O tym jak lato się kończy i w jaki sposób głowa przełącza się na beztroski tryb

wtorek, września 05, 2023

Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej

- To zdjęcie to jak pożegnanie lata - powiedział Mario i zaraz zanucił pod nosem L'estate sta finendo... 
Od tej pory przyczepiła się do mnie ta piosenka i mam wrażenie, że nawet śpi w mojej głowie, bo jak tylko się obudzę, zaraz budzą się też słowa - l'estate sta finendo... (lato się kończy...), un anno se ne va... (rok odchodzi...) 

To jest taki moment, że z jednej strony mam ochotę rozpłakać się jak dziecko z żalu, że to lato się kończy, a z drugiej patrzę na zdjęcia, na ostatnie filmiki i mam ochotę śpiewać na całe gardło z radości, że było mi dane tyle pięknych dni, mimo stresów, nerwów i problemów. 

Jest jeszcze trzecia strona - nawet jeśli nic lata nie zastąpi, to ja naprawdę lubię jesień - marradyjską jesień.

- My w Marradi to mamy szczęście. Przyznaj, że kasztanowa jesień to coś, na co też się czeka. Znów sagry i ludzie i muzyka...
 
Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej
Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej
Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej
Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej

Kiedy w niedzielę wracaliśmy ze Scarperii postanowiliśmy przejechać przez Passo della Sambuca. To miejsce już zawsze będzie miało dla mnie szczególne znaczenie... 
Nie raz było lekiem na smutki - pamiętam szczególnie jeden z takich momentów w 2015 roku, kiedy wszystko mi się waliło, była zima, a Passo della Sambuca skute było lodem. Mario przywiózł mnie na przełęcz, żebym złapała oddech, zupełnie jak tonący, którego wyciąga się z wody. 

Nie wiem co takiego jest w tym miejscu - wysokość, przestrzeń, dzikość, surowość i łagodność zarazem? Coś tu jest, co działa cuda.  

Pamiętam też inny moment... 

Z Toskańskich Notesów, październik 2009
To był cudowny tydzień, przyznam, że jechałam trochę niepewna, przyzwyczajona do gorącego słońca, do letniej Toskanii, czasem zielonej, a czasem żółtej od słoneczników. Okazało się jednak, że to w październiku moja Italia przywdziewa najpiękniejszą suknię. Jest bajecznie kolorowa, wciąż jeszcze ogrzewa swoim ciepłem, ale już cicha, spokojna i jakby zamyślona. Zaprasza wszystkich do stołu i tak pięknie wystrojona częstuje winem, truflami i kasztanami...

Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej

To była nasza pierwsza jesienna podróż do Marradi, która stała się dla mnie ostatecznym potwierdzeniem tego, że tu jest właśnie moje miejsce, że nieważne czy jest słońce, ciepło, czy głowę wypełnia wakacyjna beztroska, czy też na scenę wchodzi jesień, która coraz bardziej jasnego dnia zabiera, która czasem deszczem zapłacze, która każe cieplej się ubrać. 

W jeden z ostatnich dni października 2009 roku stałam na kopcu pod krzyżem, dokładnie tam gdzie w minioną niedzielę i nazachwycać się jesiennym, apenińskim światem nie mogłam! I tak zachwycam się już od lat... 

To z tamtego też dnia było moje pierwsze profilowe zjęcie na fb. 

Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej
Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej

Mam wrażenie, że to wojażowanie w ostatnich dniach było niezbędnym przerywnikiem, żeby nie zwariować do reszty. Kiedy wsiadam do Rangera i wiem, że już danego dnia nic nie muszę, głowa przełącza się na tryb "wojażowy" - tak jak telefon na samolotowy - człowiek nie dodzwoni się, choćby pękł. Wyłączam się na myślenie o Bolonii, o pracy, o załatwianiu miliona różnych formalności. To taki instynkt samozachowawczy. 

Korzystam z ostatnich dni, kiedy jeszcze moi uczniowie się "wakacjują", przestawiam lekcje tak, by zyskać jak najwięcej wolnego dnia. Mario jest w zadziwiającej formie, więc na wojażowanie otwarty i nawet w tych dniach coś o Florencji przebąkiwał - a to już naprawdę jest koniec świata! 

Staram się być chojrakiem przed Tomkiem i jego podnosić na duchu - a tak naprawdę w duchu podnoszę nas dwoje - no przecież zaraz coś się znajdzie, jakoś to się musi wszystko poukładać... 

L'estate sta finendo... - to fakt, ale kończy się w prawdziwie letniej oprawie - z gorącem, ze słońcem. 

Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej
Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej
Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej

Dobrego dnia!

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

1 komentarze