Powrót sił i optymizmu

niedziela, lutego 02, 2020


To wszystko co się wydarzyło jest niesamowite... 
Jednego dnia człowiek ma wrażenie, że świat wali mu się na głowę, że więcej już nie uniesie. W tym wszystkim ten przeklęty worek pelletu urósł niemal do rangi symbolu ostatnich dni, a właściwie całego minionego tygodnia... Swoją drogą - mimo regularnej gimnastyki przekonałam się, że może i jestem w formie, ale nie jest ze mnie taki siłacz jak myślałam, ręce po dwóch workach przeniesionych w jeden dzień bolą mnie do tej pory. 
W każdym razie - to było, minęło. Dziś w cantinie mam zapas pelletu na dwa tygodnie i co ważniejsze, kiedy znów będę potrzebowała zrobić kolejny zapas, wiem do kogo zadzwonić. 

Obudziłam się dziś po dziewięciu godzinach snu - co dla mnie jest zupełnie nienaturalne - i poczułam, że moja głowa nareszcie odpoczęła, nareszcie tak do głębi się wyspała. 
Leżąc jeszcze w mroku poranka z uśmiechem przypominałam sobie każdy moment soboty, która okazała się dniem tak wyjątkowym, że aż nieprawdopodobnym. Jakby ta jedna sobota miała mi wynagrodzić smutki mijającego tygodnia i nie tylko. To wszystko co się wydarzyło jest niesamowite...

Pogoda okazała się w tym wszystkim paskudna, ale ja mimo wszystko miałam wrażenie, że jest słonecznie. Najpierw dostarczyłam "bardzo ważne pismo", które mam nadzieję wyprostuje istotne sprawy. Potem spotkałam Tinę w markecie i umówiłyśmy się na spacer po Florencji. Wspomniała mi o dwóch miejscach, o których nie miałam pojęcia, więc aż zaklaskałam w ręce z radości na myśl o kolejnych florenckich odkryciach. Tina - bratowa Mario, to osoba, która pomogła mi się dawno temu z Florencją zaprzyjaźnić i zdradziła mi pierwsze jej sekrety. 

Po spotkaniu z Tiną i zakupach poszłam jeszcze na plac, a tam inna znajoma dopadła mnie z zaskakującą propozycją. Zaczęła mówić o corocznym pokazie mody w teatrze i tym razem nie chodziło o moje zdjęcia, tylko o to, bym i ja w tym pokazie jako modelka wystąpiła. Podziękowałam stokrotnie za wyróżnienie, ale po "kompromitacji" w czasie występu w Graticoli, w życiu już na coś podobnego bym się nie zdecydowała. Scena to zdecydowanie nie jest mój żywioł. 

Miałam wrażenie, że w sobotę otworzyła się jakaś ... Czy jest pozytywny odpowiednik puszki Pandory? Tyle nagle propozycji, tyle inspiracji, tyle wsparcia, że już sama nie wiem ile razy łzy wzruszenia ocierałam z twarzy. I w tym miejscu muszę podziękować imiennie jednej osobie. Iwonka, którą miałam przyjemność gościć u mnie ponad dwa lata temu ruszyła z prawdziwą odsieczą. Po długiej rozmowie poczułam się tak, jakby ktoś mi w głowie wszystko poukładał na swoje miejsce albo przynajmniej podpowiedział jak mądrze to zrobić. Do tego podzieliła się ze mną wiedzą, wspaniałymi pomysłami, że do tej pory nie mogę wyjść z podziwu. Gdybyście i wy byli na życiowym zakręcie i szukali wsparcia i mądrej głowy, pamiętajcie - jest Iwonka!

Jednym z owoców tego wszystkiego nad czym pracowałam potem przez całe popołudnie jest między innymi zakładka na fanpejdżu fejsbukowym - rekomendacje. I tu prośba do Was. Bardzo ładnie Was proszę - jeśli byliście Gośćmi w Marradi i Biforco, jeśli uczyliście się ze mną włoskiego, wędrowaliście po Florencji, czy korzystaliście z czegokolwiek co daje Dom z Kamienia, napiszcie kilka słów. To dla mnie ważne i pomoże na przyszłość. Za każdą opinię już teraz Wam dziękuję.

Rozpisałam się dziś ciut za bardzo, ale to dlatego, że tyle osób (niesamowite jak wiele!) na poważnie się mną i moimi troskami przejęło. Jeszcze raz wszystkim WAM dziękuję! Chciałam tylko zapewnić, że już zebrałam się w sobie i znów maszeruję dziarsko przed siebie - z nowymi pomysłami, założeniami, nadziejami, z nową wiedzą.

Dziś przedziwna data: 02.02.2020. Data, która czytana czy od przodu czy od tyłu wygląda tak samo. Kolejna taka będzie dopiero w następnym tysiącleciu. Mam dziś zamiar dalej pracować nad tym wszystkim i konsekwentnie realizować to, co w głowie się lęgnie. 
To wszystko co się wydarzyło jest niesamowite...

Do zdjęć nie miałam wczoraj kompetnie głowy, więc zostawiam Was ze słodkim przysmakiem jaki zapachniał wczoraj na stole w Domu z Kamienia

DOBREJ NIEDZIELI!

WSZYSTKO TO to po włosku TUTTO QUESTO (wym. tutto kuesto)

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

0 komentarze