U świętej Barbary do stołu podano...

poniedziałek, maja 04, 2020


Jednym z "życzeń" wypowiadanych najczęściej przez przybywających do Marradi Gości jest: "czy możemy zorganizować biesiadowanie u Mario?" A potem, kiedy już takie biesiadowanie pięknie dojdzie do skutku, okazuje się, że staje się ono jednym z najmilszych wspomnień, że według wielu może nawet konkurować ze skarbami Florencji.  

Ja już od dawna nie jestem tu gościem, niemniej muszę przyznać, że sama każdego roku z niecierpliwością przebieram nogami w oczekiwaniu na otwarcie grillowego sezonu. W tym roku mimo wyjątkowo pięknego kwietnia z oczywistych względów z inauguracja biesiadowania przy świętej Barbarze musieliśmy czekać aż do maja. I wczoraj właśnie takim obiadem się uraczyliśmy. Wprawdzie "dobrze wychowany" majowy deszcz wczoraj postanowił kaprysić i początkowo myślałam, że jak na złość nic nam z tego biesiadowania nie wyjdzie, ale ostatecznie wyszło i to wyszło arcypysznie - jak zawsze! 


Na czym polega magia ucztowania przy świętej Barbarze? Chyba przede wszystkim na prostocie menu. Mięso mięsem, ale clou programu to zawsze grillowane warzywa - pomidory  i czerwona cebula to niezmiennie absolutny hit! Wczoraj wprawdzie ich zabrakło, bo na pomysł z grillem wpadliśmy późno w sobotę. Po tej całej kwarantannie to człowiek teraz nie wie co może a co nie, więc stąpa delikatnie na palcach, jakby stąpał po cienkim lodzie. 
Tak czy inaczej ucztowanie nam się udało. 

Poza tym brakowało mi tego małego kamiennego domku z wielkim ogrodem. Już od dobrych dwóch miesięcy tu nie zaglądałam...

I tu znów kilka słów wyjaśnienia dla nowych Czytelników:

Dom Mario znajduje się w Marradi. W linii prostej to pewnie ze 200 metrów od placu głównego, jednak usytuowany na drugim brzegu rzeki może cieszyć się niezwykłą ciszą i spokojem jaki go otula o każdej porze dnia i roku. Santa Barbara - tak oficjalnie nazywa się ten mały kamiennym domek - liczy sobie około 400 lat i pierwotnie pełniła rolę młyna. Wyrabiano tu jednak nie mąkę, a proch strzelniczy. Dziś wygląda trochę jak domek dla lalek, domek Baby Jagi, po prostu jak domek z bajki - mówiąc krótko i jest niezmiennie przedmiotem westchnień wszystkich Gości, którzy choć raz mieli przyjemność postawić tam stopę.
A do tego rzeka, wciąż to samo Lamone, które płynie pod moimi oknami - kipi tu od ryb. Wielu Gości właśnie tu złowiło swoją pierwszą w życiu rybę. 
Jak dobrze, że przed nami ciepła pora roku. Mam nadzieję, że teraz częściej będziemy zajadać "barbarowe" przysmaki. 


Nowy tydzień już ustawił się na starcie. W poniedziałek będzie tyle zajęć, że o leżakowaniu na tarasie raczej mogę zapomnieć. Ale to dobrze. Praca jest ważna i ważne, że jest. 

Na koniec zanim napiszę Wam dobrego dnia, jedna uwaga odnośnie mojego e-booka. Wiem, że niektórzy z Was mieli kłopot z zakupem Sekretów Florencji przez e-bookowo - portal rzeczywiście miał jakiś problem. Jeśli ktoś z Was zapłacił i nie dostał e-booka, koniecznie niech do nich pisze i się upomina. 

Natomiast jeśli jeszcze ktoś z Was miałby ochotę na florencki "wirtualny" spacer ze mną zapraszam serdecznie do lektury SEKRETÓW FLORENCJI, które teraz dostępne są już w większości internetowych sklepów (empik, bezdroża, woblink i inne). Wszystkim, którzy kupili, ocenili czy udostępnili i podali dalej - wielkie dziękuję!


DOBREGO DNIA I DOBREGO TYGODNIA!

PROCH STRZELNICZY to po włosku POLVERE DA SPARO (wym. polwere da sparo)

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

3 komentarze

  1. Te warzywa to ja kocham na cały świat.
    Mam nadzieję,że się kiedyś załapie,no i oczywiście na rybę też.
    Miłego biesiadowania,a domek jak z bajki.
    Barbara

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też! Mięso oddam ale grilowane warzywa to jet hit!

      Usuń
  2. Oglądałam ten kamienny domek z każdej strony, jest po prostu piękny i okolice cudowne. Pozdrawiam serdecznie Sylwia

    OdpowiedzUsuń