Bolzano - Ötzi, piramidy, mgła i przejażdżki na wysokości

środa, kwietnia 03, 2024

Trekking, piramidy, Otzi - co zobaczyć w Bolzano

Przez mało optymistyczne prognozy pogody musiałam przetasować cały nasz bolzański plan. A pierwotnie plan był taki, że zaraz po przyjeździe na miejsce mieliśmy iść zobaczyć Ötziego, który był jedną z głównych atrakcji wyjazdu, a na drugi dzień z samego rana wjechać kolejką na górę i iść na całodniowy trekking.

Kiedy jednak okazało się, że w piątkowe przedpołudnie ma padać, postanowiłam na ten właśnie czas zostawić muzeum, a pod łaskawym niebem spacerować ile tylko się da. Wiedziałam już, że żadnego imponującego trekkingu nie będzie. I to nie dlatego, że boimy się deszczu - Mikołajowi to nawet w to graj, tylko dlatego, że wyprawa na punkt widokowy spowity gęstą jak kisiel mgłą mijała się z celem.

Trekking, piramidy, Otzi - co zobaczyć w Bolzano

W piątkowy ranek po spacerze we dwoje i śniadaniu, na które składały się lokalne wypieki kupione na targu ustawiliśmy się pod parasolką na końcu kolejki, która już zdążyła się uformować przed wejściem do muzeum archeologicznego. Zdjęć z tego miejsca nie mam praktycznie żadnych, bo na całym piętrze poświęconym Ötziemu nie można robić zdjęć, a na innych i tak skupieni byliśmy na oglądaniu i zgłębianiu tematu. 

Zacznijmy od tego kim jest Ötzi, bo być może nie każdy o nim słyszał. 

W 1991 roku turyści wędrujący po zlodowaciałych partiach Val Senales natknęli się przypadkiem na zwłoki ludzkie. Nie myśleli wtedy, że to będzie epokowe odkrycie. Byli przekonani, że zamrożone zwłoki to ciało człowieka współczesnego. Okazało się jednak, że natrafili na doskonale zachowaną mumię sprzed 5300 lat!

Wraz z mumią wydobyto strzępy jego ubrania oraz przedmioty, które mężczyzna miał przy sobie w chwili śmierci. Po latach badań naukowców, dziś o Ötzim - jego imię pochodzi od nazwy sąsiedniej doliny - wiemy całkiem sporo, nawet jeśli wiele pytań nadal pozostaje bez odpowiedzi.

Szacuje się, że mężczyzna w chwili śmierci miał około 45 lat. To zadziwiająco dużo jak na epokę miedzi, kiedy średnia życia wynosiła 30-35 lat. Ötzi cieszył się dobrym zdrowiem. Odkryto, że ostatnią rzeczą jaką zjadł przed śmiercią było pure lub chleb pszeniczny i prawdopodobnie mięso jelenia lub alpejskiego kozła. Na jego ciele zachowały się liczne tatuaże. Przypuszcza się, że zginął od trafienia strzałą - w jego ramieniu znaleziono dwucentymetrowy grot. Nie jest do końca jasne czym się zajmował, ale zakłada się, że mógł być myśliwym.

Cały drugi poziom Muzeum Archeologicznego Alto Adige poświęcony jest Ötziemu i badaniom prowadzonym wokół niego. Mumia jest dziś przechowywana w specjalnie stworzonej lodówce, która ma zapewnić jej takie same warunki, jak górski lodowiec. Można ją podglądać przez niewielkie okno.  

Zdjęcie poniżej jest oczywiście reprodukcją stworzoną na bazie prowadzonych od lat badań naukowców. Tak oto mógł wyglądać Ötzi - nazywany często Człowiekiem z lodu.
 
Trekking, piramidy, Otzi - co zobaczyć w Bolzano

Przed południem skończyliśmy nasz archeologiczny etap wyprawy i ściupieni pod parasolem ruszyliśmy w kierunku kolejki linowej, która miała nas wywieźć w górę do Soprabolzano. 
Pomyślałam przez krótką chwilę, że to pokręcony pomysł, żeby w gęstej mgle i deszczu wjeżdżać na górę, ale zaraz potem przepędziłam z głowy wątpliwości, w czym pomógł Mikołaj swoim najszczerszym komentarzem:
- No przecież tak jest właśnie fajnie!
Jeśli fajnie - to fajnie! 

Trekking, piramidy, Otzi - co zobaczyć w Bolzano
Trekking, piramidy, Otzi - co zobaczyć w Bolzano

Dojechaliśmy do Soprabolzano w kilkanaście minut i zaraz przeszliśmy na inny przystanek, skąd odchodził legendarny, zabytkowy Trenino del Renon. Maleńki pociąg jak z bajki powiózł nas do równie maleńkiej osady Collalbo.  

W Collalbo przywitała nas mgła jeszcze gęściejsza i deszcz jeszcze bardziej rzęsisty niż w Bolzano, a ponieważ pora zrobiła się obiadowa, zarządziłam, że najpierw trzeba się ogrzać i zjeść coś dobrego w miłym miejscu, a dopiero potem zdecydować co dalej...

W czasie tego wyjazdu mieliśmy ogromne szczęście w kwestii jedzenia. Za każdym razem zjedliśmy wspaniale, a Collalbo nie było wyjątkiem. Być może było nawet najmilszym ze wszystkich gastronomicznych wrażeń. O kuchni jednak kilka słów pojawi się na końcu tej opowieści.

Trekking, piramidy, Otzi - co zobaczyć w Bolzano
Trekking, piramidy, Otzi - co zobaczyć w Bolzano
Trekking, piramidy, Otzi - co zobaczyć w Bolzano
Trekking, piramidy, Otzi - co zobaczyć w Bolzano

W momencie kiedy dopijałam kawę, a dzieciaki kończyły swoje niebiańsko pyszne słodkości, wyszło słońce! Przebłysk nie trwał długo, ale na całe szczęście deszcz ustał na dobre, a rozrzedzona mgła przesuwała się leniwie, to zasłaniając, to - co jakiś czas - odsłaniając najdalszy krajobraz. Nareszcie zamajaczyła na horyzoncie namiastka Dolomitów.

Ustaliliśmy szybko, że realizujemy przynajmniej część wcześniejszego planu i idziemy zobaczyć słynne piramidy licząc przy tym na łaskawość wędrującej mgły...

Trekking, piramidy, Otzi - co zobaczyć w Bolzano
Trekking, piramidy, Otzi - co zobaczyć w Bolzano
Trekking, piramidy, Otzi - co zobaczyć w Bolzano
Trekking, piramidy, Otzi - co zobaczyć w Bolzano
Trekking, piramidy, Otzi - co zobaczyć w Bolzano
Trekking, piramidy, Otzi - co zobaczyć w Bolzano

Spacer do punktu widokowego, skąd można podziwiać piramidy to ledwie pół godziny drogi, a szybszym marszem nawet mniej. Staliśmy tam dłuższą chwilę skandując (ale po cichu) do mgieł niczym kibice na meczu - No! No! No dalej! Su! Su! Jeszcze wyżej! Dawaj!!! 

Mgła nas posłuchała i kilka kadrów nieco odsłoniętych piramid udało się upolować. Myślę, że w tym mglistym anturażu wyglądały nawet bardziej tajemniczo niż w pełnym słońcu. 

Trekking, piramidy, Otzi - co zobaczyć w Bolzano
Trekking, piramidy, Otzi - co zobaczyć w Bolzano
Trekking, piramidy, Otzi - co zobaczyć w Bolzano

Ziemne piramidy Renon to prawdziwy fenomen natury! Bajkowe szpice niczym sterczące groźnie iglice w kolorze rdzawoczerwonym są najwyższymi tego rodzaju piramidami w całej Europie. Ich ostrość łagodzą kamienne "czapeczki" na czubku większości z nich. Te, które gubią czapeczkę, zaczynają się rozpadać pod wpływem czynników pogodowych, ale rozpadając się tworzą nowe iglice. Ten proces trwa od tysięcy lat, jest to pozostałość po dawnym lodowcu. 

Piramidy Renon to jedno z najbardziej zadziwiających dzieł natury jakie w życiu widzieliśmy, a ta wędrująca mgła zdecydowanie przydała im magii.

Trekking, piramidy, Otzi - co zobaczyć w Bolzano
Trekking, piramidy, Otzi - co zobaczyć w Bolzano
Trekking, piramidy, Otzi - co zobaczyć w Bolzano
Trekking, piramidy, Otzi - co zobaczyć w Bolzano
Trekking, piramidy, Otzi - co zobaczyć w Bolzano
Trekking, piramidy, Otzi - co zobaczyć w Bolzano
Trekking, piramidy, Otzi - co zobaczyć w Bolzano

Kiedy już skończyliśmy polowanie na kadry z piramidami, zrobiło się popołudnie. Chmury nadal przewijały się nad naszą głową. Podobno nad Renon przez trzysta dni w roku świeci słońce. Będziemy wierzyć na słowo... 
Widocznie trafiliśmy na te kilkadziesiąt dni, kiedy deszcz musi zasilić florę, a dzięki temu potem można podziwiać niekończące się dywany lila kwiatów. Sprawdziłam uważnie zdjęcia i teraz już wiem, że to Erica carnea, a po polsku wrzosiec krwisty. Marcowe lasy ponad Bolzano były nim wyściełane. 

Trekking, piramidy, Otzi - co zobaczyć w Bolzano
Trekking, piramidy, Otzi - co zobaczyć w Bolzano
Trekking, piramidy, Otzi - co zobaczyć w Bolzano

Obejrzeliśmy sobie już bez parasolki nad głową pominięte przed obiadem Collalbo, a potem znów sfotografowaliśmy kozę, która do złudzenia wyglądała jak prawdziwe zwierzę i chwilę potem małym, czerwonym wagonikiem wróciliśmy do Soprabolzano. Tam wskoczyliśmy znów do gondoli, która powiozła nas na dół do miasta. 

Trekking, piramidy, Otzi - co zobaczyć w Bolzano
Trekking, piramidy, Otzi - co zobaczyć w Bolzano
Trekking, piramidy, Otzi - co zobaczyć w Bolzano

Cieszyłam się, że nareszcie coś widać, cieszyłam się każdym jednym kadrem. Cieszyli się też wszyscy pasażerowie, zwłaszcza małe dzieci obok, które przy każdym majtnięciu wołały radośnie: juuuu huuuu! 
Po kilku minutach mojej radości wagonik wjechał w mgłę. Pomyślałam sobie, że to już tyle w kwestii widoków, po czym kisiel zaraz zaczął się rozciągać i jeszcze raz tego dnia natura podarowała nam niemal surrealistyczny spektakl. 

Mgły rozpłynęły się w najbardziej malowniczy sposób i zaraz zniknęły, aby oczy mogły cieszyć się widokiem z lotu ptaka na miasto i na soczyście zielone tarasowe winnice...

Trekking, piramidy, Otzi - co zobaczyć w Bolzano
Trekking, piramidy, Otzi - co zobaczyć w Bolzano
Trekking, piramidy, Otzi - co zobaczyć w Bolzano
Trekking, piramidy, Otzi - co zobaczyć w Bolzano
Trekking, piramidy, Otzi - co zobaczyć w Bolzano
Trekking, piramidy, Otzi - co zobaczyć w Bolzano
Trekking, piramidy, Otzi - co zobaczyć w Bolzano
Trekking, piramidy, Otzi - co zobaczyć w Bolzano

Dotelepaliśmy się do naszego przytulnego mieszkanka, żeby na moment odetchnąć, a potem wyszliśmy na kolejne dreptanie po mieście, w którym było piwo - komu piwo, strudel - komu strudel, nowe kadry komu wieczny fotograficzny głód i miłe sercu razem, które chciałam, żeby nie miało końca...
CDN... 

Trekking, piramidy, Otzi - co zobaczyć w Bolzano


Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

0 komentarze