Kwestia czasu i powracające marzenie

poniedziałek, marca 06, 2023

Dom z Kamienia blog, Katarzyna Nowacka

- Już nawet Einstein mówił, że czas nie istnieje - powiedział nagle ni z gruszki ni z pietruszki Mikołaj przeżuwając śniadanie. 
- Majk! Litości - Tomek desperacko potrząsnął gęstą czupryną - Jest 5.30!
- Tak powiedział Einstein. 
- Daj już spokój! 
- Jak mówię głupoty, to się denerwujesz, jak mówię coś mądrego, to mam być cicho - Mikołaj nie wychodził z roli. 
Tomek już nic nie odpowiedział, tylko dokończył śniadanie i poszedł do siebie. 
- Ale czy nie mam racji? 
- Masz, masz. 
- Ludzie sobie czas wymyślili. Ziemia się kręci to na Ziemi mamy 24 godziny, a gdzieś indziej? 
- Tak, wiem. Czas to pojęcie względne, ale teraz już późno. Kończ śniadanie i się zwijaj. 
- I znowu to samo. A ja mówię, że czas nie istnieje - powtórzył jakby głuchy na moje ponaglenia. 
- Nie istnieje, zgadzam się, ale pociąg do Bolonii może o tym nie wiedzieć i wcale na ciebie czekał nie będzie.

Mikołaj miał dzisiaj szkolno - muzealny dzień w stolicy Emilii - Romanii i bardzo się na to cieszył, więc już nie ciągnął dyskusji, tylko skończył śniadanie i poszedł się szykować.

Dom z Kamienia blog, Katarzyna Nowacka

Sobotnie popołudnie i niedziela były dla mnie pełne łaskawości. Bardzo mi zależało na złapaniu oddechu, bo za plecami miałam przekichany tydzień, a poza tym był to ostatni do odwołania weekend, który mogłam spędzić na snuciu się jak wolny elektron. Do tego pogoda ze słońcem, ciepłem i naręczem kwiatów wpasowała się idealnie do tego przelukrowanego toskańskiego obrazka. 

Wydreptałam się, obfotografowałam wszystkie kwiatki, kwiatuszki i znów zaczęłam tęsknić za własnym kamiennym domem. 

Wszystko przez to, że Mario zaprowadził mnie w pewne nowe miejsce, którego - nie mógł pojąć jakim cudem - do tej pory mi nie pokazał i dla upewnienia się sto razy pytał czy, aby na pewno wcześniej tam nie byłam. 

Nie byłam. 

To nie ten dom ze zdjęcia. Ten jest na widoku, na jednej z moich ulubionych - wśród asfaltowych - tras. Lubię fotografować jesienią jego winnicę i dziką śliwę wiosną, lubię stare, rozklekotane, szmaragdowe drzwi i rozmaryn i giuggiolo

Dom z Kamienia rzadko mi się śni. Czasem wcale go nie potrzebuję i myślę sobie, że już zawsze będę lokum wynajmować. Ale są takie dni, że śnię na jawie o każdym jego skraweczku - każdym skraweczku, który jest naprawdę MÓJ. Śnię o kolorach, o bibelotach w kuchni, o widoku z okna, o ziołach w ogródku, o fotelu przy oknie, o kamiennej posadzce, o białej łazience z detalami w kolorze lapis lazuli, o kępach lawendy bzyczących latem pszczołami... Czasem śnię o tym, by na serio zapuścić korzenie, a czasem budzi się we mnie duch nomady, który kusi wędrowaniem.

Pewnie nigdy się nie spełni marzenie o Domu z Kamienia, choć kto to dziś może wiedzieć! Życie nie raz już zaskoczyło...

Dom z Kamienia blog, Katarzyna Nowacka
Dom z Kamienia blog, Katarzyna Nowacka
Dom z Kamienia blog, Katarzyna Nowacka
Dom z Kamienia blog, Katarzyna Nowacka
Dom z Kamienia blog, Katarzyna Nowacka
Dom z Kamienia blog, Katarzyna Nowacka
Dom z Kamienia blog, Katarzyna Nowacka
Dom z Kamienia blog, Katarzyna Nowacka

Poniedziałek rozpoczął się całkiem dobrze. Po nerwowym piątku przyniósł garść dobrych wieści. Pogoda dziś nieco kapryśna, ale mam co robić, bo spraw się nagromadziło i książka... cicho sza..., więc nawet mi to na rękę. Odcięcie od prądu na kilka godzin, też wyszło mi na dobre, ale teraz nadrabiam internetowe sprawy i pędzę do zajęć, bo czas nagli - nawet jeśli ten czas, jak twierdzą niektórzy - nie istnieje. 

Pięknego nowego tygodnia!

NIE ISTNIEJE to po włosku NON ESISTE 

Dom z Kamienia blog, Katarzyna Nowacka

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

2 komentarze

  1. A ja bardzo wierzę w to ,że zamieszkasz w swoim kamiennym domu . I że ten fotel i stare , piękne biurko będą stały przy oknie a Ty , uwielbiana przez czytelników pisarka , będziesz snuć nastepne i nastepne opowieści . A my , będziemy dumni z tego ,że byliśmy świadkami Twojego literackiego debiutu ! marysia

    OdpowiedzUsuń
  2. Uda się! Może nie będzie to jakiś wielki dom? Może taki mniejszy, ale w pięknym miejscu, z widokiem na góry i mnóstwem miłości w środku. Buziaki i do usłyszenia. H.

    OdpowiedzUsuń