O Florencji i o szczęściu - nie bardzo oryginalnie

niedziela, maja 30, 2021

Kasia z Domu z Kamienia, Sekrety Florencji 

Przed Duomo znów ustawiła się kolejka. Aż się wierzyć nie chciało, że ledwie tydzień wcześniej weszliśmy sobie do katedry ot tak. Na Piazza della Signoria też się zagęściło, a długi ogonek turystów ciągnął się również w cieniu murów Palazzo Pitti. 

Nie opętał jeszcze Florencji turystyczny chaos jak w czasach przed pandemią, ale zniknął już spokój i uśpienie, które celebrowałam w czasie, gdy turyści o zwiedzaniu miasta mogli tylko pomarzyć. Zawsze będę wspominać ze wzruszeniem tamten czas, te moje spacery w ciszy... 

Tak czy inaczej dobrze się dzieje i niech dzieje się tak dalej, bo takie miasto jak Florencja rozkwita i żyje w głównej mierze dzięki turystom. 

Kasia z Domu z Kamienia, Sekrety Florencji

O tym co było moim głównym celem wyprawy opowiem pewnie jutro. Tymczasem dziś tylko kilka florenckich impresji na dobry początek dnia i garść refleksji o szczęściu, które ulęgły mi się w głowie dziś rano po ciepłym komentarzu mojej wiernej Czytelniczki. 

Sekrety Florencji - Kasia z Domu z Kamienia

Kelner stawiający przed nami toskańskie przystawki podśpiewuje. Nie, nie podśpiewuje. Tak naprawdę to śpiewa na całe gardło. Dla każdego ma miłe słowo. Rubaszny i uprzejmy jednocześnie. Molto caloroso powiemy po włosku. Wędlina i crostini u Zio Gigo są pyszne, tak jak pyszny jest cały dzień.  

Wzrok rozbiegany pomiędzy tym co wielkie, bo przecież nijak nie może spowszednieć splendor Duomo, majestatyczna rdzawość San Lorenzo, nijak nie można zobojętnieć na panoramę miasta z San Miniato i na finezję rzeźbionych "strażników" Signorii, jednocześnie wzrok już inny, wzrok wyczulony na detale, na urodę chwili. 

Jakie ładne te trzy dziewczynki na via Toscanella, jaka poetycka schadzka światła i cienia w bocznej uliczce, jaki swojski i sam w sobie obrazem artysta uliczny zajadający pappardelle, jak charakterne to San Frediano dźwięczące florencką gwarą. 

Zawsze odkrywam coś nowego, zawsze czegoś nowego się uczę, wracam tu przecież tak często i wciąż za każdym razem, choć po całym florenckim dniu zmęczona, to jednak mam poczucie, że było za mało... Florencji wiecznie mi mało... 

Kuchnia Florencji Dom z Kamienia blog
Dom z Kamienia blog - Sekrety Florencji
Dom z Kamienia, Kasia Nowacka Sekrety Florencji
Dom z Kamienia, Sekrety Florencji, Kasia Nowacka
Dom z Kamienia, Sekrety Florencji, Kasia Nowacka

Przeczytałam dziś rano, że dobrze widzieć mnie szczęśliwą i aż się nad tym moim szczęściem zamyśliłam...  

Szczęście to pojęcie względne. Dla każdego może być czymś innym i bycia szczęśliwym też trochę można się nauczyć. Myślę, że aby być szczęśliwym warto trzymać się dwóch podstawowych zasad. 
Po pierwsze: skupiać się zawsze na jasnej stronie życia. 

To, że ja pieję z zachwytu nad kwiatkami, łąkami i w Dyzia się zabawiam, to nie znaczy, że nie mam trosk. Och! Ile ja ich mam tak naprawdę i ile miałam w ostatnich latach! Na wspomnienie niektórych do tej pory mam ciarki. Z czasem jednak, po tak długim czasie pisania bloga, coraz mniej zaczęłam je analizować i rozpamiętywać. Jeśli się dobrze człowiek zastanowi to zobaczy, że to niczemu nie służy. Staram się więc - raz wychodzi mi to lepiej, raz gorzej - skupiać mimo wszystko na tej pięknej stronie życia.

Po drugie...

Dom z Kamienia, Sekrety Florencji Kasia Nowacka
Dom z Kamienia, Sekrety Florencji Kasia Nowacka
Dom z Kamienia, Sekrety Florencji Kasia Nowacka

To drugie było chyba trudniejsze. Po drugie: nie porównywać się do nikogo. To jest tak, że porównując się do innych zawsze okaże się, że czegoś nam brakuje, że mamy gorzej, że inni mają lepiej, więcej, że chcielibyśmy to czy tamto. 
Dziś już się nie porównuję, dziś cieszę się jeśli ktoś ma, jeśli komuś życie sprzyja i z serca życzę jak najlepiej. Sama skupiam się tylko na tym co ja mam, kim jestem, kim być mogę. Większość tak naprawdę zależy tylko ode mnie. 

Dom z Kamienia, Sekrety Florencji Kasia Nowacka
Dom z Kamienia, Sekrety Florencji Kasia Nowacka
Dom z Kamienia, Sekrety Florencji Kasia Nowacka
Dom z Kamienia, Sekrety Florencji Kasia Nowacka
Dom z Kamienia, Sekrety Florencji Kasia Nowacka
Dom z Kamienia, Sekrety Florencji Kasia Nowacka

A zatem tak - w ostatnich latach jestem szczęśliwa. Staram się to szczęście moje pielęgnować i celebrować, mimo wszystko, mimo przeciwności. Wciąż będę powtarzać, że mam tak wiele. Wśród tego co mam, jest też i ta moja Florencja...

Dom z Kamienia, Sekrety Florencji Kasia Nowacka
Dom z Kamienia, Sekrety Florencji Kasia Nowacka

Tak mi wyszło spontanicznie - filozoficznie. Już jutro albo pojutrze albo w któryś z najbliższych dni podzielę się z Wami nowym florenckim sekretem. Opowiem Wam o pewnym zaczarowanym ogrodzie. O miejscu, w którym rzeka nie ma wody, w którym rosną sekwoje, w którym krypta wcale nie jest kryptą i wieży, która symbolizuje życie. 
Pięknego szczęśliwego dnia!

POJUTRZE to po włosku DOPODOMANI 


Dom z Kamienia, Sekrety Florencji Kasia Nowacka

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

4 komentarze

  1. Ka nie napisała co wczoraj podczas wspólnego spaceru po Florencji zauważyłem. Kiedy ruszyliśmy z Piazza del Duomo, w poszukiwaniu nowego miejsca na zjedzenie czegoś dobrego, przejeżdżał autobus miejski którym kierowała kobieta, zdjęła maskę i dłonią wysłała całusa w kierunku Duomo... To się nazywa miłość do miejsca w którym się mieszka.
    Parę lat temu uważałem, że Wenecja jest najpiękniejsza, jednak Florencja i jej tajemnice jest numerem jeden w moim sercu.
    Paw.

    OdpowiedzUsuń
  2. Po pierwsze chciałam napisać, że super jest umieścić komentarz po wpisem od Paw :)
    A po drugie , które nawiązuje do Twojego 'drugiego' Kasiu - oczywiście , że, nie należy, czy też nie ma sensu a wręcz nie wolno porównywać się do kogoś innego. Każdy kto to odkryje w pewnym sensie staje się jeszcze bardziej wolnym człowiekiem niż był. Zawsze musimy pamiętać o tym, że najczęściej wiemy o drugiej osobie tyle, ile ona zechce nam pokazać. A to co ktoś nam pokazuje jest a) wybiórcze b)może być nieprawdziwe. Bo ileż razy okazuje się, że za blichtrem i pozornym pięknem kryją się dramaty , zło czy krzywda.A więc najważniejsze jest właśnie to co napisałaś - skupiać się na tym co się ma , kim się jest i kim chce się być. I tak trzymać :) Wspaniałego weekendu Wam życzę - Aneta

    OdpowiedzUsuń
  3. Kasiu droga , to WSZYSTKO prawda . Całe życie bardzo sie staram mimo najróżniejszych trudności i dramatów trwających latami znajdowac jakiś promyk radości . Każdego dnia i MIMO WSZYSTKO . Strasznie trudna to byla ta moja '' BIEDA FILOZOFIA SZCZĘŚCIA NA SIŁĘ '' - tak ją nazwalam ale szalenie pomocna . I sprawdzona . Nie chce być kims innym i miec innego życia , bo moje jest moje , dla mnie pisane . I nic tego nie zmieni. Bardzo ale to bardzo podziwiam i ogromnie Cie Kasiu szanuję za dzielność , ukochanie piękna i za MIMO WSZYSTKO ! I niech tego '' mimo wszystko'' los Ci zsyła jak najmniej ! love , Marysia

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo "dojrzałaś" Kasiu od czasu kiedy Was poznałam. Jest w Tobie tyle piękna, i nie mówię tu o urodzie i sukience. Pozdrawiam. Hanka Ps. Szczególne uściski i pozdrowienia dla Pawła (Ciebie ściskam wirtualnie codziennie:)).

    OdpowiedzUsuń