Krótka pamięć, krótki wzrok i długie trwanie zieleni

sobota, listopada 19, 2022

Marradi Dom z Kamienia blog o życiu w Toskanii

A potem wyszło słońce i na świat nałożył się inny filtr. Kolory znów przypomniały sobie o jesiennej pstrokaciźnie i okazało się, że mimo upartego deszczu i szarugi ostatnich dni, jest nadal całkiem zielono, a to przecież już końcówka listopada. 

Ostatnia piątkowa lekcja niespodziewanie wyskoczyła z grafiku, a ja dostałam tym samym w prezencie wolne popołudnie. Wydłużyłam więc drogę po zakupy do granic możliwości, bo "wychodzenie się" bardzo mi było potrzebne. Bardzo, bardzo potrzebne, bo mimo wielu pozytywnych spraw, w żyłach sączył się smutek. 

Do marketu dotarłam później niż zwykle, ale tak przyjemnie było nie spieszyć się. Przeszłam między półkami, pooglądałam smakołyki, które mogłabym zaraz wsunąć do adwentowych woreczków, a potem zatrzymałam się przy torroni, które tak uwielbia Tomek. Z wielu smaków wybrałam ten z owocami leśnymi, ale nim wrzuciłam go do koszyka, najpierw zaczęłam obracać "sztabkę" w palcach szukając informacji, czy aby na pewno nie ma w tym glutenu. Napisy na etykiecie przypominały bardziej kod morsa. Pomyślałam, że to spisek. To jakiś tajny pakt z firmami optycznymi, żeby ludzie kupowali okulary.

Rękę wydłużałam i wydłużałam, a potem przybliżałam i znów odsuwałam, aż ta ręka się skończyła, a ja dalej nie mogłam odczytać, czy jest tam ten zakichany gluten czy nie. Zrezygnowana podałam torrone dziewczynie za ladą. 
- Odczytasz czy tam jest gluten? Bo ja zwyczajnie nie widzę... .
- Senza glutine - odczytała po chwili, więc wrzuciłam słodkość do koszyka i poszłam do kasy. 

Kiedy stałam w kolejce wyciągnęłam telefon i odszukałam spam sprzed kilku dni. Sklep, w którym  kupiłam okulary chłopców nęcił reklamą black friday - 50% zniżki na okulary... Chyba będę musiała zrobić sama sobie prezent na gwiazdkę.    
 
Marradi Dom z Kamienia blog o życiu w Toskanii

- A może ja bym dziś na kolację polentę ukręciła? - zapytałam przy śniadaniu, kiedy za oknem panowała jeszcze czarna noc. 
- O! Bardzo fajnie! - ucieszył się Tomek. 
- Polenta jest bardzo dobra, ale ten kto ją wymyślił był głupi - Mikołaj nonszalancko wyciągnął się na krześle.
- Słucham? 
- Przecież trzeba ją przez godzinę kręcić! Tyle czasu. 
- Pomyśl sobie, że wiele znanych, dobrych przysmaków wymaga czasu. 
- Na przykład? - ciągnął zaczepnie. 
- Ragu', peposo, panettone... - zaczęłam wyliczać. 
- E tam... Ja i tak najbardziej lubię pasta al pomodoro
- A widzisz! Tylko, żeby wyszło takie dobre pomodoro, to ja najpierw sadzę pomidory, doglądam ich, potem zbieram, przecieram, upycham w słoiki... 
Mikołaj przewrócił tylko oczami. 
- A tak a propos jedzenia... Czy ty zjadłeś prawie całe toblerone wczoraj?
- Przepraszam! - wykrzyknął teatralnie. 
- Nie ma za co przepraszać, to po prostu niezdrowe. Kupiłam drugie, ale miej umiar!

Marradi Dom z Kamienia blog o życiu w Toskanii

Nim skończyli śniadanie, upewniłam się jeszcze czy Mikołaj pamięta o swoich obowiązkach na dziś, bo od wczoraj minęło trochę godzin i znając Mikołaja... mógł zwyczajnie zapomnieć.  
- Pamiętasz co masz dziś zrobić? 
Popatrzył na mnie niepewnie i zaraz zadowolony z siebie, zadowolony, że pamięta, powiedział:
- Nie zjeść całego toblerone!
- Nie! To znaczy to też, ale o co wczoraj poprosiłam?
Przez chwilę pomyślał i zaraz odpowiedział pytaniem:
- Żebym wyczyścił piec?
- Tak mówiłam o piecu ogólnie, że trzeba wyczyścić, ale tobie na dziś przydzielilam konkretne zadanie. 
Popatrzył na mnie jeszcze bardziej zdziwionym wzrokiem. 
- Doniczki miałeś schować do cantiny - przypomniał Tomek. 
- Nieprawda! Nic takiego Matka nie mówiła. 
- Mówiła! 
- Tomkowi mówiła, a nie mi! - bronił się.
- Jak mogłam prosić o to Tomka, jeśli dziś po południu go nie ma??? 
- A kiedy mi to mówiła? O której godzinie?
- Wczoraj przy kolacji - znów przypomniał Tomek, a Mikołaj zaraz rzucił mu spojrzenie "i ty przeciwko mnie Brutusie?"

Dobrego dnia!

WZROK to po włosku VISTA (wym. wista)

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

0 komentarze