O wędrowaniu i o gasnących kolorach

sobota, listopada 21, 2020

 Dom z Kamienia blog o życiu w Toskanii

Drepczę i drepczę, chodzę i wędruję, i nawet jeśli to wciąż te same ścieżki, to entuzjazm nie słabnie. Pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że z wiekiem ta potrzeba "włóczęgi" czy po górach i górkach, czy po drogach i wąskich uliczkach stała się niepohamowana i natrętna jak mucha, nie daje spokoju za każdym razem kiedy na dłużej przysiadam. Ciekawe jak wiele kilometrów przez te lata przewędrowałam...

Sama nie wiem ile to już razy piałam z zachwytu nad tym, że "moimi" ścieżkami siedem wieków wcześniej wędrował sam Dante. Dante tu, Dante tam, Dante bla bla bla... Do znudzenia! Dante opisał Paradiso wędrując "moimi" ścieżkami, a ja odnalazłam je właśnie tu w tych dzikich Apeninach, w tym ukrytym i nieznanym zakątku Toskanii. A teraz? Wyobraźcie sobie, że te same ścieżki na najbliższy rok promuje Looney Planet. Czy to nie wspaniałe? Szlak Dantego znalazł się na ich liście "the best" jeśli chodzi o trekking. 

Moi drodzy! Pandemia w końcu kiedyś wygaśnie i kiedy będziecie znów myśleć o podróżowaniu może skusicie się ciszą Marradi, jego autentycznością, spokojem Apeninów, dzikością ich natury... Może ktoś z Was przyłączy się na dzień, dwa, na kilka kroków do mojego wędrowania? 


Listopad zaczął ostatnią dekadę. Utracił już swoją ciepłą siłę. Kolory są teraz mniej nasycone. Pstrokacizna jesiennych barw tonuje się i gaśnie. Zapracowane dni spadają z kalendarza jeden po drugim, przeplatane wędrówkami tak często jak się da...

Wczoraj miało lać bezlitośnie, lać i wiać. Ale polało do południa, o wietrze porywistym nikt nie słyszał, więc po obiedzie wyskoczyłam z pieleszy milutkich cieplutkich i znów szłam, szłam i szłam...

Poza tym całym "szwendactwem" skupiam się też na pracy, na domu, na chłopcach. W kuchni pachnie tak pięknie drożdżowym bułeczkami, gnocchi i pomarańczami. 
W sklepach pojawiły się pierwsze panettone, myślę więc, że jeszcze chwila i trzeba będzie zacząć "myśleć" o świętach. 


Przed nami zimna, ale słoneczna sobota. Przed chłopcami pół dnia szkoły, przede mną pół dnia lekcji. A co potem? Potem to będzie potem, a teraz jest teraz. 
Dobrego dnia!

Dom z Kamienia blog o życiu w Toskanii, Biforco


NIEPOHAMOWANA to po włosku INCONTENIBILE (wym. inktontenibile)

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

0 komentarze