku GONNA

Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej
Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej
Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej
Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej
Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej
Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej

 

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

1 komentarze

  1. Florencja jest faktycznie piękna. Jedzenie, atmosfera - niepowtarzalna. Uwielbiam taki klimat i chętnie wracam myślami do wspomnień z pobytu tam!

    OdpowiedzUsuń