Przez kilka chwil zrobiona z łez

sobota, maja 06, 2023

Dom z Kamienia blog o życiu we Włoszech

Człowiek w jednej chwili przechodzi od rozchichotania, rozbawienia, do rozpaczy i zalewania się łzami.
Stałam na środku via Cardeto jeszcze dłuższą chwilę, po tym jak biały samochód zniknął za zakrętem. Stałam tak i czułam jak płacze we mnie każda komórka, jakbym w tamtym momencie cała zrobiona była z łez. Ogarnął mnie tak nieznośny smutek, że nie miałam siły się ruszyć z miejsca. 

W końcu poczłapałam do domu. 

Popatrzyłam na łóżka wciąż pamiętające sen Ukochanych i miałam ochotę je tak zostawić, żeby jeszcze przez chwilę udawać, że nadal tu są, że wyszli tylko na chwilę do baru...  

Popatrzyłam na pelargonie w doniczkach, które posadziła wczoraj Mama i pomyślałam, że będę je podlewać z jeszcze większą czułością i za każdym razem myśleć o niej. 

Popatrzyłam na wino w butelce, które jakimś cudem zostało po wczorajszej kolacji. 

Popatrzyłam na bilety do Florencji, które Mama zostawiła na stoliku przy łóżku. Potem znalazłam w lodówce truflowy krem - ulubiony przysmak moich Bratanków... Snułam się tak zrezygnowana i miałam wrażenie, że każdy centymetr domu składał ukłon przed tym naszym wspaniałym, rodzinnym tygodniem... 

Dom z Kamienia blog o życiu we Włoszech

Usiadłam zrezygnowana przy pustym stole w kuchni. Usiadłam jednak tylko na moment. Pozwoliłam sobie jeszcze na kilka minut słabości, a potem zebrałam się w sobie i korzystając z odwołanej lekcji pognałam na plac, żeby przygotować lokum dla nowych gości. Jednocześnie czułam jak wielką falą, niczym tsunami zbliża się zmęczenie i wyczerpanie. 

Czuję się tak, jakbym miesiąc temu wsiadła na rollercoaster i dziś z niego zsiadła, choć z tym dziś to może za szybko powiedziane. Zsiądę z niego we wtorek. 

Dawno nie byłam tak zmęczona, a do tego zapowiada się zarwana noc i bardzo intensywny weekend. W Marradi mamy piękne słońce i niemal letnią temperaturę. Mikołaj pewnie powoli pakuje już walizkę, a ja jestem tak bardzo ciekawa jego wrażeń. 

Sobota już za półmetkiem, a zatem dobrego popołudnia!

ZSIĄŚĆ to po włosku SCENDERE (wym. szendere) 

Dom z Kamienia blog o życiu we Włoszech
Dom z Kamienia blog o życiu we Włoszech
Dom z Kamienia blog o życiu we Włoszech
Dom z Kamienia blog o życiu we Włoszech
Dom z Kamienia blog o życiu we Włoszech
Dom z Kamienia blog o życiu we Włoszech
Dom z Kamienia blog o życiu we Włoszech
Dom z Kamienia blog o życiu we Włoszech
Dom z Kamienia blog o życiu we Włoszech
Dom z Kamienia blog o życiu we Włoszech
Dom z Kamienia blog o życiu we Włoszech
Dom z Kamienia blog o życiu we Włoszech
Dom z Kamienia blog o życiu we Włoszech
Dom z Kamienia blog o życiu we Włoszech
Dom z Kamienia blog o życiu we Włoszech
Dom z Kamienia blog o życiu we Włoszech
Dom z Kamienia blog o życiu we Włoszech
Dom z Kamienia blog o życiu we Włoszech



Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

3 komentarze

  1. I o smutku umie Pani piękne pisać

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak bardzo Cię rozumiem Kasiu. Nawet nie wiesz jak bardzo. Przeżyłam dokładnie to samo po pierwszym rodzinnym wyjeździe po lockdowns. Całuję i przytulam ❤️ Do zobaczenia niedługo. Halina

    OdpowiedzUsuń
  3. Pożegnania z ukochanymi zawsze są trudne, widzę siostrę częściej niż Pani swoja rodzinę a i tak zawsze przy pożegnaniu ogarnia nas smutek i lecą łzy. Ten lockdown wielu z nas ograniczył kontakt z najbliższymi. Oby mogła pani widywać ich teraz już częściej.

    OdpowiedzUsuń