Sequel opowieści z 2017 roku

sobota, stycznia 06, 2024

Kto na bloga zagląda od dłuższego, czasu być może pamięta co się działo pod koniec stycznia 2017 roku. Oto jesteśmy siedem lat później i mamy wypisz wymaluj sequel tamtej opowieści.
Przez blisko dwanaście lat pisania Domu z Kamienia na palcach jeden ręki policzyłabym momenty, kiedy post się nie pojawił - bez uprzedzenia, że się nie pojawi. 
Jeśli już tak się zdarzy, to powody mogą być trzy: brak internetu, poważne problemy ze zdrowiem, inne ciężkie wydarzenia. Problemy ze zdrowiem to w moim przypadku (nie licząc wydarzeń sprzed dwóch lat) najczęściej zmora-migrena. Generalnie inne chorowanie zdarza mi się niezwykle rzadko. Ale jednak się zdarza... jak widać na NIEzałączonym obrazku (żeby ludzi nie straszyć.

Dziś tylko kilka słów, bo niektóre osoby martwiły się, a nie chciałabym, żeby ktoś sobie mną głowę zaprzątał. 

Powaliła mnie grypa tak potężna, jak ta w 2017. Trzy dni z wysoką gorączki, która za nic nie chciała się zbić, doprowadziły do tego, że ostatecznie ratunku szukałam na pronto soccorso. Tam uznano, że konieczny antybiotyk i od dziś rana zaczynam odczuwać skutki jego pozytywnego działania. 
Mam trochę wrażenie, że to taki prztyczek w nos za moje cwaniakowanie z brakiem odpoczynku. Dlatego właśnie dziś tylko kilka słów, a ja wracam do oglądania serialu i miłej lektury. 

Dziękuję za słowa otuchy tym, którzy się zatroskali <3

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

2 komentarze

  1. Jak dobrze ,że idzie ku dobremu Kasiu ! Dbaj o siebie tak mocno jak tylko to możliwe ! Buziaki Marysia i J

    OdpowiedzUsuń
  2. Przeczytałam ten wpis z 2017 r.wyglądało strasznie , dbaj o siebie !

    OdpowiedzUsuń