O cyklamenach i o jesieni bez marudzenia

poniedziałek, września 26, 2022

Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej

Cyklameny zakwitły pod koniec sierpnia. Mario wysłał mi zdjęcie ślicznej kępki lila róż, kiedy byłam we Francji. Zawsze wyostrzam zmysły na te drobne kroki natury, staram się niczego nie przegapić. W tym uważnym towarzyszeniu naturze można odnaleźć spokój. Dokumentuję każde nowe kwitnięcie i każde "opadanie". W tym roku jednak byłam tak zajęta, że dopiero wczoraj już niemal na końcówce trwania wrześniowych kwiatów, uchwyciłam je w skromnym kadrze i to też w biegu między jednym zadaniem a drugim. 

Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej

Cyklameny są takie wdzięczne i zupełnie nie pasują do jesieni. Filigranowe, subtelne, świeże, a przecież z tej samej bajki co deszcz, zimne noce i opadłe liście. Wrzesień toskański kipi cyklamenami, Appennino ściele dywany lila róż, a wraz z nimi do gajów kasztanowych zakrada się jeszcze więcej magii. 

Cyklameny to też jedyne kwiaty, których przy całym ich niepodważalnym uroku, nie wypatruję z utęsknieniem. Cyklameny zwiastują koniec lata i kiedy w letniej jeszcze sukience wędruję Via Francini, a spod lip migają pierwsze małe "dzióbki" robi mi się żal i zaraz lęgnie się tęsknota. Zupełnie inaczej jest zimą z kwiatami "San Giuseppe". Och! Przy pierwszym to ja odkorkowuję prosecco!

Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej

Ale oczywiście mimo łkającej w gardle tęsknoty za latem, nie mam zamiaru smęcić teraz jesiennie. Bez obawy! Po kilku latach tutaj nauczyłam się lubić jesień i to nie tylko tę z pocztówki zestrojoną w ochrę, ugier i złoto, ale nawet tę szarą, zapłakaną listopadową, opatuloną w chmury i mgły. 

Po pierwsze jesień w Marradi jest piękna i to nie podlega dyskusji. Po drugie to najlepszy czas na trekking, bo kolory w jakie stroi się Appennino to jest spektakl sam w sobie. Po trzecie smaki jesieni są nie do przebicia: kasztany, trufle, grzyby, dynia, granaty, kapusta, kiwi, a potem jeszcze pomarańcze, mandarynki, karczochy. Po czwarte - przychodzi czas, kiedy po długich wiosenno letnich miesiącach pełnych zajęć, szalona karuzela zwalnia, a ja mogę z czystym sumieniem odpocząć. Odpocząć tak na serio, po domowemu, z kocem, z książką, z dłuższą jogą, z bardziej wymyślnym gotowaniem, ze spokojnym pisaniem, z samotnym spacerem. Mam w końcu czas dla siebie samej i to jest coś absolutnie niezwykłego. 

Ach! Jeszcze jedna dobra rzecz - niby po jesieni przychodzi zima, ale wraz z nią dni zaczynają się wydłużać, a dla mnie światło dnia jest tym, co cenię sobie niemal na równi z ciepłem.

Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej

Wrzesień zaczął ostatni tydzień. I nim na dobre rozgości się październik, czeka mnie jeszcze kilka intensywnych wrześniowych dni. Do Marradi dotarła kolejna całkiem liczna grupa, a ja postaram się zrobić wszystko, by nowi bywalcy rozkochali się w tej nieznanej Toskanii, a stali bywalcy utwierdzili w przekonaniu, że to naprawdę wyjątkowe miejsce. 

Planowałam podsumować lato i cały czas wakacyjny, ale nadal brak mi czasu. Może zostawię to podsumowanie jako osłodę na jeden z bardziej szarych jesiennych dni?

Polityka. Celowo unikam komentarza powyborczego. Na blogu politykowania nigdy nie było i wolałabym, aby tak już zostało, co oczywiście nie znaczy, że nie mam swoich przemyśleń...

Dobrej kawy, lekkiego poranka i dobrego nowego tygodnia!

ROZGOŚCIĆ SIĘ to po włosku ACCOMODARSI (wym. akkomdarsi)


Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

2 komentarze

  1. Mnie tez jest szkoda lata. Porankow, kiedy budzi nas spiew ptakow o swicie, swiatla i ciepla. Dziekuje bardzo, ze nie ma u Ciebie na blogu polityki. Przychodze tutaj by nabrac dobrych wibracji na caly dzien. Twoje teksty i zdjecia sa takie optymistyczne, mimo ze czasem jest w nich nutka zmeczenia, ale nigde nie ma takiego nachalnego narzekania. Dziekuje! Pozdrowienia z jesiennej Kanady.
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  2. Zawsze jest nutka żalu za latem, ale ja już nauczyłam się doceniać każdą porę roku :)

    OdpowiedzUsuń