Kobietom i o kobietach

środa, marca 08, 2023

Dom z Kamienia blog o życiu w Toskanii, Katarzyna Nowacka

Moja mimoza, która w zeszłym roku wylądowała w ogródku przy Domu z Kamienia przeżyła zimę. W styczniu, kiedy straszyli nas niskimi temperaturami Mario opatulił ją dla pewności i tak oto szczęśliwie dotrwała do wiosny. Podobno pierwszy rok jest najtrudniejszych - drzewko musi się zahartować. Mam nadzieję, że teraz już sobie poradzi.

W niedzielę, kiedy wiosna nabrała rozpędu zdjęłam z niej "kapotę". Okazało się, że kilka gałązek uschło, ale kiedy je przycięłam, nie było widać wielkiej różnicy. Uroda mimozy bardzo na tym nie ucierpiała. 

Mimoza to - jak już pisałam lata temu - kwiat, który włoskie kobiety wybrały jako symbol ich święta. Dziś Italia tonąć będzie w jej żółtych, puchatych kuleczkach. Uwielbiam ten dzień i w tym roku znów skłonił mnie do refleksji nad tym, ile wspaniałych kobiet poznałam dzięki blogowaniu. 

Nigdy bym nie pomyślała, że tyle ciekawych znajomości, czasem przyjaźni przyjdzie do mnie po czterdziestce... Że narodzą się z komentowania moich wpisów blogowych, z lekcji włoskiego, z organizowania turystom wakacji. 

Nie będę dziś nikogo wyliczać, bo lista wspaniałych kobiet, które pojawiły się w ostatnich latach w moim życiu jest bardzo długa. Z niektórymi z Was słyszę się od czasu do czasu, spotykam raz na rok albo i rzadziej, ale czuję wibrowanie pozytywnych emocji, a to jest bezcenne. Cieszę się, że udało się stworzyć tyle relacji - bliższych i dalszych - wolnych od zawiści, zazdrości i od negatywnej energii. Chciałam Wam dziś podziękować za to, że jesteście. 

Dom z Kamienia blog o życiu w Toskanii, Katarzyna Nowacka

Jest też wśród Was mała grupka, którą nazywam Przyjaciółki. Wiem, że mogę się podzielić każdą troską i przede wszystkim każdą radością. Uważam, że największym przyjacielskim testem jest właśnie ta druga rzecz. Ludzie z natury - czasem paradoksalnie dla poprawienia sobie humoru - lubią słuchać o problemach innych. Ale tak naprawdę tylko nieliczni potrafią się z nami cieszyć - cieszyć tak naprawdę, wznosić szczery toast za nasze sukcesy, dzielić naszą radość. Ja mam Was i traktuję to jako wielki przywilej, dar od losu. 

W najbliższych dniach spotkam trzy wspaniałe kobiety. Bardzo się na te spotkania cieszę. Będzie Florencja, będą moje góry, może nawet będzie coś odrobinkę dalej, ale przede wszystkim będą przegadane godziny, wino sączone do nocy, śmiech i wzruszenia. Czekam na te momenty z otwartym sercem <3 

Na mnie już czas, bo wciąż w drugim oknie woła do mnie tekst książki do najostetateczniejszej już autoryzacji - na dniach książka idzie do druku, a mnie zaczyna zżerać trema. Wczoraj wieczorem kiedy zatrzymałam się po całym dniu czekając na wolną łazienkę, dopadły mnie myśli - O matko! To już zaraz! Pewnie znów jakiś wywiad, może znowu radio! - i nagle poczułam jak żołądek zawiązuje mi się na supeł. Żebym ja to wszystko w jednym kawałku przetrwała! 

Pięknego dnia! Pięknego święta!

WZNOSIĆ TOAST to po włosku BRINDARE (wym. brindare)

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

2 komentarze

  1. Barbara Tomaszewska-Gorajec8 marca 2023 10:57

    Kasiu, wszystkiego dobrego. Czekam na trzecią książkę z niecierpliwością. Cieszę się z każdego Twojego sukcesu. Miej ich bardzo dużo. Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Spełnienia marzeń

    OdpowiedzUsuń