Po kostki w wodzie... i poranna adrenalina

środa, czerwca 05, 2024

Kasia z Domu z Kamienia rzeka Lamone, Marradi

Można teraz brodzić po kostki w wodzie i już nic z zimna nie kostnieje! Powoli wchodzi na scenę lato. Oczywiście kąpiel w rzece nie jest żadnym miernikiem nowej pory roku, bo mój Mikołaj swoje pierwsze w tym roku wodowanie w odmętach Lamone uskuteczniał z kolegami już ostatniego dnia marca i to nie jakieś tam "po kostki" tylko z pełnym zanurzeniem, ale wiadomo... nastoletnia młodość ma zupełnie inną percepcję jeśli chodzi o temperatury. 

Można teraz brodzić po kostki w wodzie i wdychać słodycz kwiatów, które kładą się obfitością na kamiennym brzegu. Ginestre, maki, lipy, fioletowe, polne dzwonki... Jakby ktoś rozpylił w powietrzu cysternę upajających perfum.


Można teraz brodzić po kostki w wodzie... a to kolejny przywilej życia w tym właśnie miejscu. Zwykle opiewam łamaną poezją moje Apeniny, bo góry będą zawsze na pierwszym miejscu. Trzeba jednak pamiętać, że na bogactwo tych stron składa się też woda, czyli nasze rzeki i potoki. 

Na fizycznej mapie Włoch wyraźnie widać biegnącą wzdłuż linię gór, które są jak kręgosłup. Jeśli tę mapę powiększymy i popatrzymy mniej więcej na środek, zobaczymy, że odchodzące granie, które wydzielają doliny od wschodniej strony są jak żebra żywego organizmu. W dolinach płyną rzeki. My mamy Lamone, dolina wyżej to Senio, jeszcze wyżej Santerno, a potem przesuwając się w dół mamy kolejno: Accereta, Montone, Rabbi... 

Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej
Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej

Teraz zatem, kiedy uda się wykroić chwilkę przerwy między lekcjami, można brodzić po kostki w wodzie, wygrzewać się na słońcu jak jaszczurka i czerpać z tej naturalnej obfitości pełnymi garściami...

Tak oto o świcie roztkliwiałam się nad tą moją rzeką, potem wyprawiłam dziecko z domu, dając kopniaka na szczęście, upewniłam się czy ma dokument i zapas długopisów, a potem zaległam jeszcze na chwilę, aby roztkliwianie się dokończyć i wypuścić w świat. Wtedy właśnie mignął mi na fb komunikat o skasowanym pociągu...

Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej
Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej

Najpierw kilka razy kliknęłam odśwież, w nadziei, że to jakiś stary wpis, ale kiedy ten nie znikał, zaraz wyszukałam w aplikacji numer rzeczonego pociągu i szybko stało się jasne - CANCELLATO!! 

Na zmianę zaczęliśmy z Mikołajem wydzwaniać i pisać do "wszystkich świętych" - kto jedzie do Faenzy, kto ma wolne miejsce... Świetne pobudzenie zamiast porannej kofeiny!
Na szczęście szybko udało się znaleźć rozwiązanie i dzięki uprzejmości mamy jednego z kolegów, Mikołaj dotarł na egzamin czas! 

Do kolei państwowych tak czy inaczej przygotowuję długi list, bo od czasu, kiedy po zeszłorocznych osuwiskach i zalaniach, linię oddano znów do użytku, nic nie działa tak jak powinno. Howgh!

CANCELLATO to oczywiście SKASOWANY

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

0 komentarze