Odradzanie się

poniedziałek, stycznia 08, 2024

Dom z Kamienia blog o życiu w Toskanii

Dziś rano, zanim jeszcze upiorne granie budzika przerwało spokojną, biforkową ciszę, otworzyłam oczy i w końcu po raz pierwszy od kilku dni poczułam, że szala przechyliła się na stronę zdrowia, to znaczy ja sama czułam się bardziej zdrowa niż chora. Jeszcze wczoraj było tak sobie, ale dziś jest zdecydowanie lepiej. To dobra rzecz na początek powakacyjnego poniedziałku. 

Kiedy wstałam, żeby przygotować Mikołajowi śniadanie, Biforco jeszcze spało, a ciemność rozświetlały już tylko pojedyncze, migoczące niedobitki świątecznego anturażu. Większość kolorowych światełek zgasła. Zgasła też nasza choinka, a świąteczne duperele powędrowały już w niedzielę do pudeł. Miesiąc trwa we Włoszech okres świąteczny i ten miesiąc właśnie się skończył, więc teraz przed nami oczekiwanie na karnawał i na wiosnę. Lubię taki układ, to znaczy zdecydowanie wolę cieszyć się oczekiwaniem na święta z całą otoczką ozdobników stwarzających klimat, a po Befanie to już jest nowa era w życiu. W przenośni i trochę naprawdę - nie bez powodu w noc Epifanii pali się ogniska. Befana jako stara i wysuszona płonie, a z jej popiołów odradza się Matka Natura - dokładnie 12 nocy po Bożym Narodzeniu.

- Oj... - Mikołaj przed wyjściem do szkoły zadumał się smutno nad pozbawioną przyodzienia choinką - biedne drzewko... 
- Nie martw się, za jedenaście miesięcy znów będą święta - Matka zawsze umie pocieszyć. 
- No jasne! - przewrócił oczami, a potem uściskał mnie na pożegnanie i powędrował na stację. 

Choinka chyba przetrwała. Po miesiącu stania w naszej kuchni straciła przy rozbieraniu tylko garść kolek, więc teraz trzeba jej znaleźć godne miejsce na zasłużoną emeryturę. 

Żal mi świątecznego okresu, bo to był dobry czas, bo byliśmy razem, bo każdy mógł się wreszcie wyspać, bo nie słychać było budzika, bo nikt nie pędził i niewiele musiał. Od zawsze powtarzam, że uwielbiam wakacje i ferie, nawet jeśli one dotyczą tylko chłopców. Dobrze mieć ich w domu, ich relaks i mnie się udziela.
 
Pierwszy semestr już prawie przeleciał i nim się obejrzymy przyjdzie wiosna, ale mam nadzieję, że do tego czasu uporam się z tym, co zaplanowałam na jesienno zimowe miesiące, bo jak nie teraz, to potem już nie wiem kiedy. 

Mój grafik na ten rok zapełnia się już spotkaniami, na które bardzo się cieszę. Zawsze, kiedy przygotowuję sylwestrowy przegląd - zastanawiam się, kto pojawi się na zdjęciach w następnym roku, ile będzie nowych twarzy? Mam nadzieję, że rok 2024 przyniesie w tej kwestii dużo miłych wrażeń. 

A teraz czas wziąć się do pracy. Mam nadzieję, że będę się odradzać tak, jak odradza się Matka Natura. Dobrego dnia!

PRZETRWAĆ to po włosku SOPRAVVIVERE 


Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

0 komentarze