Lucca - jeden zimowy dzień - akt III - szlakiem kościołów

piątek, marca 01, 2024

Lucca - co zobaczyć w jeden dzień. Dom z Kamienia blog

Tydzień dobiega końca, ale nim wybije niedziela chciałabym jeszcze dokończyć przerwaną opowieść o Lukce. 

Duomo, o którym pisałam dwa dni temu jest największym religijnym kompleksem Lukki i na pewno najciekawszym, jednak miasto ma wiele innych kościołów, którym zdecydowanie warto poświęcić chwilę uwagi. Udało mi się zwiedzić tylko dwa z nich, ale fasad wpadło mi w obiektyw nieco więcej.

Sama planowałam odwiedzenie przede wszystkim San Frediano - ot z prostego sentymentu do mojej ukochanej dzielnicy Florencji, która od tego samego świętego wzięła swoją nazwę. Tych, którzy chcieliby sobie przypomnieć tę opowieść, odsyłam do mojego wpisu sprzed kilku lat

Lucca - co zobaczyć w jeden dzień. Dom z Kamienia blog

Kiedy dotarłam na plac o tym samym imieniu, przy którym stoi wspomniana świątynia, najpierw zatrzymałam się, żeby posłuchać śpiewania młodego chłopaka, któremu pląsem wtórowały dwie młodziutkie dziewczyny. Zawsze poświęcam chwilę uwagi ulicznym artystom, niezależnie od tego ile w ich występach jest artyzmu. Piazza San Frediano zapisała mi się w pamięci słońcem, kolorową mozaiką, która zdobi fasadę i brzmieniem piosenki Renato Carosone - Tu Vuò Fa' L'Americano. 

Niestety wnętrze chiesa di San Frediano widziałam tylko przez kilka chwil i to dosłownie od wejścia, tyle, ile na szybko udało mi się omieść wzrokiem. W kościele celebrowana była akurat msza, a mój czas był zbyt ograniczony. Nie miałam ochoty tracić ani chwili i czekać na jej zakończenie. Niestety niemożliwe było również zwiedzanie Campanile, dzwonnica miała być zamknięta do marca. 
Do San Frediano zawitam przy następnej okazji.

Lucca - co zobaczyć w jeden dzień, San Frediano, San Michele

Za każdym razem, kiedy jestem w Lukce, nogi same prowadzą mnie na plac świętego Michała. Myślę, że jest to najlepszy punkt wyjścia do zwiedzania miasta. Rozległa Piazza San Michele, na miejscu której istniało dawniej Foro Romano, to centralny punkt miasta, który zawsze tętni życiem. To tutaj też zrobiłam pierwsze zdjęcia Lukki blisko piętnaście lat temu.

Lucca - co zobaczyć w jeden dzień, San Frediano, San Michele

Budowa świątyni zaczęła się w 1070 roku. W jej wnętrzu znajdują się dziś między innymi dwa cenne dzieła sztuki - Madonna col Bambino, której autorem jest Luca della Robbia i Quattro Santi Filippino Flippi. 

Lucca - co zobaczyć w jeden dzień, San Frediano, San Michele
Lucca - co zobaczyć w jeden dzień, San Frediano, San Michele

Po tym jak zobaczyłam i sfotografowałam notkę biograficzną, którą opatrzone było dzieło pierwszego z artystów, pomyślałam, że to dobra okazja, aby napisać kilka słów o twórcy nowatorskiej techniki, która stała się jego wizytówką. 

Luca della Robbia jako młodziutki chłopak doskonalił się w sztuce złotniczej, porzucił ją jednak, aby zająć się rzeźbą - pracował w Santa Maria del Fiore wraz z największymi artystami tamtej epoki: z Donatello, z Brunelleschim, Albertim i Ghibertim. Ostatecznie jednak, po zdobytych tam doświadczeniach, oddał się własnym eksperymentom - zaczął tworzyć rzeźby z terakoty pokryte najczęściej białym, czasem wielokolorowym szkliwem. Nowatorska technika zachwyciła samego Vasariego, a Luce już na zawsze zapewniła miejsce w kanonie największych artystów Renesansu. 

Lucca - co zobaczyć w jeden dzień, San Frediano, San Michele

Ktoś mnie ostatnio zapytał skąd czerpię wiedzę do pisania takich relacji. Otóż poza fotografowaniem artystycznym, czy też reporterskim za każdym razem robię też dokumentację fotograficzną. Fotografuję dosłownie każdą zapisaną informację, tablicę, notkę, ulotkę, zabieram też do plecaka wszystko co można (legalnie!) wziąć. Przekopanie się potem przez ten cały materiał zajmuje nieprawdopodobną ilość czasu i nie sposób też opowiedzieć o wszystkim, o czym by się chciało.

Wybaczcie więc, jeśli coś pominę. Na wszystko przyjdzie czas. Jeśli nie napisze o czymś dziś, napiszę jutro, za tydzień, za rok. 

Lucca - co zobaczyć w jeden dzień, San Frediano, San Michele
Lucca - co zobaczyć w jeden dzień, San Frediano, San Michele
Lucca - co zobaczyć w jeden dzień, San Frediano, San Michele
Lucca - co zobaczyć w jeden dzień, San Frediano, San Michele
Lucca - co zobaczyć w jeden dzień, San Frediano, San Michele
Lucca - co zobaczyć w jeden dzień, San Frediano, San Michele
Lucca - co zobaczyć w jeden dzień, San Frediano, San Michele
Lucca - co zobaczyć w jeden dzień, San Frediano, San Michele

Na koniec opowieści o kościołach, krótka wzmianka o świątyni, do której trafiłam przypadkiem, kierując się w stronę murów miasta. Byłam już nieco zmęczona i przebodźcowana, więc za radą Franco postanowiłam podarować sobie relaksujący spacer. 

Nim jednak dotarłam do murów, po których ciągnie się trasa spacerowa okalająca całe zabytkowe centrum miasta, stopy zaprowadziły mnie na plac świętego Franciszka. 

Na wejściu do kościoła miła pani wyposażyła mnie w broszurę z mapą i historią miejsca i właśnie w momencie, kiedy rozłożyłam ją sobie przed nosem, w kieszeni zawibrował telefon. Mario donosił, że uporali się już ze swoimi sprawami i zmierzali w moją stronę, żeby wspólnym spacerem zakończyć ten dzień. Zostawiłam więc przybytek Franciszkanów, którego początki sięgają czasów tuż po śmierci świętego. Zdążyłam więc tylko zwiedzić sam kościół, a pozostałą część ogromnego kompleksu klasztornego musiałam odłożyć na inny raz. 

Lucca - co zobaczyć w jeden dzień, San Frediano, San Michele
Lucca - co zobaczyć w jeden dzień, San Frediano, San Michele
Lucca - co zobaczyć w jeden dzień, San Frediano, San Michele
Lucca - co zobaczyć w jeden dzień, San Frediano, San Michele
Lucca - co zobaczyć w jeden dzień, San Frediano, San Michele
Lucca - co zobaczyć w jeden dzień, San Frediano, San Michele
Lucca - co zobaczyć w jeden dzień, San Frediano, San Michele
Lucca - co zobaczyć w jeden dzień, San Frediano, San Michele

A dziś piątek, czyli teoretycznie czas na kolejny odcinek z serii "nowe, świeckie tradycje obiadowe". Ten odcinek będzie zatytułowany "strajk kucharza", ale o tym co i jak opowiem już jutro, kiedy znów na chwilę zrobię oddech od Lukki. O samej Lucce został mi już ostatni akt do dopisania, a o dzisiejszym obiedzie wyszłaby powieść długodystansowa niczym "W poszukiwaniu straconego czasu", choć każda sekunda była tak naprawdę na wagę złota.  
Pięknego weekendu!

Lucca - co zobaczyć w jeden dzień, San Frediano, San Michele

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

2 komentarze

  1. Lukce, nie Lucce! Pls!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się. Chyba wszystko poprawiłam. Zawsze mam problem z odmianami włoskich nazw:( po włosku jest tak prosto.

      Usuń