Przyjazdy i powroty, czyli o tym jak do Biforco powracają Mama i Świta, ale nie tylko

niedziela, sierpnia 08, 2021

Biforco, nieznana Toskania Dom z Kamienia

Chyba do końca każde z nas bało się cieszyć... 

Zaczęłam wierzyć, że nasze spotkanie naprawdę dojdzie do skutku, kiedy "Anka" wysłała zdjęcie tablicy mijanej na granicy Włoch i Austrii. Potem już była tylko nieziemska radość - uściskać się po roku i siedmiu miesiącach to coś niemal nieprawdopodobnego! Coś, co nie mogło się równać z niczym innym. Zdjęć z tego spotkania nie ma. To znaczy jest jedno byle jakie, przepalone, bo lampa "cebula" gra pierwsze skrzypce i gdzie jedną trzecią kadru wypełnia głowa Mikołaja, ale komu by się chciało myśleć wczoraj o zdjęciach! Jeszcze będzie na nie czas, na spokojnie...

Mam nadzieję, że czekają nas teraz piękne, wspólnie przeżyte tygodnie. Tygodnie wypełnione śmiechem, rozmowami, wędrówkami bliższymi czy dalszymi. 

Drugą ważną sprawą, jest fakt, że wraz z Mamą i Świtą w moje ręce powrócił z naprawy mój ukochany Nikon, a to oznacza, że powraca też na blogu odpowiednia jakość zdjęć! Jak miło było poczuć rano znów ten przyjemny ciężar w dłoniach! 
 
Biforco, nieznana Toskania Dom z Kamienia

Do Toskanii zawitał też na nowo Lucyfer - tak nazwali gorący front znad Afryki. Podobno teraz ma być najbardziej upalny czas w czasie tego lata. I jak dla mnie to cudownie! Kto mnie zna, ten wie jaka to dla mnie radość. Będę ładować akumulatory przed jesienią i chłodami, które mam nadzieję, jeszcze długo nie nadejdą.
Niech słońce praży, niech cykady grają, niech sierpień daje z siebie wszystko! 

W ciągu dnia Anka jeszcze z drogi pytała przejęta - "sjesta była?" Bała się, że zasnę z kurami i nic z naszego siedzenia do nocy nie będzie. 
Do nocy jednak siedzieliśmy - nie mogło być inaczej - nawet jeśli w sobotę wyjątkowo żadnej sjesty nie było. 

W sobotę bowiem, nim zawitała Świta, zawitał ktoś jeszcze i w tym miejscu znów nie wiem co napisać, by nie powtarzać tych samych farmazonów...
Czuję się zaszczycona, wyróżniona, onieśmielona... Trudno te uczucia ubrać w słowa... Za każdym razem, kiedy ktoś w czasie wakacji uwzględnia Marradi w swoich planach, choćby tylko na chwilkę, kiedy ktoś traci pół dnia w podróży, by wypić ze mną aperitivo, to znaczy, że to co robię - czy pisanie, czy lekcje, czy zdjęcia - to ma sens... Dziękuję!

A teraz czas już na mnie. Nie chciałabym stracić nawet chwilki z danego nam wspólnego czasu, który zwłaszcza w tych dziwnych czasach nabrał jeszcze szczególnej wartości.

FALA GORĄCA to po włosku ONDATA DI CALDO (wym. ondata di kaldo)

Biforco, nieznana Toskania Dom z Kamienia
Biforco, nieznana Toskania Dom z Kamienia

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

0 komentarze