Bolońska zapowiedź w kilku słowach

poniedziałek, maja 02, 2022

Bologna Dom z Kamienia blog

- Podobało ci się? - zapytał Tomek, kończąc swoje ciastko. Siedzieliśmy akurat w barze przed stacją w Faenzie i czekaliśmy na pociąg do Biforco.
- Podobało, jasne, że podobało, ale Bologna mnie męczy. Niby Florencja też jest dużym miastem, ale jest dużym miastem inaczej. Przy całym swoim splendorze jest w niej... taka moja ulubiona "małomiasteczkowość".  
- Ale mnie i Florencja męczy. 
- Zgadza się. Ja też mimo uwielbienia dla niej, łapię oddech, kiedy wysiadam w Biforco, ale wiesz...
- Tak, tak, wiem o co ci chodzi. 

Mimo zmęczenia obydwoje byliśmy zadowoleni. Tak naprawdę głównym powodem naszej niedzielnej wyprawy było życzenie Tomka, by odwiedzić galerię sztuki współczesnej. Ucieszyłam się, bo dla mnie była to prawdziwa lekcja i inspiracja, by poznać kolejny fragment historii włoskiej sztuki. MAMbo to bolońskie Museo dell'Arte Moderna, które zawsze odkładałam na potem, bo sztuka współczesna jest wciąż dla mnie wyzwaniem. To właśnie dzięki Tomkowi uczę się ją oswajać, rozumieć i doceniać. 

O tym czego się nauczyłam i co widzieliśmy, opowiem wkrótce. 

Trochę byłam rozdarta pomiędzy chłopcami - Tomka w niedzielę gnało w świat (tak jak mnie), a Mikołaj wolał zostać w domowych pieleszach. Przed nim w tym tygodniu inne atrakcje, więc to też całkiem zrozumiałe. Ostatecznie nie było sensu żeby ktokolwiek naginał się do życzeń innych. Ja z Tomkiem kontemplowałam martwą naturę Morandiego (między innymi) i jadłam lasagne, a Mikołaj cieszył się samotną częścią dnia, przygotował dla nas kolację i wysprzątał łazienkę. 
Nie ma tego złego...

W czasie bolońskiej niedzieli miałam też mój i tylko mój fragment dnia - odwiedziny w Muzeum Lalek i było to tak niezwykłe, że teraz opisać to wszystko będzie dla mnie wielkim przedsięwzięciem. Nie tylko to, co widziałam, ale też sama atmosfera miejsca oraz przy tym moje nieprzemijające szczęście do ludzi. Och! Najchętniej już teraz bym wszystko wypaplała, ale nie... To musi chwilkę zaczekać, samo poukładanie zdjęć wymaga czasu. 

Bologna Dom z Kamienia blog
Bologna Dom z Kamienia blog
O tym jak minął boloński dzień we dwoje. Sztuka, sztuka i magia:)  https://www.domzkamienia.com/2022/05/bolonska-zapowiedz-w-kilku-sowach.html
Bologna Dom z Kamienia blog
Bologna Dom z Kamienia blog
Bologna Dom z Kamienia blog

A w ogóle to mam słabość do ulicznych mądrości wypisanych na murach. Tak, wiem, że to wandalizm, ale potrafię przystawać co krok i fotografować każdą złotą myśl. Razem z Tomkiem komentowaliśmy, analizowaliśmy, przyznawaliśmy nagrody albo krytykowaliśmy za banał.   

To był bardzo dobry, kształcący dzień. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie tak jak sobie Tomek wymarzy i za kilkanaście miesięcy, to będzie jego miasto.

MAZAĆ PO MURACH to po włosku IMBRATTARE I MURI (wym. imbrattare i muri) 

Bologna Dom z Kamienia blog

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

1 komentarze

  1. Czekam na relację z muzeum lalek- musiało bo być niesamowite doświadczenie. Już zdjęcia na Instagramie pokazały jakie te lalki były i piękne i czasami przerażające i ile trzeba talentu żeby dobrze uchwycić kadr je pokazujący.

    OdpowiedzUsuń