Ostatni dzień zimy i kumulacja stresu

niedziela, marca 20, 2022

Dom z Kamienia blog o życiu we Włoszech

I nagle o poranku ostatniego dnia zimy olśniło mnie, że nie zmieniłam blogowej okładki na wiosenną. Dalej siedzę w czapie i białej kapocie na Ponte Vecchio...  Może uda się dziś w czasie niedzielnych wojaży, choć dziś te wojaże przez plany chłopców będą mocno okrojone. Może jednak jakieś zdjęcia urodzą się spontanicznie...

Na dwa tygodnie w miarę skutecznie wyłączyłam myślenie o "wiadomo czym". Starałam się jak mogłam odsuwać od tego tematu, choć oczywiście z różnym skutkiem. Teraz jednak przed nadchodzącym tygodniem stres powraca z tak ogromną siłą, że trudno mi momentami złapać oddech. Nocą nękają okropne sny, więc budzę się bardziej zmęczona, niż kiedy kładłam się spać.
Mam nadzieję, że złe sny, pozostaną tylko snami i szybko o całej sprawie będę mogła zapomnieć. 
Jestem tym stresem tak udręczona, że nawet wydreptywanie kilometrów średnio pomaga.

Ten pierwszy kwartał roku postawił mi świat na głowie i mam wrażenie, że nic nie jest takie jak powinno. Z drugiej strony kto powiedział, że powinno być właśnie takie a nie inne? 

 Dom z Kamienia blog o życiu we Włoszech

Ale trzymajmy się dobrych rzeczy... 
Zima dziś się wyprowadza - to brzmi trochę surrealistycznie, ale naprawdę tak jest. Rok się ledwo zaczął, a tu już po zimie. Poza tym plan na dziś nawet jeśli okrojony, jest dobry i mam nadzieję, że poza tym, co zaplanowane będzie też miejsce na spontan i niespodzianki. 

Sadzonki na parapecie z własnych nasionek mają się dobrze. To pierwszy taki nasz eksperyment, więc oglądam te mini roślinki pięćdziesiąt razy na dzień i oko cieszę. 

Dzielicie się ze mną dobrymi wrażeniami po lekturze książki i te ciepłe słowa są dla mnie jak balsam. Jeśli będziecie mieli czas i chęci, będzie mi bardzo miło jeśli dodacie opinię w internetowych księgarniach. To bardzo ważne jeśli chodzi o Czytelników, którzy nie znają ani bloga ani mnie. Z góry z całego serca Wam dziękuję.

Ranki znów są zimne, ale podobno już tylko na moment. Jeszcze trzy dni i wiosna ma być pełną gębą! Na przyszły weekend mam już dużo atrakcji, bo przyszły weekend to Giornate FAI. Niedługo też zawitam do Rzymu, by szczęśliwie odebrać w końcu paszport. 

W normalnej sytuacji piałabym z podekscytowania tym wszystkim, ale teraz jeszcze poczekam. Najpierw chciałabym aby przyszły dobre wieści zdrowotne. To jest w tym tygodniu najważniejsze. Dopiero potem okaże się w jakim nastroju przywitam następny weekend. 

Pięknej niedzieli! 


Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

0 komentarze