Włoski duch, patriotyzm, hokej, fantazja i konkrety - czyli kwarantanna w Domu z Kamienia

sobota, marca 14, 2020


Dobrze, że pod domem jest rzeka. Jej szum, szmer, jednostajność, szmaragdowy kolor pomagają pozytywnym myślom i przywracają miłe wspomnienia. Teraz dodatkowo - w trudnym czasie kwarantanny - rzeka pod domem daje możliwość "dłuższego wybiegu". 

Wędrowali wczoraj chłopcy brzegiem Lamone w te i we w te... Potem, kiedy już kolejny raz przekopali ogródek, a ja sfotografowałam poziomkowe kwiatki, tulipany i napęczniałe pąki glicine, na schodach i tarasie urządziliśmy sobie sztafetę, w myśl zasady - w zdrowym ciele zdrowy duch. Biegaliśmy z góry na dół ciesząc się przy tym jak wariaci. Po sztafecie przyszedł czas na mecz hokeja - poszły w ruch szczotki i piłka do nogi - kwarantanna wyzwala w nas jeszcze większą niż zawsze kreatywność... 
Podglądajcie nas na YOU TUBE.

kwarantanna we Włoszech Dom z Kamienia

W miasteczku nadal panuje spokój. Dzwonicie do mnie przejęci i pytacie o tragiczną sytuację. Bardzo Wam oczywiście dziękuję za troskę i zapewniam, że mamy się dobrze - oby tak zostało! Co do tragicznej sytuacji, postaram się na chłodno przedstawić Wam aktualną sytuację. 
To, że w ostatniej dobie był tak duży skok zachorowań nie jest zaskoczeniem, tylko czymś spodziewanym. To efekt niefrasobliwości w czasie ostatniego weekendu, kiedy Włosi tłumnie  wylegli na ulice, na plaże, do barów. Ja też pisałam w poniedziałek, że przeraziła mnie ilość nieznajomych twarzy w Marradi i z ulgą przyjęłam wiadomość o przymusowej kwarantannie, bo to w tej chwili jedyny sposób, by wirusa powstrzymać. Im szybciej, tym lepiej. 

Tutaj oficjalna strona PROTEZIONE CIVILE, na której możecie sprawdzić aktualną sytuację w Italii. Oczywiście liczba zakażonych - blisko 15.000 jest szokująca, ale pamiętajcie, że w Italii wykonano prawie 98.000 testów!!!! Sprawdźcie ile ich wykonano w Waszym kraju.

Kolejny wzrost zachorowań spodziewany jest jeszcze w najbliższych dniach, a potem mam nadzieję, efekt kwarantanny zacznie być powoli odczuwalny i liczby zaczną się zmniejszać. 

Włosi siedzą teraz w domach. Siedzą i śpiewają! Śpiewają i grają! Grają i tańczą na tarasach! Można zamknąć im bary, lokale, dyskoteki, ale chyba nie można w nich zgasić radosnego, włoskiego ducha - jedynego w swoim rodzaju! Pokazywałam Wam wczoraj Neapol, ale podobne scenki były we wszystkich miastach. Poszukajcie na fb, na you tube. 


Mówi się i sama zawsze powtarzam, że wszystko jest po coś. Ta sytuacja uświadomiła mi jeszcze silniej, że Italia to moja prawdziwa ojczyzna. Mimo zaistniałej sytuacji, tutaj właśnie czuję się bezpiecznie, słucham hymnu i serce mi się telepie ze wzruszenia i wiem, że pewnie niektórzy z Was mnie potępią, ale na blogu nigdy nie udawałam kogoś kim nie jestem. 

#iorestoacasa
kwarantanna we Włoszech 2020 Dom z Kamienia

Po naszych aktywnościach fizycznych apetyt dopisywał. Wieczorem w Domu z Kamienia pięknie zapachniało. Zerknijcie później do Kuchni w Kamiennym Domu, mam dla Was coś pysznego! Tymczasem uciekam, bo czekają lekcje i mnóstwo zajęć. Na koniec zapraszam Was do lektury Starego Zgreda. Jednym z najmilszych komplementów jest bycie określaną jako ta "pozytywnie zakręcona". Bardzo dziękuję!

KWARANTANNA to po włosku QUARANTENA (wym. kuarantena)

#iorestoacasa

Spodobał Ci się tekst?

Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:

  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę.;
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku i Instagramie.

PODOBNE WPISY

5 komentarze

  1. O, odetchnęłam z ulgą, bo czwartkowy post tak brzmiał histeria, że aż przerażał.
    Spokojnego weekendu :)
    czeko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlaczego brzmiał histerią i przerażał???? Pisałam o smutku, bo smutno nie móc robić to, co się kocha, bo smutno jak trzeba uśmiech schować za maseczką, trzymać dystans, widzieć opuszczone rolety barów i tyle. Smutek, to nie histeria. Ja sama zawsze podkreślam, żeby nie ulegać "propagandzie" jak to tragicznie jest we Włoszech. Sytuacja jest trudna, ale dajemy radę.

      Usuń
  2. Gdyby w Polsce zrobiono tyle testów co we Włoszech sytuacja byłaby nawet gorsza. Ale się nie robi bo przecież polska służba zdrowia nie radzi sobie nawet bez epidemii...

    OdpowiedzUsuń
  3. Obejrzałam Rzym . I jak tu nie kochać Italii !! Uwielbiała bym tam mieszkać. A naszą ojczyzną , wszystkich ludzi jest Ziemia .Reszta jest naszą sprawą . I to jest CUDOWNE ! Maria

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie bardziej szokuje liczba zmarłych we Włoszech niż liczba testów: ponad 1400 niewinnych osób. My mamy w Polsce 3 ofiary tej choroby i też ich bardzo żal. Oby jak najszybciej ten koszmar się skończył i w Polsce i u Was.

    OdpowiedzUsuń