Zaskakująca sagra i kolejne rozstanie braci

poniedziałek, października 09, 2023

Marradi 2023 Sagra delle Castagne

To już moja jedenasta marradyjska sagra kasztanowa i muszę uczciwie przyznać, że tym razem byłam naprawdę zaskoczona. 
Po pierwsze - upał i prawdziwie letnia aura. To, że październik zazwyczaj jest u nas piękny i można w czasie dnia paradować w krótkim rękawku, to normalne, ale żeby ponad trzydzieści stopni? Taka pogoda bardziej pcha nad morze, niż do smakowania naszych caldarroste
Po drugie - które w sumie wiąże się z "po pierwsze", taka aura opóźniła spadanie kasztanów. Na tej pierwszej sagrze były ich śladowe ilości. 
Po trzecie, które jest wypadkową "po pierwsze" i "po drugie", ludzi było malutko w porównaniu do tego, co zwykle dzieje się u nas w październiku. Poza wakacyjną aurą i brakiem kasztanów, do niskiej frekwencji mogła się też przyczynić sytuacja z linią kolejową, którą nadal na tym odcinku zastępują autobusy. 
Tak czy inaczej mam nadzieję, że druga sagra rozkręci kasztanowo turystyczny młyn, tymczasem ja od siebie zapraszam Was do Marradi - za tydzień kasztanów na pewno nie zabraknie. Już dziś raniutko pojawiły się na Facebooku zdjęcia właścicieli gajów z informacją, że powoli marroni odczepiają się od gałęzi. 
Zbieranie kasztanów różni się od zbioru oliwek czy jakichkolwiek innych owoców. Tu wszystko się dzieje naturalnie, to kasztany same dyktują rytm. Kiedy spadają, codziennie chodzi się po gaju i zbiera je do koszyczków. Niczego się nie przyspiesza, ani nie wymusza, a kto wie gdzie i jak rosną gaje ten, ma świadomość tego jak ciężka jest to praca. To dlatego kasztany kosztują tyle ile kosztują. 

Marradi 2023 Sagra delle Castagne

Ja moją pierwszą tegoroczną sagrę celebrowałem jak należy, w bardzo miłym towarzystwie i to była pewnie największa wartość tego dnia, ale o sentymentach, rozmowach, śmiechach i wspólnym czasie pewnie jeszcze nie raz w tych dniach napiszę, a dziś już uciekam, bo zaraz ktoś rozłoży skrzydła i wyfrunie z gniazda...

Marradi 2023 Sagra delle Castagne

Po tych wszystkich przebojach z mieszkaniem, byłam twarda i ten cały Tomka wyjazd - do pewnego momentu - nawet mnie bardzo nie ruszał. Przecież nie wyjeżdżał na drugi koniec świata, ani nawet na drugi koniec Włoch, tylko ledwie 80 kilometrów dalej, a do tego na najbliższy weekend obiecał zawitać do domu. 

Wyjazdem brata i przebojami z mieszkaniem, również młodszy brat wydawał się średnio przejęty. Słowo "wydawał się" jest tu kluczowe. 

W niedzielę wieczorem, kiedy już wstaliśmy po kolacji od stołu, nagle jakby do niego dotarło. 

- To od jutra cię nie ma? Oj...

Zaczął ściskać Tomka z cała miłością i czułością jaką ma w sobie, a mnie na ten widok gardło zawiązało się na supeł. 

Zrobiłam kilka zdjęć na pamiątkę tej chwili i nawet żaden z nich nie zaprotestował. Potem jeszcze przez moment popatrzyłam na nich z rozczuleniem i poszłam do swojego pokoju. Otworzyłam komputer i zabrałam się za pisanie książki. Wróciłam do archiwum bloga, żeby dalej wpis po wpisie przekopywać się przez nasze dzieje. Co ciekawe kolejnym wpisem, który otworzyłam - był ten oto z 2017 roku.  

Kiedy to minęło? Kilka razy przez te lata "się rozstawali" - przedszkole i szkoła podstawowa, szkoła podstawowa i media, media i liceum, aż w końcu przyszedł czas na ten ostatni już etap... 
Tak jak wtedy w 2017 roku, tak i dziś mam nadzieję, że ta niezwykła więź między nimi również i to rozstanie przetrwa bez uszczerbku. Chciałabym, żeby zawsze o sobie pamiętali i żeby zawsze mogli na siebie liczyć. Starałam się chłopcom przekazać to, czego sama doświadczyłam, że braterska miłość, braterskie oparcie jest jedną z najtrwalszych rzeczy i choćby walił się świat - tej nic nie powinno złamać. 

Znów zrobiło się sentymentalnie, a tymczasem kolejny październikowy poniedziałek już stoi w gotowości do działania. A zatem pięknego, pełnego słońca dnia!

BRATERSKI to po włosku FRATERNO 

I na koniec znów dla przypomnienia - tym razem nieco starszy youtubowy materiał. Za chwilę sezon na pomarańcze, więc osobiście można sprawdzić czy dziwaczne połączenie rzeczywiście dobrze smakuje. 





 

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

0 komentarze