Co i kto przywołuje uśmiech

piątek, lutego 19, 2021

 

Nie wiem co tego ranka ucieszyło mnie bardziej. Czy pierwsze tegoroczne szparagi i bób u ortolano, czy pierwsze kwiaty migdałowca czy też worek komplementów, którym zasypała mnie na środku drogi osobiście nieznana mi wcześniej marradyjka...

Jak sobie teraz tak myślę, to chyba jednak to ostatnie. 

Ta sytuacja - tak dla mnie zaskakująca i wciąż onieśmielająca - uświadomiła mi jedną ważną rzecz. Człowiekowi o wiele bardziej naturalnie przychodzą na język złe słowa. Nawet w sieci, na social media widać, że o wiele łatwiej kogoś opluć niż z serca napisać coś dobrego. Z serca - nie fałszywie, bo fałszywe dobre słowa są jeszcze gorsze są od tych zwyczajnie złych.
 
Worek przemiłych komplementów i DOBRYCH słów w piątkowe popołudnie wysypał się na mnie ze szczerego serca i po tym trudnym tygodniu był dla mnie szczególnie ważny, miał ogromną wartość. Szłam do domu obładowana zakupami i myślałam sobie jak to dobrze, że od czasu do czasu ktoś tchnie w nas radość. 
Taką radość można czasem tchnąć w człowieka dosłownie byle czym... Najmilsze ze wszystkich słów były te, że "ja już tutejsza" - "ty już nasza" - powiedziała kobieta i że tyle osób mnie ceni, szanuje i zwyczajnie po ludzku lubi. Zarumieniłam się po kokardy. 

W tym tygodniu dobre słowa przyszły też do mnie kilka razy na whatsapp. Jedna osoba przypomniała mi, że jest tym na kogo zawsze mogę liczyć. Troska o mnie po niedzielnych wydarzeniach ociepliła mi serce. 


Termometr w ciągu dnia pokazał 18 stopni, a na gałązkach dzikiego bzu pojawiły się młode listeczki. Jest życie, jest nadzieja. Weekend stoi w progu, ale jeszcze cała doba nim w Domu z Kamienia zaczniemy się nim cieszyć. 
Po ostatniej niedzieli nie mam planów. Trudno jakieś mieć. Pewnie będę łazić i łazić i łazić bez celu... Tym bardziej, że pogoda ma nas w najbliższych dniach rozpieszczać. 


Zrobiło się późno. Zaraz zacznę popołudniowy maraton lekcyjny, więc by choć na chwilę oderwać się od komputera uciekam już. Może znajdę kolejne wiosenne zwiastuny. Może znów coś przywoła uśmiech. 
Dobrego weekendu!

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

1 komentarze

  1. No to ja tak z serca :):) Nie wiem czy to szparagi, komplementy, czy (psia krew) migdałek, ale kawa znów wystygła! A tak naprawdę, to w świetle ostatnich wydarzeń, martwiłam się troszkę, że tak długo nie ma wpisu. Pozdrawiam. Hanka

    OdpowiedzUsuń