Podróż NIEZWYKŁA, pełna uprzejmości - Akt IV - Piza i zderzenie z ignorancją.

środa, czerwca 26, 2019


Przystanek w Pizie zaproponował Mikołaj i tak naprawdę dopiero wtedy dotarło do mnie, że przecież on z wczesnych naszych włoskich wojaży niewiele pamięta, a już na pewno nie miał wtedy artystycznej świadomości, jaką może się poszczycić teraz. Wbrew pozorom nie interesowała go wieża, tylko fasada Duomo... 
Ponieważ jako kolejny przystanek w naszej podróży zaplanowałam spontanicznie Livorno, nie było żadnego problemu z nadkładaniem drogi i tak oto do mojego spontanu dodaliśmy spontan Mikołaja - Piazza dei Miracoli w Pizie. Wprawdzie nie jest to miejsce, które lubię jakoś szczególnie, ale jeśli dziecko prosi i to na dodatek z tak ambitną argumentacją, to dlaczego nie!


Obeszliśmy plac dookoła, przystając często, a Mikołaj raczył nas wykładem o stylach, o detalach, o Galileuszu. Przytaczał fakty i legendy...  
Nie bez powodu plac został nazwany "Placem Cudów". Budowle obłożone białym marmurem  to prawdziwe arcydzieła. Koronkowe detale, misterne zdobienia... I jeszcze pośród tych trzech perełek - Mitoraj!


Mikołaj był zachwycony...
Mnie oczywiście też miło było do Pizy powrócić po latach, ale...

Jak bardzo boli ignorancja turystów w takich miejscach! Och jak bardzo...
Wpaść na plac jak po ogień, wejść na murawę albo przynajmniej na barierkę, żeby zrobić klasyczne zdjęcie z podpieraniem wieży - zakazy w pięciu językach dotyczą przecież innych, kupić sobie "rejbany" od czarnoskórego sprzedawcy, posilić się w "Makdonaldzie" i gnać dalej, bo na "zaliczenie" czekają być może Wenecja, Rzym, Neapol... 
Jakie to smutne...


Nie odbierajcie tego proszę jako krytykę. Każdy oczywiście podróżuje tak jak lubi, ale dla mnie takie sceny to jak najzwyklejsza profanacja. Róbmy sobie głupawe zdjęcia - sama mam takie z pierwszej podróży - ale potem zatrzymajmy przynajmniej na chwilę wzrok na tym, co ludzkie ręce wieki temu wyczarowały. Poświęćmy kilka minut, by naprawdę "ZOBACZYĆ" to, co mamy przed oczami. Nikt nie musi być koneserem sztuki, ale kiedy zwiedza się takie miejsce powinno się przynajmniej umieć docenić ich piękno.


Swoją drogą przedziwnie jest to życie... Kiedy wieża zaczęła się chylić, a było to jeszcze w czasie jej budowy, pewnie nikt nawet nie przypuszczał, że właśnie ta "wada" uczyni ją jedną z najsłynniejszych budowli świata!
Tak przy inaczej przechylanie się zdołano zatrzymać i dzięki nowoczesnym technikom powinna pozostać w takiej pozycji przez kolejne trzysta lat. 
I jeszcze jeden drobiazg dla nieznających języka włoskiego - Krzywa Wieża w polskim tłumaczeniu - w oryginale brzmi Torre Pendente, co znaczy przechylająca się.


Opuściliśmy parking w Pizie z ulgą. Zostawiliśmy za plecami całą hordę czarnoskórych imigrantów z Pradą, Rejbanami i Cavallim na ziemi. Niestety byłam świadkiem zachowań bardzo niecywilizowanych i nie ma we mnie na to zgody! Ale... to już jest odrębny temat, a poza tym chyba nie ma sensu wsadzać kija w mrowisko. 
Ruszyliśmy dalej na południe. Czekało na nas miasto tak bardzo krytykowane, miasto omijane szerokim łukiem, miasto brzydkie i śmierdzące - jednym słowem, dla mojej przekornej duszy - WSPANIAŁE. 
Już jutro przedostatni przystanek w naszej "podróży pełnej uprzejmości" - LIVORNO. 
DOBREGO DNIA!

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

13 komentarze

  1. Według mnie jest to krytyka. Znowu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie rozumiem, cóż jest złego w krytycznym spojrzeniu na rzeczywistość... ? Czy nadal żyjemy w czasach komunistycznych, w których źle było to widziane...? Człowiek inteligentny potrafi myśleć krytycznie i wyrażać swoje poglądy - dzięki temu przecież możliwe jest tworzenie rzeczywistości, która jest przyjazna każdemu człowiekowi i chroni to, co wartościowe w świecie.

      Usuń
    2. Myślący , wrażliwy człowiek widzi wszystko i jak trzeba - krytykuje i bardzo dpbrze . Absolutnie nie może być zgody na niestosowne zachowania . Przecież my wszyscy edukujemy sie bez przerwy obserwuąc jeden drugiego ! TRZEBA ABSOLUTNIE ROWNAĆ W GORĘ a przynajmniej bardzo się starać..Marta

      Usuń
    3. Znowu? A kiedy ostatnio byla krytyka? Dlaczego za kazdym razem kiedy wyrazam swoja opinie niekoniecznie popularna ktos sie musi oburzyc? Ale dobrze niech bedzie, ze to krytyka. Krytyka tak powszechnego w naszych czasach braku wrazliwosci. O respektowaniu zasad nie wspomne...

      Usuń
    4. Niech ''ktosie'' się oburzają i może wkrótce sie znudzą i odejdą w inne rewiry ...Marta

      Usuń
  2. Piza wcale nie wydała mi sie brzydka. Nie mam zdjęcia z podpieraniem wiezy ani na trawie. Mam jednak zdjęcia różnych detali, bo w okolicach wieży siedziałam ze trzy godziny podziwiając budowle oraz fotografując dziwne zachowanie dziwnych turystów:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) wlasnie o to chodzi zeby zatrzymac sie na dluzej, zadziwic, zachwycic... A nie tylko trzasnac zdjecie na do pokazania na fb.

      Usuń
  3. Od kilku postów przewijają się prace Igora Mitoraja Dla mnie cudo. Cudo, które po raz pierwszy odkryłam w Basilica di Santa Maria degli Angeli e dei Martiri w Rzymie. Byliście tam? Sama Basilica robi wrażenie, a perełką nad perełkami są wrota do niej wykonane właśnie przez Mitoraja i głowa Chrzciciela w białym marmurze (ostatnio tą rzęźbę widziałam w wersji XXl na Rynku w Krakowie).
    Pozdrawiam serdecznie i dziękuję bardzo za bloga - codzienna porcja Italii w Twoim (Waszym) wykonaniu już mnie właściwie uzależniła. Mam nadzieję, że kiedyś dotrzemy w Wasze okolice i będzie okazja osobiście podziękować za tą przyjemność, którą jest codzienne czytanie i oglądanie.
    Jeszcze raz pozdrawiam,
    Marzena.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie bylismy!!! Do zapamietania!! Dziekuje:)) mnie tez dziela Mitoraja bardzo wzruszaja a o non samym dowiedzialam sie kiedy przybylam do Italia.

      Usuń
    2. Do Italii. Przepraszam pisze z telefonu wloskiego i bez polskich znakow.

      Usuń
  4. Zapomniałam o najważniejszymm. Kasiu , baardzo dziękuję za wspaniałe lekcje historii i architektury ! Za cuda które nam pokazujesz i opisujesz ! Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jà dziekuje za komentarze:) to sprawia ze moge poczuc ze ktos jest i czyta:)

      Usuń
  5. Teraz jest epoka fotek, pstryk do sieci i niech wszyscy robią - łaaał! :D Ja na ogół stoję tyłem do tego co akurat wszyscy powinni oglądać i celebrować widok zabytku więc... :)))) I dlatego ogromnie lubię twój blog bo zachwycasz się tak jak ja również codziennością, zwykłą rzeczą, dziurą w płocie :D

    OdpowiedzUsuń