Zawieszenie i przyjaźń buciorów

wtorek, października 20, 2020

 Biforco Dom z Kamienia blog

Wskakujemy w ostatnią dekadę października, który jak się zdaje teraz ma zamiar dwoić się i troić, by wspomnienia po początkowych kaprysach pogodowych zatrzeć ottobratą jak malowaną.

Wtorek jest zawsze dniem zdecydowanie lżejszym niż poniedziałek i środa i czwartek... I dziś te kilka godzin luzu mam zamiar wykorzystać tak jak lubię. Pewnie rozsądniej byłoby zrobić coś praktycznego, dalej się pakować, pojechać do Ikei po kolejne meble, ale z drugiej strony takie październikowe dni jak te teraz są przecież już policzone. Lepiej więc iść znów w góry, jeszcze raz oczy nacieszyć kolorami i aksamitnym światłem. 

Mam teraz takie poczucie bycia w zawieszeniu. Pakowanie idzie mi opornie, bo wciąż nie mam konkretnej daty w kwestii przeprowadzki. Prawdopodobnie trzeba jeszcze wymienić piec grzewczy. Nie jest to oczywiście po mojej stronie, ale znów wiąże się z czasem oczekiwania. Gdybym miała konkretną datę, to zebrałabym się w sobie, zadzwoniła po Ellen, żeby z pakowaniem pomogła i w trzy dni bym się pewnie uwinęła. A tak... Motywacja na zerowym poziomie. Coraz bardziej denerwuje mnie widok stosu pudeł na środku salonu. Widok pustych szafek jest... dziwny. To zawieszenie to zdecydowanie nie jest coś co szczególnie kocham.

Powinnam też uporządkować rośliny. Donice powinny już chyba powędrować pod dach, bo noce chłodne. Zaczekam do końca "ottobraty", a potem będę działać. Pod dach w tym wypadku już nie tu, tylko oczywiście za rzekę. Będę tak paradować z doniczkami przez most, kwiatek po kwiatku!
 
A oleandry? Oleandry muszę przesadzić, ale czy teraz jest dobry na to czas? Aga z Nizin ratuj i powiedz co robić. Już pozostawienie tu glicine wystarczająco bardzo boli, więc oleandrów choćby nie wiem co, nie porzucę.  

Biforco Dom z Kamienia blog
Kasia Dom z Kamienia blog

Za dużo tego. Im bardziej zaczynam o tym myśleć, tym cięższa robi się głowa. Dlatego właśnie dziś znów uciekam w góry. Potrzebuję zmęczyć nogi. Zmęczone nogi równają się wypoczętej głowie.  

Już "za chwilę" będę wędrować ponad Biforco i tym razem nie sama. To będzie spacer na dwie pary buciorów. Takie same buciory - jedne z lila, drugie z turkusowymi sznurówkami, które bardzo się przyjaźnią i lubią ze sobą spacerować.

DOBREGO DNIA!

"ZAWIESZENIE" to po włosku "STALLO"  



Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

7 komentarze

  1. Dzień dobry,pogoda piękna nic tylko wędrować, a reszta sama się ułoży powolutku...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja bym przesadzała oleandry wczesną wiosną. Jesienne przesadzanie w bogatszą w składniki mineralne ziemię może niepotrzebnie pobudzić roślinę do wzrostu, a przy słabym nasłonecznieniu w miejscu przechowywania oleandrów będą to wiotkie i blade pędy. Powodzenia
    B.N.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak myślałam, ale znajoma ogrodniczka dała przyzwolenie. U mnie problem w tym, że muszę oleandry zabrać i wsadzić do ziemi. Obecne donice nie są moje. Poza tym nawet gdyby były to ciężar ogromny.

      Usuń
    2. A, to inna sprawa, inne warunki.Jeżeli oleandry będą wsadzone do ziemi w ogrodzie, a nie przesadzane do donic i chowane w pomieszczeniach, to spokojnie można przesadzać. Rośliny wchodzą teraz w stan spoczynku, na dworze będzie coraz chłodniej, więc nowe pędy nie będą wybijać, a rośliny dobrze ukorzenią się przed ewentualnymi mrozami i w przyszłym roku będą cieszyć oczy bukIetami kwiatów. Po prostu Twoje oleandry wrócą do swojego naturalnego środowiska. Przy przesadzaniu nalej wody do dołka, wsadź roślinę, ubij dobrze ziemię przy korzeniach i porządnie podlej. Powinny się bezproblemowo przyjąć nawet jeżeli podczas wyciągania z donic obsypie Ci się ziemia i sadzić będziesz z tzw. "gołym korzeniem" (nie wiem jak duże są te oleandry i jak wielką mają bryłę korzeniową, więc może być problem z przetransportowaniem rośliny bez uszkodzenia bryły korzeniowej, ale nie przejmuj się tym).
      Powodzenia i trzymam kciuki za całą operację
      BN

      Usuń
  3. Kasiu, wszystkie rośliny przechowywane zimą w pomieszczeniach, przesadzamy na wiosnę. Może są jakieś wyjątki, ale generalna zasada jest właśnie taka. Pozdrawiam. Hanka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak słyszałam. Ale znajoma ogrodniczka dała zielone światło:)

      Usuń