Pracowity i deszczowy koniec roku

wtorek, grudnia 29, 2020


Pogoda w ostatni poniedziałek tego roku była tak paskudna, że aż trudno to sobie wyobrazić. Podczas gdy północne Włochy zasypywał śnieg, Sardynią targały wiatry, Toskanię zalewał upiorny deszcz. Przez cały dzień lało niemiłosiernie. Nawet ja ani na chwilę nie wychyliłam nosa za drzwi i dziś byłoby podobnie, gdybym nie musiała uzupełnić zapasów. Dalej leje. Leje tak mocno, że myśli własnych nie słyszę i choć w ciemności jeszcze dobrze nie widać, to sądząc po odgłosach obawiam się, że rzeka bardzo urośnie w siłę. 
Taki to mamy pogodowo kapryśny koniec roku, ale z drugiej strony czego się po tym roku spodziewać? 
Tak czy inaczej jedno muszę przyznać - w czasie takiej ulewy jak teraz cieszę się, że jestem po drugiej stronie rzeki, bo tu przynamniej dach nowy i z miską nie muszę biegać. To zdecydowanie pozytywny akcent.

Wskoczyłam znów w pracowe tryby. Święta i "nicnierobienie" są już tylko wspomnieniem. Muszę jednak przyznać, że ja te moje lekcje naprawdę lubię. Nieść kaganek włoskiego językowego oświecenia to dla mnie wielka radość, bo język ten, choć jest dla mnie teraz codziennym językiem wciąż pozostaje cudem nad cudami. A poza tym lubię wyzwania - mieć w planach przygotowanie uczniów do kolejnych certyfikatów daje mi kopa, że hej!

Do końca roku trzy dni, a same dni nawet jeśli nieznacznie, to już się wydłużają. Ta świadomość niezmiennie jest dla mnie pokrzepiająca.

***
- Mikołaj czy możesz wyrzucać podarte skarpety?
- Po co? Przecież jeszcze działają - Mikołaj powtarza tę samą śpiewkę. 
- Ale są dziurawe. 
- No i co z tego! Komu przeszkadza dziura w skarpecie. 
- Jak jest duża i palec przez nią wychodzi to uwiera - wtrąca się poważnym tonem Tomek, który akurat przechodzi obok.
- A ta jest mała i mi nie przeszkadza. Poza tym kto się komuś na stopy patrzy, tym bardziej, że zazwyczaj ma się buty.
- A jak do kogoś pójdziesz? 
- A gdzie ja miałbym teraz iść? Przecież covid jest! A poza tym jak się z kimś rozmawia to mu się na twarz patrzy, a nie na stopy - Mikołaj do końca i zacięcie bronił swojego stanowiska i szczerze mówiąc trudno było odeprzeć jego argumenty. 
 
***
Zrobiło się południe. Padać chyba przestało, ale czasu na spacer i tak dziś zabraknie. Niech to będzie dobra reszta dnia!

JĘZYKOWY to po włosku LINGUISTICO (wym.linguistiko)

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

0 komentarze