Zima, śnieg i "przeduniwersytecko"

poniedziałek, stycznia 23, 2023

Dom z Kamienia blog, zima w Toskanii

Zabawę mieli przednią. Zupełnie jak wtedy, kiedy byli jeszcze całkiem mali. Serce mi się roztapiało z czułości i wzruszenia patrząc na te harce, a śnieg roztapiał się opadając na asfalt. 
Musieliśmy powędrować nieco bardziej w głąb doliny, żeby tego śniegu na łące było więcej i żeby móc wytarzać się w nim po uszy. Tarzanie się oczywiście zostawiłam chłopcom. To, że nie utyskuję już na śnieg, nie znaczy, że zaraz mam w tym śniegu się pławić jak w sierpniowym słońcu. Nie dajmy się zwariować. Zestroiłam się w narciarskie spodnie, w kapotę niemal jakbym była w Himalajach, naciągnęłam czapę, owinęłam się dwa razy szalikiem - wszystko, aby ograniczyć bezpośredni kontakt ze śniegiem! 

Tak czy inaczej spacer był wspaniały - bo znów poszliśmy gdzieś we troje i nawet udało się ich trochę pofotografować. Reszta dnia minęła w ciepłym kocu na kanapie. Delektowałam się tym momentem jak najcenniejszym rarytasem, bo teraz to właściwie jedyny moment spokoju, zanim wciągnie mnie nowy wir zajęć. Kiedy mam do ogarnięcia same lekcje, to jest to bułka z masłem, ale jak zaraz na tapetę wróci książka, a już na dniach dostanę tekst do pierwszej weryfikacji, jak potem zaczną się warsztaty, jak pojawią się w Marradi pierwsi goście i jak w końcu wciągnie mnie wir pracy nad kolejną książką, to znów będzie tak, jakbym wsiadła na rozpędzony rollercoaster. Dlatego korzystam teraz... Cieszę się ciszą i względnym spokojem.   

Dom z Kamienia blog, zima w Toskanii

Jedyne co mi bardzo doskwiera to temperatura. 
Niby nie jest zimno, ale od tego śniegu to jakaś taka lodowata wilgoć ciągnie, że zupełnie nie umiem się rozgrzać. Coś mi się zdaje, że wkrótce skapituluję i przestawię piec "na dwójkę". Desperacja zaczyna wygrywa z oszczędnością.

Śnieg przestał już padać i zrobiła się na ulicy taka ciapa, że przejść suchą nogą można tylko wtedy, kiedy ma się kalosze. Moja wyprawa po zakupy zakończyła się takim przemoczeniem nóg, że obiad jadłam trzymając jednocześnie stopy w misce z "wrzątkiem". Nie mogę się teraz zasmarkać, bo mam na ten tydzień piękny plan i wolałabym go zrealizować.

Dom z Kamienia blog, zima w Toskanii
Dom z Kamienia blog, zima w Toskanii
Dom z Kamienia blog, zima w Toskanii

Podobno od weekendu ma już być słonecznie, a od przyszłego tygodnia nawet cieplej. To cieplej najważniejsze - bo worki peletu wyliczone niemal co do jednego. 

Tomek zapisał się już na "egzamin" TOLC. Wszystko to dla mnie nowe... TOLC to test, który muszą przejść wszyscy przyszli studenci. Jest to wstępna weryfikacja, czy uczniowie mają choć minimum kompetencji, by myśleć o uniwersytecie. TOLC pomaga również doprecyzować ewentualnie wybór kierunku czy specjalizacji. 
Ja w tym czasie też przechodzę test - test cierpliwości dla różnych nastrojów maturzysty. Test na dobrą i wyrozumiałą matkę. Che la forza sia con me! (Niech moc będzie ze mną!)

Kończy się tymczasem pierwszy semestr. Jednocześnie dla Tomka zaczyna ostatni już semestr licealny, a Mikołaj mija licealny półmetek... Dyrdymały o mijaniu czasu tym razem sobie daruję.

Kolejny styczniowy poniedziałek doturlał się już do popołudnia! Dobrego tygodnia! 

KOMPETENCJE to po włosku COMPETENZE (wym. kompetenze)

Dom z Kamienia blog, zima w Toskanii
Dom z Kamienia blog, zima w Toskanii
Dom z Kamienia blog, zima w Toskanii
Dom z Kamienia blog, zima w Toskanii
Dom z Kamienia blog, zima w Toskanii

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

0 komentarze