Eureka!

sobota, maja 25, 2024

Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej
 
Najlepszym poprawiaczem humoru okazał się spacer... Eureka! Spacer wśród kwitnących ginestre, dzikich róż i ostatnich orchidei. Spacer z garścią poziomek, dwoma garściami kurek i całym naręczem leśnego, apenińskiego bogactwa... Dla zamanifestowania mojego niehumoru, który trzymał mnie w szachu w ostatnich dniach, nie zabrałam ze sobą nawet aparatu fotograficznego, czego - jak łatwo się domyśleć - pożałowałam już po pierwszych dwóch krokach.

Czasu na ten spacer było mniej niż poziomek, bo czekały jeszcze popołudniowe lekcje, bo Goście zmierzali do Marradi, ale kiedy Mario zaproponował Monte Colombo na pierwszy grzybowy rekonesans, nie mogłam powiedzieć nie. 

Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej

Człowiek zanurza się w zieleni, pławi się w niej, tapla w zapachu kwiatów... Gaje kasztanowe i Apeniny to teraz kolejny spektakl natury... 
- W tej zieleni wydają się wyższe - powiedział Mario kontemplując horyzont. 
- Bo ja wiem... Na pewno łagodniejsze...

Apeniny o tej porze są jak miły, puchaty, zielony miś. Chciałoby się w nie wtulić... A te drogi i dróżki górskie, rozpromienione sielsko ginestrami! Aż się wierzyć nie chce, że zimą to tylko niewyględne, suche badyle. Popatrzyłam z daleka na ginestrową łąkę, jedną z najładniejszych jakie mamy w okolicy, i pomyślałam zaraz, że moich weekendowych Gości muszę tam koniecznie zaprowadzić. I gaj kasztanowy też muszę pokazać. Przecież to cud najprawdziwszy...

Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej

Nazbieraliśmy tych kurek tyle, że wystarczyło na porządny sos. Pierwsze tagliatelle w sezonie już za nami. Zdjęć brak, więc trzeba uwierzyć na słowo. Zależało mi na tym, żeby w piątek kolacja była zacna, bo gościłam przy stole przyjaciela Mikołaja, u którego Mikołaj bywa bardzo często i który gościł go przez tydzień rok temu w czasie powodzi i osuwisk. Kiedy zatem nadarzyła się okazja do odwdzięczenia się, chciałam to zrobić jak najsmaczniej. 

Wszystko udało się pysznie, a dziś chłopcy wsiadają na rowery i będą jechać z Florencji do Faenzy towarzysząc maratończykom w 100 km del Passatore. Mam tylko nadzieję, że uporają się z zawirowaniami, jakie podarowały dziś rano koleje państwowe. Ja natomiast mam zamiar przygotować jakiś transparent dla Pana Andrzeja, bo choć mój dom nie jest przy drodze, to przecież Casa Gallo do wieszania banerów nadaje się doskonale! 
Pięknego dnia!

POWIESIĆ to po włosku ATTACCARE 

Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej
Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

0 komentarze