

W minionych dziesięcioleciach dzielnica San Frediano miała przyklejoną - zupełnie zasłużenie - łatkę dzielnicy szemranej. Zapuścić się tam ot tak, jeśli nie było się swojakiem? Trzeba było mieć odwagę nie lada - dokładnie tak jak na warszawską Pragę.
To już koniec relacji z ostatniego florenckiego spaceru. Więcej o San Frediano znajdziecie w nowej części Sekretów, a już jutro na blogu nowe "codzienności" z Domu z Kamienia. Opowiem Wam o tym w jaki kolor się stroimy, kiedy chłopcy powrócą do szkoły i gdzie mam zamiar zawitać w niedzielne popołudnie. A może opowiem Wam o zupełnie czym innym...
Dobrego weekendu, który dla mnie dopiero się zaczął.
GRABIE to po włosku RASTRELLO (wym. rastrello)
![]() |
zdjęcie zaczerpnięte z internetu |
Mam na imię Kasia i jestem autorką tego bloga. Jeśli chcesz poznać mnie bliżej, odwiedź stronę "O mnie"
KLIKNIJ