Jeszcze jedno spełnione marzenie i pierwsza "biesiada"

niedziela, listopada 08, 2020

Dom z Kamienia za Rzeką - nowy widok, Toskania Biforco

Ellen powiedziała, żebym choć na jeden a najlepiej na dwa dni sobie "odpuściła". Odpuściła z bieganiem, przenoszeniem, zwijaniem ostatnich klamotów z Pomarańczowego Domu z Kamienia... 
I chyba tak właśnie zrobię. Jeden dzień odpoczynku dobrze nam zrobi. Jestem tak potwornie zmęczona, że nawet kiedy stukam w klawiaturę komputera, czuję jaki to dziś dla rąk wysiłek. Wczoraj nawet lekkie paczki zdawały mi się niewyobrażalnym ciężarem, niby to jakieś sto metrów do przejścia, a musiałam przystawać co kilka kroków, opierać pudło na moście, bo ręce zwyczajnie odmawiały posłuszeństwa... 
M. na lekcji załamała ręce kiedy mnie zobaczyła po tygodniu niewidzenia się i oceniła, że tak zmęczonej to mnie jeszcze nie widziała, a ja się nawet na tę lekcję "zrobiłam". 

Wieczorem zorganizowaliśmy pierwszą w Domu z Kamienia za Rzeką "mangiatę" z Przyjaciółmi. Że było cudownie, ciepło, rodzinnie, to pisać nawet nie muszę, to się przecież wie. Mam nadzieję, że czeka nas jeszcze wiele pięknych spotkań w tej przestronnej, jasnej, ciepłej kuchni. Jeszcze nie jest nawet w połowie wyposażona, ale już ją uwielbiam. Spełniło się moje kolejne marzenie - marzenie o dużej toskańskiej kuchni ze stołem na środku.

Dom z Kamienia za Rzeką - nowy widok

Każdego ranka jak tylko wstanę najpierw wyglądam przez okno. Uwielbiam mój nowy widok, a raczej nową wersję starego widoku. Z wymarzonej kuchni - wymarzony widok. Stąd Biforco wygląda najpiękniej. Widać i rzekę jak przepływa pod mostem i bar i Lavane i wzgórze Pianorosso, widać stąd jak wstaje słońce... Za każdym razem kiedy wyglądam przez okno zachwycam się na nowo. Zachwycam się słońcem, które dziś o poranku całuje mnie ciepło, kiedy jestem jeszcze w łóżku.

Tomek opowiada o swoim terrarium

Tak pięknie obudził się dzień nad Biforco, że uśmiecham się sama do siebie. Pogoda jest bajeczna. Jeszcze przez chwilę poleżę, a potem będę dzielnie realizować plan o... odpoczynku. Mam też zamiar przetestować nową kuchenkę - może pizzą, może jakimś ciastem. Zobaczymy co fantazja podpowie. 
I w końcu marzy mi się spacer spokojny, kolorowy, marzy mi się oddech gór. Jak dobrze, że dziś niedziela! 

DOBREGO DNIA!

RĘCE to po włosku LE MANI (wym. le mani)

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

3 komentarze

  1. No to, że tak powiem: byłam na spacerze pod "starym" i "nowym" Kamiennym Domem. A to dzięki Google Maps :) czyli prawie byłam w Marradi u Was. Pozdrawiam. Hanka

    OdpowiedzUsuń