Mokra sagra

poniedziałek, października 05, 2015


Jak mogło padać? Jakim prawem? Ja rozumiem w poniedziałek, wtorek, środę, nawet cały tydzień, ale żeby padało w niedzielę kasztanową, to już jest niewybaczalne. Parasole wypełniły plac i marradyjskie ulice. To składane, to rozkładane, bo pogoda była tak kapryśna, że aż nie do wiary. Ciemne chmury przeplatały się ze słońcem, w wyniku czego w pewnym momencie nad miasteczkiem rozciągnęła się tęcza jak z obrazka, ale to i tak marne pocieszenie, bo tęczą wszyscy woleliby cieszyć się w każdy inny dzień, ale niekoniecznie wtedy, kiedy jest sagra. 

Ci, którzy mimo tych niedogodności dotarli do Marradi, mogli narzekać na pogodę, ale na pewno nie na brak kasztanów. Z pierwszą niedzielą różnie już bywało, czasem marroni było jak na lekarstwo, tym razem jednak smakołyków nie zabrakło. Można się było obkupić w prawdziwe łakocie, nacieszyć smakiem caldarroste, napić wina, zjeść kasztanowe lody, ciasta i ciasteczka. 
Choć pogoda pokazała się od jak najgorszej strony, rujnując po części moje plany, choć w butach chlupało, to i tak dzień zaliczam do udanych. Wystarczyła dłuższa chwila rozmowy z tym i z tamtym, bym do domu wróciła z uśmiechem i pomysłami na nowe artykuły.
Żeby schronić się przed deszczem, ale też by nasze bycie na sagrze wzbogacić i podlać dawką "kultury", wstąpiliśmy na koniec na wystawę ceramiki, a potem już przemoknięci, bo znów mocniej lunęło, wróciliśmy do domu, zaciskając kciuki za następną niedzielę, tym bardziej, że będzie to sagra, w czasie której przejedzie przez Marradi stary pociąg.

Udawajmy, że nic się nie stało, a parasol jest po to, by przydać koloru 
Dary jesieni
Castagnaccio
Kasztanowe łakocie
Ulubione


MOKRA to znaczy BAGNATA (wym. baniata)

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

3 komentarze

  1. Pomimo deszczu i tak sprostałaś zadaniu - piękna relacja. Mam nadzieję,że ciąg dalszy tematu nastąpi za tydzień.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale słoneczko pięknie się przebija :) Pozdrawiam ze słonecznej Warszawy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. ale pyszności a to popiersie z książka na głowie cudne i te nogi w kwiatach ciekawe chętnie bym miała u siebie w domu takie ozdoby

    OdpowiedzUsuń