Okładka, łapanie chwili i trema na ostatni moment

poniedziałek, października 03, 2022

Dom z Kamienia blog o życiu w Toskanii, Kasia Nowacka

Puk, puk - rozległo się nieśmiałe pukanie, jakby ktoś chciał zapukać szeptem. 
- Taaaak?
- Czy mamusia już zaczęła? 
- Nie, na szczęście nie, ale prosiłam żeby pod żadnym pozorem teraz nie wchodzić. 
- Czy mamy ocet jabłkowy? - zapytał Mikołaj z przepraszającą miną, który w niedzielę podjął się z własnej inicjatywy przygotowania marynowanych cebulek. 
- Nie mamy. Proszę. Teraz cisza absolutna.

Dom z Kamienia blog o życiu w Toskanii, Kasia Nowacka

Nie byłam zestresowana, do ostatniej chwili. Nic a nic, luz maksymalny. Dzień do 15.00 był przyjemny, leniwy i twórczy. Nawet udało mi się skupić myśli, popracować nad książką i zrobić kilka innych całkiem pożytecznych rzeczy. Jednak kiedy już usiadłam do komputera i zaczęłam łączyć się z radiem trema mnie dopadła - jakby chciała powiedzieć - ej, impreza beze mnie?? 

Nie było to jednak łomotanie serca jak za pierwszym razem, bardziej przejęcie, że czas jest limitowany, że nie ma miejsca na rozwleczone bajanie i że znów nie powiem wszystkiego tego, co bym chciała. Tak też w istocie się stało. Najtrudniejsze w radiowych wywiadach jest właśnie to ograniczenie czasu. Tak czy inaczej poopowiadać o moich lasach, o kasztanach było wielką przyjemnością i wyróżnieniem. W tym miejscu wielkie podziękowania dla Justyny Godz i radia 357 za ponowne zaproszenie. 

Dom z Kamienia blog o życiu w Toskanii, Kasia Nowacka

Jak tylko audycja się skończyła, wzięłam do ręki telefon, bo w takich momentach włącza się w człowieku dziecko. Bezbronne, niepewne siebie dziecko, które potrzebuje akceptacji, słów uznania, że było dobrze, albo choć, że nie było tak źle...

Wzięłam telefon i zamarłam. O rany... Czy było aż tak źle? 

Na telefonie migało powiadomienie o... trzech wiadomościach. Bardzo Wam za te trzy wiadomości dziękuję. Może kiedy już będę (o ile w ogóle) mediowym wyjadaczem, nie będzie to miało dla mnie znaczenia, dziś jednak ma ogromne. Dziękuję kochanym J. i A. i mojemu Czytelnikowi za wiadomość na messengerze i oczywiście mojej Mamie, która zaraz po audycji zadzwoniła jako najwierniejszy słuchacz. Dziękuję też za kilka słów uznania na fb i instagramie. Wszystkie te słowa mają moc, wszystkie podnoszą na duchu. Nie jestem profesjonalnym dziennikarzem, a publiczne wystąpienia wciąż są dla mnie trudnym wychodzeniem ze strefy komfortu. Wszystko to jest też niezwykłą lekcją, rozwojem siebie i choć pewnie mogło być lepiej, to mam nadzieję, że będzie mi jeszcze dane kolejny raz przez radiowy mikrofon przemówić. 

Dom z Kamienia blog o życiu w Toskanii, Kasia Nowacka

- Już jestem wolna - zakomunikowałam Mario, który czekał na wieści po zakończeniu audycji, bo już dzień wcześniej umówiliśmy się na zdjęcia. Mario po ciężkim tygodniu wrócił do formy i mam nadzieję, że ta forma potrwa, choć oczywiście to może zmienić się z chwili na chwilę.
Wspaniale było znów wskoczyć do Rangera z aparatem i ruszyć przed siebie i nawet nie myśleć gdzie, bo tym razem Mario całą trasę obmyślił. Mogłam przez chwilę mieć wolną głowę, zastanawiać się tylko nad kadrami i to było wspaniałe zakończenie niedzieli. 

Dom z Kamienia blog o życiu w Toskanii, Kasia Nowacka
Dom z Kamienia blog o życiu w Toskanii, Kasia Nowacka

Mario był też w formie artystycznej. Znów było po staremu - to wyskakiwanie z samochodu, bo ładny widok, łapanie światła, powtarzanie ujęcia, inscenizacja, improwizacja, zabawa fotografią i filmowaniem. 

Pojechaliśmy do doliny Santerno. 
Dolina Santerno to niezwykły spektakl o każdej porze roku. Może nawet jeszcze większy po sezonie, kiedy człowiek nie zakłóca spokoju. 

- Muszę zrobić jesienne zdjęcie na okładkę - zakomunikowałam.
- Masz pomysł? 
- Nie.

Zdjęcie bez pomysłu. Zdjęcie nie bardzo jesienne, bo zieleń w krajobrazie wciąż dominuje, co zważywszy na suszę jest prawdziwym fenomenem. Zdjęcie podszyte wiatrem. Ciepłym jesiennym wiatrem, który gra tu pierwsze skrzypce. Niech ten ciepły wiatr gra nam do grudnia.

Dom z Kamienia blog o życiu w Toskanii, Kasia Nowacka
Dom z Kamienia blog o życiu w Toskanii, Kasia Nowacka
Dom z Kamienia blog o życiu w Toskanii, Kasia Nowacka
Dom z Kamienia blog o życiu w Toskanii, Kasia Nowacka
Dom z Kamienia blog o życiu w Toskanii, Kasia Nowacka
Dom z Kamienia blog o życiu w Toskanii, Kasia Nowacka
Dom z Kamienia blog o życiu w Toskanii, Kasia Nowacka

Dotarliśmy do Cascata dei Briganti - wodospadu rozbójników. Ze skał spadała wąska stróżka wody. Niby niewiele, ale w porównaniu do wyschniętej na pieprz Acquachety, to już było coś. Santerno wyściełane jest paskowanymi skałami, głazami, które tworzą miejscami kanion podobny do tych z filmów Sergio Leone. 

Niezmiennie będę powtarzać, że to jedna z najpiękniejszych włoskich rzek, a w Toskanii i Emilii Romanii chyba najpiękniejsza. 

Upchnęliśmy do kieszeni kilka kamyków i stary zardzewiały klucz, który Mario okiem znawcy ocenił jako "baaardzo stary". 

Dom z Kamienia blog o życiu w Toskanii, Kasia Nowacka
Dom z Kamienia blog o życiu w Toskanii, Kasia Nowacka
Dom z Kamienia blog o życiu w Toskanii, Kasia Nowacka
Dom z Kamienia blog o życiu w Toskanii, Kasia Nowacka
Dom z Kamienia blog o życiu w Toskanii, Kasia Nowacka
Dom z Kamienia blog o życiu w Toskanii, Kasia Nowacka
Dom z Kamienia blog o życiu w Toskanii, Kasia Nowacka
Dom z Kamienia blog o życiu w Toskanii, Kasia Nowacka

- O tej porze jeszcze nie śpisz? - Tomek wsuwa głowę przez uchylone drzwi. 
- Obrabiam zdjęcia. Chcesz zobaczyć jesienną okładkę? Pewnie i tak ci się nie spodoba...
- Dlaczego? Pokaż.
Na chwilę pochyla się nad komputerem i okiem znawcy ocenia.
- Bardzo ładna.
- Mało jesienna...
- Mało jesienna, ale ładna. 
- Nie ma jeszcze szaleństwa kolorów. 
- Co to? 
- Kamyki znad rzeki. 
Tomek zaciekawiony zaczyna obracać w palcach moje znalezisko.
- Mario powiedział, że to serduszko, ale chyba jakieś kopnięte - objaśniam. 
- Serduszko?? Taaa. To raczej... to wygląda jak... jak... kapibara z otwartym pyskiem. Sama zobacz!
- Może trochę. Tak, to zdecydowanie kapibara. 

Pięknego dnia!

PUKAĆ DO DRZWI to po włosku BUSSARE ALLA PORTA (wym. bussare alla porta)


Dom z Kamienia blog o życiu w Toskanii, Kasia Nowacka
Dom z Kamienia blog o życiu w Toskanii, Kasia Nowacka
 

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

1 komentarze