Czas odwdzięczania się i spotkanie dwóch Silvii

niedziela, sierpnia 20, 2023

Dom z Kamienia blog

Tak nie dawno był maj, tak nie dawno Romanię nawiedził kataklizm, tak niedawno odliczaliśmy dni do końca szkoły, a ja w desperacji, z miejsca niemal odciętego od świata, szukałam rozwiązania - jak tu dać chłopcom możliwość dotelepania się do końca roku szkolnego razem z kolegami i wzięcia udziału w sprzątaniu miasta, które przecież jest częściowo też ich miastem. Na te moje desperackie zawołania odpowiedziały wtedy dwie wspaniałe kobiety - dwie Silvie... Kto pamięta tamten wpis? 

Bardzo zależało mi na tym, żeby - kiedy przyjdzie czas - pięknie się odwdzięczyć, z głębi serca chciałam to zrobić, bo wyciągnęły do nas rękę w naprawdę ważnej chwili. Z jedną z nich umawiałam się już od tygodni, ale że wakacje to bardzo intensywny towarzysko czas, dopiero dziś udało nam się plan zrealizować. 

"Faencka" Silvia z synem, czyli z klasowym przyjacielem Mikołaja dotarła do Marradi już rankiem i spędziliśmy razem przewspaniały, relaksujący dzień - ciesząc się spacerem, aperitivo na placu, obiadem w Domu z Kamienia i w końcu długim, leniwym popołudniem nad rzeką. 

I teraz uwaga! Kiedy przed południem siedziałyśmy przy stoliku popijając spritz'a, ktoś podszedł od tylu i postukał mnie w ramię. Odwróciłam się i zaskoczenie sięgnęło zenitu. Oczami pełnymi wzruszenia uśmiechała się do mnie druga Silvia. Lepiej nie można byłoby tego wymyśleć. 

Oczywiście nie dało się połączyć dwóch spotkań w jednym dniu. Każdy miał już po swojemu zaplanowany dzień, ale mam nadzieję, że nim nastanie jesień zdołam się odwdzięczyć też drugiej Silvii tak pięknie, jak tylko potrafię! Było to niezwykłe spotkanie. Prawdziwe zderzenie dobrej energii. Jakkolwiek to zabrzmi - miałam wrażenie, że w tamtym momencie powstało na placu coś  w rodzaju "miejsca mocy". 

Jestem wdzięczna losowi za takie spotkania, znajomości, przyjaźnie. Faencka Silvia opowiadała dziś, że kiedy zobaczyła jak mieszkańcy w czasie kataklizmu ruszyli szturmem do wzajemnej pomocy, ona natychmiast zaproponowała przyjęcie pod dach Mikołaja - "trzeba sobie pomagać" - powiedziała.
Dziś kolejny raz, enty raz wypełnia mnie poczucie, że jestem w dobrym miejscu, wśród dobrych ludzi. To wielki dar. 

Zrobiło się późno, ale niestety nie udało mi się rano zebrać myśli. Głowa potrzebowała snu. Głowa uszczęśliwiona, ale zmęczona intensywnością ostatnich dni. Ruszam teraz pożegnać sierpniowych Gości. Może uda nam się na placu usiąść na kieliszek prosecco. Jutro przybędą kolejne osoby, ja zalegnę przy lekcjach, dalej będę zaprzątać sobie głowę Bolonią, ale mam nadzieję, że już za kilka dni na mgnienie oka będę mogła się wyłączyć. Tymczasem dobrego wieczoru!

ODWDZIĘCZYĆ się to po włosku RICAMBIARE (rikambiare)

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

0 komentarze