Sztuka współczesna w morzu florenckich wywodów
piątek, października 14, 2022
Piętnaście florenckich kilometrów. Piętnaście kilometrów renesansu, zachwytów, street artu, smaków, sztuki, kościołów, dziedzińców, opowieści, paplania, "nieprzyzwoitości" i oczywiście śmiechu! Doskonałe piętnaście kilometrów.
I pomyśleć, że na kilka chwil przed rozpoczęciem warsztatów coraz bardziej zaczynały nas niepokoić prognozy pogody. Żadna z nas nawet nie marzyła o tym, co ostatecznie pogodowo podarował nam ten tydzień. Zaciskałyśmy kciuki, by choć przez chwilę nie padało, żeby udało się wyjść na trekkingi, Florencja - no trudno - ostatecznie może być przecież z parasolką.
Tymczasem gdzieś po drodze chyba przez ułamek sekundy pokropiło, a przez resztę czasu trzymała nas w swych ciepłych, pogodnych objęciach klasyczna, toskańska ottobrata.
Peleryny przeciwdeszczowe okazały się niepotrzebnym balastem - trekkingi były jak malowane, a spacer po Florencji odbył się w takim słońcu, że parasol mógł być użyteczny, ale tylko po to, by schronić się w odrobinie cienia.
Jeszcze jeden Clet, jeszcze jedna gazowa skrzynka, jeszcze jedna bucchetta del vino... Za każdym razem - nieważne czy wędruję sama, czy w towarzystwie - lubię znaleźć choć jeden nowy detal. Z wiekiem na detale coraz bardziej wyostrza mi się wzrok, choć paradoksalnie wzrok mój ostatnio podupadł. Te detale jednak są ważne. Taki detal to trochę jak biżuteria do pięknego stroju. Chwytam więc w locie uliczne poezje, chwytam bazgroły, nalepki, wszystko co jest najmniejszym nawet przejawem pozytywnej kreatywności.
Żeby nie było tylko tak, że to poranne pisanie to sam osobisty wywód naszpikowany ochami i achami - oto odrobina kultury na serio.
W 1972 roku do Florencji dokładnie do Forte Belvedere sprowadzono rzeźby Henriego Moor'a. Wydarzenie to zapisało się w historii miasta, bowiem ono właśnie zapoczątkowało w toskańskiej stolicy rozwój sztuki współczesnej.
Miesiąc temu z okazji inauguracji Florence Art Week na Piazza della Signoria i przed kościołem San Miniato al Monte dla upamiętnienia brytyjskiego artysty wyeksponowano dwie jego rzeźby.
Dziś dzieła Henriego Moor'a rozrzucone są po całym świecie. Artysta, który dzięki swojej artystycznej działalności stał się bardzo zamożnym człowiekiem, większość dochodów przeznaczał na wsparcie założonej przez siebie fundacji - Henry Moore Foundation, która miała na celu wspieranie sztuki i edukację w tej dziedzinie.
Rzeźby we Florencji można podziwiać do 31 marca przyszłego roku.
Przed nami już ostatni warsztatowy dzień. Na podsumowanie przyjdzie czas jutro. Słońce znów wstaje na arcypogodnym niebie, a ja zabieram się do pracy.
Pięknego piątku!
WSPÓŁCZESNY to po włosku CONTEMPORANEO (wym. kontemporaneo)
bluzka: www.madame.com.pl
Spodobał Ci się tekst?
Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:- Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
- Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
- Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.
0 komentarze