Uczciwość i wypalenie

piątek, września 23, 2022

Blog Dom z Kamienia Kasia Nowacka

I tak oto ostatni tydzień września, który jest jednocześnie pierwszym dniem jesieni rozpoczyna swoją grę. Z letnim podsumowaniem zaczekam do końca wrześniowych warsztatów, bo to przecież ostatni element minionego lata, poza tym potrzeba mi odrobinę więcej czasu, by te wszystkie wspomnienia zebrać w sensowną całość. 
"Odrobinę więcej czasu" - to oczywiście nieuzasadniony eufemizm.

W ogóle moim problemem jest czas. Za dużo czasu poświęcam blogowi, myślę, że za dużo też na samo pisanie. Jeszcze czas, który poświęcam rano fejsbukowej grupie - tak jak na przykład dziś, żeby podać na tacy co i gdzie we Florencji będzie się działo, choć i tak tylko garstka zareaguje na niego uprzejmym polubieniem czy komentarzem. Czas, który sprzeniewierzam na wyszukiwanie ukrytych miejsc, o których potem opowiadam, bo taką sobie "misję" ubzdurałam, żeby pokazywać innym nieznany toskański świat. Czas, żeby uwiarygodnić, dotrzeć do źródła, sfotografować, wszystko to, o czym chcę opowiedzieć. Czas, żeby zdjęcia wygłaskać, żeby ludzie przy kawie oczy mogli cieszyć przyjemnym obrazkiem. Czas. Mój czas. 

Moim drugim (nie ostatnim oczywiście) problemem jest mało sprytu. Jadę, sfotografuję, opiszę, podzielę się odkryciem, świat nieznany z serca szczerego przybliżę, otaguję, wypaplam każdy najmniejszy toskański czy apeniński sekret. Wszystko co wyszperam jest "moje", bo nie umiem stłumić w sobie uczciwości, nie umiem kopiować, naśladować i podpisywać jako moje, jeśli coś nie jest moje. Nie umiem, a może powinnam właśnie tak? 

Jeśli super popularny blog posiłkuje się moimi odkryciami, jeśli robi sobie listę tych miejsc - wyszperanych przeze mnie przez lata i podpisuje jako swoje, jeśli taki ktoś może, to dlaczego ja nie mogę?

Pewnie mogę... Tylko nie umiem. Jest takie trudne słowo - "uczciwość". Uczciwość to coś, co niestety w blogerskim świecie - i nie tylko - jest coraz bardziej na wagę złota. Mam mnóstwo nowych miejsc do opisania, których tyle się nazbierało w czasie wojażowania bliższego czy dalszego, ale obawa we mnie ogromna, bo znów "ktoś" weźmie sobie i własnym nazwiskiem podpisze, a potem się będzie puszył swoim byciem guru w kwestiach włoskich. Przecież i tak nikt nie zwróci uwagi, że na jakimś tam Domu z Kamienia już o tym kiedyś było. Teraz strach głupie zdjęcie nawet bez tagów wrzucić, bo spryt innych przekracza granice dobrego smaku. 

Te wszystkie myśli kotłują mi się w głowie od tygodni, więc musiałam, żeby się nie udusić swoim własnym frajerstwem. Chyba się trochę zmęczyłam - zmęczyłam oddawaniem mojego czasu tak bezmyślnie. 

Jutro oczywiście znów otworzę komputer i znów będę snuć bajanie sensowne czy też zupełnie nie, tymczasem dziś ogarnęły mnie bezsilność i niechęć.  

Od prawie sześciu godzin mamy już jesień. Niech to będzie dobry czas! Niech chęci wrócą, niech uczciwość całkiem w ludziach nie zgaśnie!

UCZCIWY to po włosku ONESTO

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

7 komentarze

  1. Doskonale Cię rozumiem, ale nie wyobrażam sobie żebyś zniknęła, nie pisała...Wpadam rzadko, bo też trwonię gdzies swój czas i potem nie mam na przyjemności czytania Twoich wpisów, ale jak już jestem to czytam i czytam i się zachwycam miejscami w których nigdy nie będzie mi dane być .poznaję je dzięki Tobie więc nie waż się nie pisać ;) Miłego dnia. i nie dawaj się okradać z Twoich sekretów, zabezpieczaj znakami, otwarcie mów że to Twoje. Świat jest paskudny, musisz walczyć o swoje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie to prawdziwe. I od serca napisane. Jak wszystko TU. Dziś, coraz częściej uczciwość z archeologią można zestawić. Dlatego wolę być tu, niż na innych blogach. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Droga Kasiu, prosze sie nie zniechecac, ludzka natura jest jaka jest... Dlatego tym bardziej nalezy doceniac tych, ktorzy rozumieja wage cech takich jak uczciwosc wlasnie, oraz honor, odwage, i dobroc. Na moje skromne oko Ty te cechy masz na pewno. I tego sie trzymajmy, a ci nieuczciwi kiedys tam pewnie spotkaja swoja 'karme'. Zreszta, jakby to powiedziala moja babcia: 'pies im morde lizal'..
    Serdeczne pozdrowienia
    M.

    OdpowiedzUsuń
  4. Taki to los uczciwych ludzi... Bardzo Ci Kasiu dziękuję, że ten swój czas dla nas czytelników poświęcasz. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pomyślałam , że chyba najwyższy czas , by przestac uprawiac tak rozległą filantropię Kasiu . Wielkim wstydem dla korzystających czytelników Twoich wymagających ogromnego wkladu pracy , czasu i ponoszonych przez Ciebie kosztów , jest spadek wpłat tych i tak przeważnie drobnych sum na PATRONITE . Naprawde , wielki wstyd !! Marysia .

    OdpowiedzUsuń
  6. Kasiu a kto to taki "kradziej" ? zdjec wlasnych a szczegolnie z autorskich blogow ni emozna uzywac i jest na to prawo ..jak sie zabezpieczyc na pewno madrzejsi Ci podpowiedza .. wydaj gnide na szafot - kto to ?? 😣😣

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie waż się poddawać! Uczciwość to dziś cecha rzadka w każdej dziedzinie życia, nie tylko w blogerskim światku. Pozdrawiam i przytulam. Hanka

    OdpowiedzUsuń