Maj pstrokaty i okruszki codzienności

środa, maja 08, 2019


- Zapomniałaś, że przez tydzień jestem wegetarianinem - mówi mi Mikołaj na powitanie przed szkołą.
- Ja? Dlaczego?
- Zrobiłaś mi kanapkę z prosciutto
- Szczerze mówiąc nie myślałam, że ty tak na serio. 
- Serio, serio. Oddałem Adriano.
- Co oddałeś? Kanapkę?
- Nie, tylko prosciutto. 
- To z czym ja mam ci robić te kanapki? 
- Z papryką, z sałatą, z pomidorem... A dziś na kolację co zjemy?
- Na kolację zupę warzywną, tak jak prosiłeś.

***
- Ja w sumie bez mięsa też mógłbym wytrzymać - wyznał Tomek przed kolacją - ale bez czekolady to już nie. Jak by mi ktoś powiedział, że przez tydzień nie jem mięsa, to żaden problem, ale jakby mi kazał przez tydzień nie jeść czekolady, to bym mu powiedział, żeby się puknął w głowę!


- Pusia sprawdzałem jakie warunki trzeba spełnić, żeby startować do Cambridge.
- Już się boję! Mów!
- Trzeba mieć certyfikat z angielskiego C2.
- To dosyć oczywiste i do tego czasu chyba żaden problem, prawda?
- Tak, ale trzeba też być w 2% najlepszych uczniów w kraju. I to chyba już nie będzie takie łatwe.
- Zawsze trzeba próbować. A tak w kwestii finansowej wiesz coś? Bo to może być jeszcze trudniejsze niż te 2%...
- Nie martw się Pusia, jak będę taki wybitny to może szkoła mi pomoże?
- Oby! W każdym razie próbuj i nie zważaj na przeszkody! Cieszę się, że masz takie ambicje.  - I już w myślach dodaję - choćbym sobie miała "flaki wypruć" zrobię wszystko, by pomóc zrealizować te ambicje... 


Przy drodze prężą się strzeliste irysy, obok nich maki, jaskry... Kwiecień w Toskanii jest stylowo - fioletowy, ale w maju natura jakby traciła umiar. Pstrokaty maj bawi się kolorami i koi zmęczone myśli jaskrawą zielenią. Wzgórza wyglądają teraz tak pięknie... Chciałoby się złapać plecak i iść, iść daleko, przed siebie...


Na drzewach pojawiły się figi i czereśnie, jeszcze zielone oczywiście, ale jakby obwieszczały już tuż tuż słodkie lato. Przed sklepami ogrodniczymi ustawiono na półkach sadzonki warzyw. Czas kupić pomidory, ogórki, cukinie, czas jeszcze raz zruszyć ziemię, wbić patyki, czas dokupić pelargonie, ustroić taras na dobre. Nawet jeśli znów zapowiadają załamanie pogodowe...  
Tak czy inaczej widziałam już pierwsze w tym roku kwitnące ginestre! Moje ukochane ginestre...

WEGETARIANIN - to po włosku VEGETARIANO (wym. wedżetariano)

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

1 komentarze

  1. Piekne jest Cambridge,,pokochalam to miasto, i kiedy zdarza mi sie byc w UK to zatrzymujemy sie tam, bo jest po drodze, a ja zartuje, ze chociaz powdycham tej inteligencji co sie rozchodzi w powietrzu, zupelnie jak zagara...Pozdrowienia znad Stretto.

    OdpowiedzUsuń