O aktywności, zmęczeniu i lekkim poirytowaniu

niedziela, kwietnia 19, 2020


Sobota była bardzo aktywnym dniem. Aktywnym fizycznie! Ha! Po zakupy i z powrotem poszliśmy najbardziej okrężną drogą, jak tylko się da. Wcześniej gimnastyka poranna też o wiele dłuższa niż normalnie, bo czasu było z zapasem, a potem lektura na tyle ciekawa, że przez godzinę chodziłam z książką w górę i w dół po schodach, zataczając co jakiś czas pętelkę po obwodzie dolnego tarasu. To mój sposób na ruch teraz. Biegać w miejscu na pusto nie umiem, mam poczucie straty czasu. Słuchanie czegoś, też mi nie wychodzi, bo jestem wzrokowcem i skupić się nie umiem. Czytanie w ruchu natomiast świetnie zdaje egzamin!

Tak czy inaczej mam nadzieję, że spełni się poluzowanie restrykcji, o jakim przebąkuje rząd i już wkrótce nie będę musiała wydeptywać własnych schodów, tylko wrócę na moje ukochane apenińskie ścieżki. 

www.madame.com.pl

Zaczynamy być na serio zmęczeni sytuacją. Przecież ta nasza kwarantanna trawa już ponad czterdzieści dni... Przestałam czytać wiadomości, ograniczam się tylko do zerknięcia na stronę "Ansy" i tyle. Słabo mi się robi od agresywnych tytułów, którymi razi w oczy internet - od portali informacyjnych poczynając, a na fejsbuku kończąc. Mam wrażenie, że obecnie znaleźć w sieci rzetelną informację jest prawdziwym wyzwaniem. Roi się od fake'ów, memów, a konkretnych informacji w tym gąszczu doszukać się nie można. 
I ciągle to samo... "Masz psa - to uchroni cię przed wirusem", "przyjdzie ciepło wirus zniknie", "cały Rzym pojechał sobie nad morze", "jak uszyć maseczkę", "ktoś wynalazł lek", "szczepionka już w ostatniej fazie"... Ulewa mi się tym wszystkim. 

Nawet memy przestały mnie już bawić, tym bardziej, że u nas był ich wysyp ponad miesiąc temu, a teraz dostaję je jeszcze raz z polskiej strony - praktycznie te same, przełożone z włoskiego na polski. Oczywiście niektóre zabawne i przyznaję sama też coś porozsyłałam, ale już basta! Już wystarczy!

Fake newsy, memy i na koniec "czelendże". Codziennie coś innego: siedem książek, zdjęcie z dzieciństwa, czarnobiała fotografia i tak dalej... Jeden łańcuszek za drugim. 


Przed nami piękna niedziela, a zaraz za nią deszczowa trzydniowa fala, więc znikam już, bo jak na niedzielny poranek przystało naleśniki czekają na usmażenie, a głowa na relaks przed kolejnym pracowitym tygodniem.
Na koniec garść konkretnych informacji: 
Po dwudziestym kwietnia rząd ma znów debatować odnośnie odmrażania się z kwarantanny.  Jest duża szansa, że po 3 maja zaczniemy powoli wracać do normalności. Nie wiem czy tą normalnością będą objęte szkoły - szczerze mówiąc bardzo w to wątpię, bo Mikołaj dostał informację, że od poniedziałku wskakują na intensywne lekcje on -line, że mają zamiast egzaminu przygotować obszerną pisemną pracę, a plan lekcji dostali już do końca roku, czyli do początku czerwca. Nie sądzę zatem, by ktoś robił tyle zachodu, gdyby po 3 maja mieli wrócić do szkolnych ławek. Pożyjemy zobaczymy. Mnie cieszy fakt, że wśród pierwszych poluzowań restrykcji ma być jogging. Bieganie samo w sobie mnie nie dotyczy, ale ja sama w tym momencie będę mogła znów zarzucić plecak na ramiona, na co czekam z wielkim utęsknieniem!!!

DOBREJ NIEDZIELI!
MIEĆ CZEGOŚ DOSYĆ - to po włosku AVERNE FIN SOPRA I CAPELLI (wym. awerne fin sopra i kapelli)

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

10 komentarze

  1. Odpowiedzi
    1. Tak:)) Zapomniałam z tego wszystkiego podlinkować, ale już poprawiłam:)

      Usuń
  2. A ta sukienka w pasy fioletowo-rożowe skąd ?

    OdpowiedzUsuń
  3. I ta dzisiejsza też śliczna . Z resztą się zgadzam . Już nie mam siły się bać .. Maria

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie.... Ellen dziś napisała: skupmy się na tym co piękne!

      Usuń
  4. Hej :-)
    możliwe, że zmęczenie dopada nas wszystkich ...
    Z dobrych rzeczy - "ruszyły" moje zadołowane w ogródku rośliny, a na półeczce mojej elektronicznej biblioteczki zagościły "Sekrety Florencji". Będzie to zapewne odskocznia od moich prac z kodowania w Pythonie czy Javie ...
    Dziękuję bardzo
    Życzę Wam wszystkim dobrego tygodnia :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja dziękuję:) Cieszę się z roślin i sekretów:) Dobrego tygodnia!!!

      Usuń
  5. My w kwarantannie też już 36 dzień, akurat u moich dzieci szkoły naprawdę działają on-line bardzo sprawnie i nie zostaje im za dużo czasu, żeby się nudzić. Ja, pracując 8 godzin zdalnie, mam tak mało czasu, że część prac w ogrodzie ciągle czeka na wykonanie. Ale co tam - w końcu przecież nas wypuszczą z domu :) Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W końcu kiedyś tak!!! Miejmy nadzieję:)
      U nas szkoła też działa sprawnie, ale jest też czas - tak jak zawsze we włoskiej szkole -na pasje, zabawę czy jak zwykł mawiać Mikołaj "zbijanie bąków":))

      Usuń