Kiedy dojrzewają kasztany...

czwartek, września 20, 2018


Stare kasztanowce zestroiły się w jasno zielone jeżyki. Kłujące są diabelstwa jak nie wiem co, choć z daleka wyglądają na takie milusie i puchate jak pompony na moich zimowych czapach, które nosiłam w dzieciństwie. W środku kryje się jeszcze odrobinę niedojrzała słodycz, która będzie nam umilała jesienne wieczory. Jak ich nie kochać? Jak przejść obojętnie i się nie zachwycić? Nawet jeśli już to pisałam, napiszę jeszcze raz: kasztanowce mają duszę, jestem tego pewna...


Już za chwilę nie będzie można wchodzić do gajów - pamiętajcie o tym, jeśli będziecie w kasztanowych okolicach. Można chodzić drogą czy ścieżką i choć czasem nie ma oficjalnie wypisanych zakazów, to ja nauczyłam się od marradyjczyków, żeby w momencie spadania marroni nie snuć się po lesie jak wolny elektron, ze zwykłego szacunku, żeby po prostu po nich nie deptać. 


Stare kasztanowce są jak rzeźby, w każdym zakręconym pniu, wygiętym konarze można doszukiwać się ukrytego znaczenia, form, można czasem znaleźć nawet samego siebie... 

Pogoda wciąż jest bajeczna, ale udaje mi się korzystać z dobrodziejstw otoczenia. Wymykam się na chwilę z domu, łapię czas dla siebie. Uciekam w góry od obowiązków, by przed jesienią naładować akumulatory. 
Czeka mnie pracowity weekend. Weekend, który i tak będzie rozbity, bo każdy zajmie się czymś innym. Mikołaj pojedzie na softair, Tomek w sobotę w szkole, Mario pracuje, a ja ... kiedy już obfotografuję nowożeńców, którzy lada moment dotrą do Marradi, może znów znajdę chwilkę, by przysiąść pod kasztanowcem i posłuchać jego bajania. Stare kasztanowce snują opowieści o dawnych czasach, trzeba mieć tylko uszy szeroko otwarte...
Dobrego dnia! 

ZAJĄĆ SIĘ to po włosku OCCUPARSI (wym. okkuparsi)



Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

4 komentarze

  1. Dla mnie takim magicznym drzewem jest oliwka Kocham te drzewa W zeszłym roku miałam zaszczyt mieszkać przez dwa tygodnie w gaju oliwnym. Poezja. W domu mam oliwkę w doniczce. Tylko jedną niestety. Namiastka raju. Ale jak się nie ma co się lubi ... Pozdrawiam Aśka

    OdpowiedzUsuń
  2. Pani Kasiu te drzewa to kasztany jadalne (nazwa gatunkowa Castanea sativa - kasztan jadalny), a kasztanowce (Aesculus hippocastanum) pospolicie występujące w Polsce mają owoce zwane kasztanami w zasadzie niejadalne bo dziki je lubią :)
    Prawda, że pięknie brzmią te nazwy po łacinie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Dziękuję:) PO włosku bardzo podobnie - Castagno - czyli kasztan jadalny, ippocastano czyli ten znany nam w pl.

      Usuń
  3. A w przeddzień jesieni zakwitł kasztanowiec koło mojego domu! Takie rzeczy tylko w Polsce! Pozdrawiam. Małgosia.

    OdpowiedzUsuń