Literacka podróż, sardyński folklor i książkowe "polecajki"

poniedziałek, lipca 17, 2023

Dom z Kamienia blog o życiu w Toskanii - literatura włoska

Jako dziecko nauczyłam się czytać bardzo wcześnie i od tamtej pory czytałam niemal nałogowo. Książka w torebce czy plecaku daje mi poczucie bezpieczeństwa. Opóźniona wizyta u lekarza, zepsuty pociąg, długa kolejka - mieć pod ręką lekturę, to jak mieć zabezpieczenie przed stratą czasu. Ale nawet ja - pospolity zjadacz książek - mam swoje kryzysy czytelnicze. To pewnie kwestia zmęczenia, przeciążenia głowy, zbyt wielu spraw do ogarnięcia, że ta moja biedna dyńka czasem nie ma już wolnej przestrzeni na przetwarzanie literatury. Ostatni taki kryzys złapał mnie całkiem niedawno i rozciągnął się w czasie. Na szczęście już z niego wychodzę i na lato ułożyłam sobie obok łóżka nowy, interesujący stosik. 

Po rozmowie z moją Przyjaciółką, kiedy wymieniłyśmy się polecanymi tytułami, postanowiłam kupić dwie książki, które czytałam dawno temu, ale wtedy jeszcze po polsku, tym razem w oryginale. Dwie książki, które uwielbiam - zdjęcie niżej. 

Dom z Kamienia literatura z Włochami w tle

W ogóle od dłuższego czasu zdecydowanie wolę czytać po włosku. Daje mi to o wiele więcej przyjemności. Przyjemniej płyną włoskie słowa w mojej głowie, nawet jeśli nie jest to mój ojczysty język. Może to dlatego, że la lingua italiana też jest moją wielką pasją...

Na moje dwie propozycje, Przyjaciółka poleciła mi coś od siebie. Dzięki temu poznałam część sardyńskiego folkloru, tradycji, legendy i dziś te opowieści z radością podaję dalej. 

Accabadora...
To tytuł powieści, którą napisała Michela Murgia, ale domyślam się, że kto nie zna tematu, temu taki tytuł kompletnie nic nie powie. Accabadora według legend i podań sardyńskich była kobietą, która "niosła śmierć". Używając współczesnej terminologii - powiedzielibyśmy, że dokonywała eutanazji. Nie jest jasne, czy nazwa pochodzi z dialektu sardyńskiego (s'acabbu - koniec) czy z języka hiszpańskiego (acabar - kończyć). 

Mówi się, że w dawnych latach na Sardynii były kobiety, które wzywano do osób w terminalnych stadiach choroby, do tych w agonii, którzy nie mieli już szans na wyzdrowienie i ich życie było tylko cierpieniem. Accabadora wzywana była przez rodzinę albo przez samego cierpiącego. 

Zjawiała się nocą ubrana na czarno, z zasłoniętą twarzą i dokonywała swojego dzieła dusząc poduszką albo zdecydowanym ciosem su matzolu - kijem z drzewa oliwnego. Uważa się też, że często accabadora była jednocześnie akuszerką i o ile do zakończenia czyjegoś życia przywdziewała się w czerń, to do przyjęcia nowego ubrana była w jasne kolory. 

Dom z Kamienia literatura z Włochami w tle

Tak naprawdę nie ma jasnych naukowych źródeł potwierdzających działalność Accabadore, ale jest wiele ludowych podań, które o tym zapewniają i mnie osobiście wydaje się to całkiem prawdopodobne. 

Książki są jak podróże bez wychodzenia z domu. Jeszcze nie byłam na Sardynii, ale nauczyłam się o niej czegoś nowego i niezwykle intrygującego. Książkę Accabadora jak i dwie ze zdjęcia wyżej serdecznie polecam. 

Tymczasem na starcie nowy poniedziałek. Właśnie w tej chwili zaczyna się premiera na naszym kanale YouTube Dom z Kamienia. To już przedostatni odcinek serii nagrywanej wiosną. Tym razem zapraszamy Was znów do kuchni na szybki przepis. Sezon na pomarańcze dopiero za kilka miesięcy, ale na pewno jeszcze o nim przypomnę. Lipiec zamkniemy ostatnim odcinkiem z pierwszej serii nagrań, a już od sierpnia zaskoczymy Was nowymi obrazami, zachwycającymi miejscami, sztuką, kuchnią, przyrodą i włoskim duchem. Za komentarze, subskrybcje, polubienia i rozsyłanie w świat - bardzo dziękujemy!

Pięknego poniedziałku!

CZARNY to po włosku NERO 

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

0 komentarze