Perły i perełki Emilii - Romanii oraz kołowrotek przyspiesza obroty

środa, sierpnia 05, 2020


Wtorek miał nas „uraczyć" deszczem, burzami i temperaturą pozostawiającą wiele do życzenia (do życzenia jak dla mnie oczywiście). Pocieszałam się tylko tym, że jeśli już zwiedzać jakieś miasto w deszczu to tylko Bolonię. Przecież stolica Emilii - Romanii nadaje się do tego doskonale! Wyjeżdżaliśmy z Marradi przy akompaniamencie lekkiego sierpniowego deszczu, który jednak szybko zostawiliśmy za plecami, dokładnie na granicy Toskanii jakby ktoś kurek zakręcił. Potem już żadna z ponurych prognoz się nie sprawdziła, można powiedzieć, że zawisła dookoła nas i nad nami szczególna aura - wprost wymarzona na zwiedzanie miasta. 


Przespacerowaliśmy od słynnej finestrelli przez katedrę, Piazza MaggioreDuomoSan Domenico, przez uliczki kipiące parmigianoprosciutto i mortadellą, przez Santo Stefano, uniwersytet, compianti i uliczki pamiętające wieki średnie…
Było nam miło i radośnie, a czas sączył się na tyle bez pośpiechu, że w drodze powrotnej znaleźliśmy nawet chwilę na przystanek w Dozzy.

I dalej się Goście zachwycali wszystkim po kolei: i fasadami i cykadami i winami w równiutkich rządkach, które wypełniały podziemia zamku i pagórkami i widokami i wakacjami, które powoli - chciał nie chciał - dobiegały końca...


Dziś już gdzieś hen hen inni Goście pakują walizki i niedługo szykować się będą do drogi, a potem kolejni i jeszcze jedni, jeśli tylko rzecz jasna pandemie pozwolą. Ja natomiast powoli powolutku upycham w worki i pudła to, co mniej potrzebne, to co wyeksmitować na zawsze, to co już gdzieś bezpiecznie można ulokować. 

Na samą myśl puchnie mi głowa. Zmęczenie momentami bardzo daje w kość. Z jednej strony chciałabym, by to lato moje ukochane jak zawsze ciągnęło się bez końca, z drugiej... być już po wszystkim, po tym całym bałaganie i zacząć wszystko jeszcze raz w nowym miejscu, trochę inaczej. Życzcie mi siły!

W najbliższych dniach będę znów gnać i pędzić, a we Florencji to mam wrażenie, że za chwilę zamieszkam. Sierpień w tej dziedzinie zapisze się rekordem. Najbliższe dni to jak kalejdoskop, karuzela, kołowrotek… 


ULOKOWAĆ to po włosku DEPOSITARE (wym. depozitare)

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

2 komentarze

  1. Kasiu oczywiście życzę Ci siły, ale jednocześnie wiem że dasz radę - my kobiety w ciężkich chwilach wydobywamy takie pokłady energii, że tylko góry przenosić ! Będzie dobrze i będzie pięknie - tak musisz myśleć. Jesień i zima w nowych wnętrzach w Nowym Domu! Masz chłopaków i przyjaciół a nie wątpię, że i sąsiadów do pomocy przy przeprowadzce - czy można chcieć więcej? No i cały czas duchowe wsparcie z Polski:). Uściski Aneta(Mama);)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anetko bardzo bardzo z serca szczerego wielkie dziękuję! To dla mnie bardzo ważne!

      Usuń