Jedenaście godzin

niedziela, listopada 14, 2021

Dom z Kamienia jesień w Marradi

Jedenaście godzin...
W sobotnie popołudnie pożegnałam się z Renią, uporządkowałam z grubsza dom powarsztatowo i poszłam na króciutki spacer. Byłam zmęczona - przyjemnie zmęczona, ale choć te kilka kroków było mi potrzebne. Kiedy wróciłam zabrałam się zaraz za ostatnie poprawki przy ślubnych wrześniowych zdjęciach, bo bałam się, że granica cierpliwości Państwa Młodych może mieć jednak swoje granice. Przy którymś kadrze poczułam jak powieki robią się coraz bardziej ołowiane. Odstawiłam więc komputer i zarządziłam wcześniejszą kolację, bo czułam już, że do zwyczajowej pory zwyczajnie nie doczekam. 

Zjadłam ostatkiem sił, z resztkami przytomności, dziubiąc niemal nosem w talerz i zaraz wskoczyłam w piżamę. Nim wybiła 20.0o spałam już w najlepsze. Przebudził mnie dzwoniący telefon. Na wyświetlaczu pokazało się "Mama", ale miałam wrażenie, że jestem gdzieś daleko daleko, w sennych zaświatach i nie mam nawet siły odebrać. Przekręciłam się na drugi bok i spałam dalej. Spałam i spałam...
Jedenaście godzin...

Takie coś zdarza mi się raz, może dwa razy do roku. Czułam już od tygodni jak permanentny brak wyspania się puchnie we mnie i pęcznieje jak balon. I ten balon dziś pękł. 
Jedenaście cudownych godzin. Nie pamiętam, kiedy ostatnio byłam ta wyspana. 

Ranek marradyjski urodził się mokry od deszczu. Uporałam się już z częścią zadań na ten weekend. Zdjęcia już wszystkie powędrowały do Nowożeńców. Teraz jeszcze czeka mnie długa praca przy książce - kilka tekstów do przeredagowania, przygotowanie lekcji na cały tydzień i dalsze odgruzowywanie mieszkania. Mam jednak zamiar polenić się też odrobinę. Bardzo mi tego potrzeba. Jak się tak wnikliwie zastanowić, to ostatnie pół roku było prawdziwą polką galopką. 

Niech to będzie dobry i owocny dzień, nawet jeśli tym owocem będzie w tym wypadku słodkie lenistwo. 

JEDENAŚCIE to po włosku UNDICI (wym. undiczi)

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

2 komentarze

  1. Kochana Kasiu, rozumiem Cię bardzo ale wybacz nie mam wyrzutów sumienia 😂😂😂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To się nazywa tupet:D :D
      Takie niewyspanie to boskie niewyspanie:) Z Wami mogłabym jeszcze trochę "poniespać":)

      Usuń