Przepoczwarzanie się natury i czas na pierwszym biegu

niedziela, maja 23, 2021

Szlak Dantego Marradi, trekking z Domem z Kamienia

Pięknie jest móc obserwować jak przepoczwarza się natura... Pięknie widzieć te same obrazy w coraz to nowej odsłonie, bo wtedy te same obrazy wcale przecież nie są tymi samymi. Na odcinek szlaku Dantego do "moich" cyprysów zaczęłam powracać regularnie od lutego. Za pierwszym razem pochylałam się pełna euforii nad pierwszymi, jeszcze zimowymi fiołkami, potem kwitły przylaszczki, potem jeszcze aiuga malowała fioletem pobocze szlaku... Z każdym moim powrotem robiło się coraz bardziej zielono.

Trekking z Domem z Kamienia, szlak Dantego Marradi

Od ostatniej mojej bytności tutaj minęły chyba trzy tygodnie, a może miesiąc? Dreptałam wąziutkim szlakiem i  zastanawiałam się czy ostatni raz to było wtedy, kiedy wędrowałam z T. od Cavallary? 
Teraz ta sama ścieżka zdawała się ilustracją do najpiękniejszej bajki.  Jaskrawa fuksja kwitnącej na potęgę "poligali" i intensywna majowa zieleń, która miejscami całkiem ścieżkę przykryła. Dobrze było powrócić znów w to miejsce, przejść szlakiem Dantego, nawet jeśli tylko na chwilę, nawet jeśli z zegarkiem w ręku. 

Drzemie w tym miejscu tak niezwykły spokój, który za każdym razem - mam wrażenie -  rozlewa się po duszy strapionej codziennymi troskami jak aksamitny balsam.  

Trekking z Domem z Kamienia, szlak Dantego Marradi
Trekking z Domem z Kamienia, szlak Dantego Marradi

Chłopcom zostały już tylko dwa tygodnie szkoły. Dwa trudne tygodnie, bo a to jakieś pytanie, klasówkowanie, a to nadganianie, poprawianie... I tak prawie codziennie. Najważniejsze jednak, że życie coraz bardziej wraca do swojego rytmu. 
Ja już nie mogę opędzić się od zajęć, a sezon turystyczny przecież dopiero ustawia się w blokach startowych. Cieszę się na zaplanowane florenckie spacery, na przyjazdy naszych Gości do Marradi, czekam z utęsknieniem na pewne spotkania. Czekam jednak bez ponaglania. Wolałabym przerzucić bieg czasu na jedynkę, by mieć choć iluzję, że jest więcej tego czasu na celebrowanie codzienności dzień po dniu, godzina po godzinie. 

Niedziela majowa już przedostatnia w tym roku z nieśmiałym bardzo planem. Czas pokaże czy coś się z niego urodzi. 

Dobrego dnia!

BIEG w tym sensie to MARCIA (wym. marczia)

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

2 komentarze

  1. Zimowe fiołki - to jednak brzmi kosmicznie, jeśli się mieszka w Polsce :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu fiołki kwitną - luty marzec:) Czasem jak zima łagodna to pierwsze już w styczniu:)

      Usuń