Świadectwa w garści

środa, czerwca 17, 2015

Nos zadarłam wysoko do góry, ale tym razem nie po to, by wąchać lipy, a z prostej, matczynej dumy! Duma rozpiera mnie tak, że zaraz pofrunę! Wczoraj odebraliśmy świadectwa i po raz kolejny pozwolę sobie napisać i obwieścić całemu światu, że mam naprawdę zdolne dzieciaki! Szczerze mówiąc sama się dziwię - jak oni to robią?!
Włoski, matematyka, scienze, storia ... nic im nie straszne! 
Obydwa świadectwa godne pozazdroszczenia, co wyraził Tomka kolega zaglądający przez ramię - "oj! chciałbym mieć twoje świadectwo!"

Było też wzruszająco, bowiem o ile tu generalnie zwyczaju dawania prezentów nie ma, o tyle ustaliliśmy, że koniec szkoły podstawowej i wspólne pięć lat to jednak taki moment, kiedy byłoby miło w jakiś szczególny sposób nauczycielom podziękować. 

To ja podpowiedziałam rodzicom, że doskonałym pomysłem będzie foto książka z 5 lat i ja też, przy pomocy innej mamy byłam głównym wykonawcą. Wyszło tak pięknie, że niektórzy rodzice postanowili podobną kopię zamówić dla siebie. Nie szczędzono mi słów uznania, ale i tak najpiękniejsza była reakcja nauczycieli. Śmiech i łzy! Zrobiło się tak wzruszająco, że każdy miał chyba ściśnięte gardło. 



Przy odbieraniu Tomka świadectwa miałam też okazję, by osobiście podziękować za te dwa pierwsze lata we włoskiej szkole. Przyznałam otwarcie, że szkoła była moją największą emigracyjną obawą, a dzięki nim, dzięki nauczycielom, stała się najmilszą niespodzianką. Już zawsze pozostaną w naszych sercach, jako ci, którzy prowadzili za rękę i jak małe dziecko uczyli stawiać pierwsze kroki w nowym, nieznanym świecie.  

Na odchodnym Rita udzieliła Tomkowi kilka cennych rad - jak wystartować w przyszłym roku, jak się dobrze zaprezentować. Pożegnali Tomka z ciepłem w oczach, z sentymentem, z żalem, ale i dumą, bozmiany jakie w nim zaszły, to jak rozwinął skrzydła to też wielka ich zasługa.


Dobra wróżba na czas edukacji w szkole średniej? Czterolistne kończynki rosną wszędzie, wystarczy się pochylić! 

I na koniec zapraszam Was do lektury http://zorientowani.pl/pl-pl/aktualnosci/czytaj,97,trekking-w-toskanii-w-strone-nieznanego.html. Poza dzisiejszym tematem szkolnym, ale przecież zawsze jest dobry czas, by choć myślami przenieść się do Mugello!

DA FARE INVIDIA - to znaczy DO POZAZDROSZCZENIA (wym. da fare inwidia)

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

22 komentarze

  1. wow... to musiało być przeżycie... my kończymy przedszkole... już w następny czwartek będzie uroczyste zakończenie. Nie wiem jak ja to przeżyję...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie a mi się wydaje, że jakby wczoraj stałam w przedszkolnym ogródku ze ściśniętym gardłem:) Czas gna...

      Usuń
  2. Gratulacje , super dzieciaki !

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratulacje, świetne dzieciaki !

    OdpowiedzUsuń
  4. Kasiu, cieszę się razem z Tobą. Teraz tylko odpoczynek, ale nas nie zaniedbuj.

    OdpowiedzUsuń
  5. jeju, ależ czas pędzi! przecież niedawno o tym pisałaś... zaraz, zaraz... to na prawdę było ROK temu?

    ps. artykuł cudny! pięknie piszesz :) nie mogę doczekać się książki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rok rok!!! Czas zwariował, prawda??
      I dziękuję:) Może się kiedyś wydania książki doczekam!:)

      Usuń
  6. GRATULACJE! :-) Muszę przyznać, że i ja 26 czerwca będę nos zadzierać z dumy tak wysoko jak Ty, kiedy moja córcia będzie odbierać świadectwo i stypendium na sali gimnastycznej. Sama nigdy nie miałam aż tak dobrych ocen :D Co prawda dumna z moich córeczek zawsze jestem, ale tym razem podziwiam Ją jeszcze bardziej, bo ten miniony rok był bardzo trudny, pełen nowych wyzwań, przestawienia się zupełnie na inny rytm nauki. Było wiele płaczu, nieprzespanych nocy. Żadnych nacisków z naszej strony, a wręcz przeciwnie. Nie wiem zupełnie po Kim Ona jest taka niesamowita :-)

    Jeszcze raz Kasiu Gratuluję Tobie i Twoim synkom. Jesteście BOSCY! :-) I jeszcze raz życzę pięknych wakacji :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję i również wielkie brawa dla Natalki!!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. A mnie ciekawi jedno... jak tam nauka włoskiego Pana Męża? :D Nie wiem czy przegapiłam coś czy co :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawi? Dziwne bo mnie jak i pewnie 99% czytelników bloga taka informacja nie jest do niczego potrzebna. Mnie natomiast Anonimie szanowny lub szanowna ciekawi jak tam u Ciebie zajęcia z kultury - bo chyba jakieś wagary być musiały bo widzę brak ogłady znaczny.
      Nicko

      Usuń
    2. Szanowny Nicko,
      nie mam pojęcia czemuś taki zaczepny (sądząc po kilku wcześniejszych komentarzach) ale Kasia sama kiedyś wspominała jak jej mąż podjął naukę włoskiego... jako oporna jednostka na języki obce ciekaw jestem jak mu idzie i tyle z zagadki. Nie wiem co do tego ma brak kultury. Na szczęście nie w moim stylu jest obrażanie innych więc pozdrawiam

      Usuń
    3. Darujmy tu nieuprzejmości,
      od siebie dodam, że Paw ma teraz inne sprawy na głowie.
      Pozdrawiam serdecznie,
      KasiaN

      Usuń
    4. Nie jestem zaczepny - jednak nie przepadam za wchodzeniem komuś z butami do łóżka i wydaje mi się ,że pewne pytania należy sobie darować- a tak na marginesie to Anonimie masz chyba jakieś rozdwojenie osobowości bo raz piszesz o sobie w rodzaju żeńskim a raz męskim.
      Nicko

      Usuń
    5. Nicko chyba jasno wyjaśniłam czemu zadałam takie pytanie. Kasia sama o tym pisała. To tak, jakby pytanie o chłopców uznać za wchodzenie jej z butami do łóżka. Przecież sama Kasia uchyla nam rąbka ze swojego świata. Zaciekawieni zadajemy pytania, komentujemy... Tak to działa. Czy trzeba Ci to tłumaczyć? Nie przypuszczałam też, że pytanie o naukę języka może być tak osobiste... mnie zadają takie prawie codziennie :)
      Nicko, jesteś zaczepny, co wnioskuję po Twoich ostatnich wpisach, nie tylko do mnie wystartowałeś, choć nie było zupełnie powodu. Widocznie masz jakieś swoje powody. Nie ma sprawy. Nie chowam urazy ;) Tak jak do sugestii że mam rozdwojene osobowości bo zjadłam jedno A w jednym słowie. ''Nobody's perfect'' - wiem, pewnie dodasz ''except me'' ;)
      Tak jak Kasia napisała: ''darujmy tu nieuprzejmości'', również nie widzę do nich powodów :)

      ps. czułam w kościach, że się do tego ''a'' przyczepisz (''nie jestem zaczepny'' ;) ) ale nie ma opcji 'edytuj'

      Usuń
    6. Przepraszam jeśli poczułaś się urażona - może faktycznie zbyt ostro poszło :)
      Pozdrawiam i miłego czwartkowego popołudnia, a może już nawet wieczoru życzę :)
      Nicko

      Usuń
    7. Nicko nie poczułam się urażona, jedynie zaskoczona :)
      Nie ma sprawy. Grunt żeśmy doszli do porozumienia :D
      Również pozdrawiam i życzę miłego każdego dnia Twego życia! A co!
      Do zaś ;)
      Kaśka

      Usuń
  9. Super ;) (tak to moje ulubione słowo). Jak to się mówi?.... wyssane z mlekiem matki :) Gratulacje i życzę Wam dużo słońca... na wakacje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja uwielbiam to "super":) i dziękuję za ciepłe słowa:) jak zawsze:)

      Usuń
  10. gratulacje dla Synków zdolna mama to i zdolne dzieci :D

    OdpowiedzUsuń