Jeszcze jedna powitalna kolacja i czerwone sukienki

niedziela, października 10, 2021

Warsztaty trekkingowo kulinarne Dom z Kamienia Marradi

- W co się stroisz wieczorem? - zapytała Renia, kiedy robiłyśmy nie wiem którą tego dnia rundkę "Marradi - Biforco". 
- W sukienkę. Może czerwoną, mam taką "strażacką czerwień".
- Ja też mam jedną czerwoną! - Renia się zaśmiała i tak ustaliłyśmy jakże ważną kwestię odpowiedniej garderoby na powitalną kolację.

Wyglądałyśmy bardzo ładnie. Spontaniczna stylizacja wyszła wręcz super profesjonalnie i aż się prosiło choć jedno zdjęcie w duecie na pamiątkę, ale te dwa tutaj opublikowane to jedyne obrazki, jakie mamy z tego wieczoru. 

- Kto mnie zna, ten wie, że jeśli zapominam o telefonie czy aparacie, to znaczy, że na pewno dobrze się bawiłam - powiedziała Renia i klapnęła bez sił na krzesło. Było dobrze po dwudziestej drugiej. Byłyśmy wybawione, zadowolone, ale też zmęczone tak, że nawet trudno to sobie wyobrazić. Mimo późnej pory czekało nas jeszcze przygotowanie prowiantu na dzisiejszy trekking.

Warsztaty trekkingowo kulinarne Dom z Kamienia Marradi

Przez całą sobotę ganiałyśmy jak opętane, jak w transie. Znów przywoziłyśmy, odwoziłyśmy, rozkładałyśmy, kupowałyśmy, sprzątałyśmy, gotowałyśmy, ścieliłyśmy, jedno pranie nastawić, inne wywiesić, jeszcze jedno nastawić i tak dalej... Naprawdę same powinnyśmy dać sobie medal. 

W końcu wczesnym popołudniem do Marradi zawitali pierwsi Goście, a potem nim nastał wieczór z pociągu wysypało się z walizkami jeszcze kilka roześmianych kobiet. Byliśmy w komplecie. 

Przy stole przez cały wieczór było gwarno, rozmownie i wciąż huczało od śmiechów, bo żarty sypały się gęsto i często. Mam nadzieję, że nasi Goście ubawili się choć w połowie tak jak my.

Niebo po ostatnich chmurnych dniach nareszcie się wypogadza. Temperatury niestety są takie, że toskański grudzień by się ich nie powstydził, ale nie ma co wygrażać na anomalie pogodowe. Najważniejsze, żeby było słońce, a rozgrzewać będziemy się na szlaku i w kuchni, przy ogniu  i przy winie.

Niech to będzie dla nas wszystkich dobry czas. Trzymajcie kciuki!
  
CZERWONA SUKIENKA - to po włoku VESTITO ROSSO (wym. westito rosso)





Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

0 komentarze