Sekret małego miasteczka Romanii

sobota, lipca 15, 2023

Bertinoro - Nieznane Toskania i Romania - Gdzie Dante mówi dobranoc.

Takich dni, popołudni, wieczorów, kiedy nic nie muszę - jest garstka. Tym bardziej więc, kiedy już nadchodzi taki moment, cieszę się nim jak dziecko. I taki właśnie moment podarował piątek, a przy okazji odsłonił też wieczorną twarz Bertinoro. Twarz jeszcze ładniejszą niż za dnia...

Dziwiłam się skąd w takim małym, sennym miasteczku, zupełnie poza turystycznym szlakiem, jest tak dużo trattorii, osterii i innych lokali gastronomicznych. Jakim cudem one funkcjonują w miejscu tak niepopularnym? - pytałam się w myślach. I kiedy po naszym spacerze i piadinie w gronie przyjaciół, jeszcze raz spacerowym krokiem wędrowaliśmy po centrum zmierzając w stronę parkingu, zrozumiałam. Bertinoro musi mieć genialną kuchnię! Może to za sprawą tej legendarnej gościnności? A może to za sprawą pobliskiego Forlimpopoli, które wydało na świat Pellegrino Artusi, który uważany jest za ojca włoskiej gastronomii. Okoliczna ludność na pewno o tym wie... 

Każdy stolik zajęty, od ludzi aż gęsto, ale nie gęsto w rozumieniu "masy", jaka zalewa miejsca turystyczne. Gęsto klimatycznie, gęsto swojsko, gęsto od nastrojowych światełek i od zacnych zapachów w powietrzu. Pomyślałam sobie, że następnym razem zrezygnuję z piadiny na rzecz posiłku w jednym z tych miejsc. 

Do tego atmosfera nadal leniwego, lipcowego wieczoru, sprawiała, że  chciało się tam być... A ja do tego wszystkiego, do pełni szczęścia byłam też w doskonałym towarzystwie!
 
Bertinoro - Nieznane Toskania i Romania - Gdzie Dante mówi dobranoc.
Bertinoro - Nieznane Toskania i Romania - Gdzie Dante mówi dobranoc.

Jeśli chcielibyście poznać więcej takich nieoczywistych miejsc na pograniczu Toskanii i Romanii, po raz kolejny zapraszam Was do lektury - zapraszam też filmowo i muzycznie instragramową ROLKĄ

***
- Posiedzisz chwilę z Mamusią? - pytam, kiedy Mikołaj przynosi mi do ogrodowego zakątka kawę.
- Nigdy w życiu! - stawia kawę i zaraz odwraca się na pięcie - piekielny gorąc... - mamrocze pod nosem już bardziej do siebie.
Rzeczywiście gorąc mamy nieprzeciętny. Dlatego pora wymarszu na jutrzejszy trekking ustalona na bardzo wczesną porę. Cieszę się, że znów wrócę na prawdziwy szlak... Na jeden z moich ulubionych!

Dobrej reszty dnia! 

PIEKIELKNY to po włosku INFERNALE

https://www.taniaksiazka.pl/nieznane-toskania-i-romania-gdzie-dante-mowi-dobranoc-katarzyna-nowacka-p-1636902.html


Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

0 komentarze