Turystyczny letni sezon tego przedziwnego roku - czas start

niedziela, lipca 19, 2020


Z mojego sobotniego relaksu przez duże R tak naprawdę wyszedł tyci, tyci relaksik. Jeszcze to i tamto i glicine przyciąć i jeszcze jedno pranie wstawić - porządki zdawały się nie mieć końca... Zanim się ze wszystkim ogarnęłam zrobiło się popołudnie. I tak dobrze, że chłopcy już tacy duzi - ich pomoc w codziennych sprawach jest naprawdę nieoceniona.

Nie było relaksu przez duże R, ale nie znaczy to oczywiście, że dzień był do kitu. Bez przesady! Nie relaks będzie o tym decydował! 

Dzień był piękny choćby dlatego, że: słońce świeciło, rzeka szumiała, cykady grały swój jednostajny koncert, Mikołaj spędził wspaniały czas w męskim gronie, do mnie na pogaduszki wpadła Ellen i pomogła myśli w głowie poukładać, rozmowy z Tomkiem przy obiedzie we dwoje były jak zawsze niebanalne, w ogródku dojrzała kolejna tura pomidorów, obiad udał się wspaniale, a wieczorną kawę wypiłam na marradyjskim placu, który tym razem był zdecydowanie bardziej ożywiony.

A w kwestii relaksu nie będę się już napinać. Odpocznę we wrześniu. 


Do Domu z Kamienia zmierzają pierwsi letni Goście. Do ostatniej chwili nie było wiadomo, czy turystycznie coś się w tym roku zadzieje czy jednak nie. Cieszę się, że niektórzy z Was postanowili mimo wszystko nie zmieniać wakacyjnych planów. Włożę całe serce w to, aby czas spędzony w Marradi - nawet jeśli w tym roku bez sztandarowych atrakcji - był czasem wyjątkowym. 

Jestem nieco przejęta i lekko stremowana, bo będziemy w najbliższych tygodniach przyjmować zupełnie nowych Gości - Gości skuszonych moimi opowieściami oraz opowieściami innych stałych bywalców i mam nadzieję, że krąg wielbicieli Marradi, doliny Lamone i Appennino Tosco Romagnolo jeszcze bardziej się powiększy.

Kto do Florencji, kto do Bolonii, do Ravenny, Brisighelli, kto po górach, nad rzekę, nad morze, z kim pizzę, z kim gotowanie, z kim spacery po Marradi i długie rozmowy... Mam nadzieję, że każdy znajdzie coś dla siebie, że jeszcze nie jedna osoba pozwoli się tym wszystkim uwieść. 

Zapytałam ostatnio chłopców co myślą o naszych Gościach, jak ich pamiętają, jak wspominają, kogo szczególnie... Okazało się, że uzbierała się niemała grupka tych, którzy przestali być już "tylko" turystami. Jest całkiem spora grupka, o której częściej mówimy: Przyjaciele! To zdecydowanie jedna z największych wartości jaką daje mój blog. 

Nawet jeśli czasami jestem zmęczona, czasem stremowana, to tak naprawdę uwielbiam to co robię, a entuzjazm, który maluje się na twarzach przybywających jest dla mnie największą nagrodą. 

DOBREJ NIEDZIELI!

NAGRODA to po włosku PREMIO (wym. premio) 

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

2 komentarze

  1. Sezon turystyczny jest w tym roku wyjątkowy. Zastanawiałam się jak ludzie będą reagowali i czy odwołają wyjazdy. Jednak wielu moich znajomych zdecydowało się mimo wszystko wyjechać. Mamy okres pandemii, ale musimy zacząć normalnie funkcjonować. Nie wiemy ile to potrwa, a zamknąć się w domu nie możemy, musimy chodzić do pracy, robić zakupy. Dlatego też uważam, że nie trzeba rezygnować z wakacji, warto tylko pamiętać o tym, by dbać o swoje bezpieczeństwo i bezpieczeństwo innych ludzi :-)

    OdpowiedzUsuń